07.02.2012, 19:03
Od 2009 cierpię na łuszczycę (odmiana krostkowica). I postanowiłam nie kryć się z tym. Szukałam lekarzy, specyfików, brałam leki sterydowe, które tylko we wstępnej fazie pomagały, a potem wysyp potrójny.
W końcu trafiłam na... pijawki, bo o tym mowa.
Kiedy widziałam efekty leczenia bezpłodności, postanowiłam spróbować. Obrzydliwe to dla mnie było ale chęć posiadania zdrowych dłoni wygrała. 3 kuracje wystarczyły. Niestety, to leczenie tylko objawowe, wiem, że mogę chorobę uśpić ale nigdy się nie wyleczę. Jednak gorąco zachęcam do korzystania z mocy pijawek, jak leki zawodzą.
A tu kilka słów z netu o prekursorze hirudoterapii w Polsce i o samych pijawkach leczniczych.
http://www.euro-bion.pl/hirudoterapia.html
W końcu trafiłam na... pijawki, bo o tym mowa.
Kiedy widziałam efekty leczenia bezpłodności, postanowiłam spróbować. Obrzydliwe to dla mnie było ale chęć posiadania zdrowych dłoni wygrała. 3 kuracje wystarczyły. Niestety, to leczenie tylko objawowe, wiem, że mogę chorobę uśpić ale nigdy się nie wyleczę. Jednak gorąco zachęcam do korzystania z mocy pijawek, jak leki zawodzą.
A tu kilka słów z netu o prekursorze hirudoterapii w Polsce i o samych pijawkach leczniczych.
http://www.euro-bion.pl/hirudoterapia.html