Ostatnio miałem bardzo dziwny sen, nie był on świadomy, nie mogłem go kontrolować, jednak posiadałem zdolność widzenia z 1 osoby i odczuwania wszystkiego.
Zaczęło się od tego, że był u mnie ojciec, co dziwne, bo po jego rozstaniu z matką rzadko go widzę. Po chwili kłótni z nią kieruje się do drzwi, nagle odwraca się i strzela mi w głowę, czuję to, czuję pustkę, widzę jak następnie strzela do siebie, opadam i zaczyna mnie ogarniać potężne uczucie odrętwienia. Opadam coraz niżej w otchłań ciemności czując jak ulatuje ze mnie wszystko, nie czuję już ciała, jestem niesamowicie wolny. I wtedy właśnie się budzę z dziwnym uczuciem ucisku w głowie, w miejscu, gdzie trafił pocisk.
Ten sen był tak bardzo realistyczny, że przez chwilę nie mogłem dojść do siebie. Zastanawiałem się, czy dalej żyję.
Zaczęło się od tego, że był u mnie ojciec, co dziwne, bo po jego rozstaniu z matką rzadko go widzę. Po chwili kłótni z nią kieruje się do drzwi, nagle odwraca się i strzela mi w głowę, czuję to, czuję pustkę, widzę jak następnie strzela do siebie, opadam i zaczyna mnie ogarniać potężne uczucie odrętwienia. Opadam coraz niżej w otchłań ciemności czując jak ulatuje ze mnie wszystko, nie czuję już ciała, jestem niesamowicie wolny. I wtedy właśnie się budzę z dziwnym uczuciem ucisku w głowie, w miejscu, gdzie trafił pocisk.
Ten sen był tak bardzo realistyczny, że przez chwilę nie mogłem dojść do siebie. Zastanawiałem się, czy dalej żyję.
Nie ma prawa ponad Czyń swoją wolę. (AL III:60) - Aleister Crowley