01.05.2012, 15:44
Dla mnie dym zawsze był najsilniej związany z Ogniem (z wiadomych powodów) i z Powietrzem - bo w powietrze uchodzi, z nim się miesza i jest do niego "wchłaniany" - tak się wydaje (przynajmniej mi) jak się patrzy załóżmy na dym z płonącego ogniska. No i jest jakby gazem, mi przypomina trochę powietrze, tylko "widoczne". Albo Powietrze wyobrażałam sobie zawsze jako coś podobnego do dymu, tylko przeźroczyste, u mnie to działa w dwie strony.
Ale skoro jest to mieszanka wszystkich żywiołów i jednocześnie żaden z nich, to może odbieranie go przez nas jest relatywne, indywidualne? Może od żywiołu, z którym mamy największą więź zależy, jak dym będziemy postrzegać i w jaki sposób się z nim "kontaktować"?
Ale skoro jest to mieszanka wszystkich żywiołów i jednocześnie żaden z nich, to może odbieranie go przez nas jest relatywne, indywidualne? Może od żywiołu, z którym mamy największą więź zależy, jak dym będziemy postrzegać i w jaki sposób się z nim "kontaktować"?
___ ___ ___ ___ ___ ___ ___ ___
Jeżeli mój post będzie ci się wydawał idiotyczny, nie bij! Intensywniej interesuję się takimi tematami od bardzo niedawna i jestem kompletnym żółtodziobem. Z góry dziękuję
Jeżeli mój post będzie ci się wydawał idiotyczny, nie bij! Intensywniej interesuję się takimi tematami od bardzo niedawna i jestem kompletnym żółtodziobem. Z góry dziękuję