11.01.2016, 10:21
(09.01.2016, 20:56)Quagmar manea engare napisał(a):(04.01.2016, 08:38)asathor napisał(a): Wielu ludzi oskarżonych o wilkołactwo podczas procesów przyznawali się, że korzystali z magicznych maści, pasów czy nawet "ubrań" wykonanych z wilczej czy ludzkiej skóry.
Wystarczy trochę pokopać po odpowiednich źródłach (np. książka "Wojownicy i Wilkołaki" L. Słupecki), a znajdziesz wiele różnych wzmianek o procesie przemiany, o tym jak to opisywali świadkowie i sami zmiennokształtni.
A czy ja mówię, że ludzie tak nie twierdzili? Ja tylko mówię, że to nie istnieje. To, że oni tak mówili wcale nie znaczy, że on istnieje. A ja mam wiarygodniejsze źródła
Ja moją wiedzę opieram głównie książkach naukowych i popularno naukowaych, pisanych przez ludzi, który są specjalistami w swojej dziedzinie np. L.P. Słupecki, który dość dogłębnie zbadał historię różnych kultur, nie tylko europejskich i zbadał występujący w nich motyw likantropii, powołuje się on na teksty pisane, na przekazy ustne, na różne kroniki i legendy. Opisał też w swojej książce legendy, które są oficjalnie uznawane za pierwsze podania o wilkołactwie. Wydał kilka książek o różnych mitologiach (między innymi o skandynawskiej) o wilkołakach i innych zmiennokształtnych, facet jest naprawdę ogarnięty w temacie. Z resztą nie tylko jego książki czytałem, jest też wielu innych profesorów, doktorów i innych badaczy (z lub bez tytułów naukowych), którzy wydali dość ciekawe publikacje na temat likantropii.
Nie mówię, że te metody, które podałem to pewniak na 100%. Ja tylko podałem przykłady, jak to się ponoć robiło u nas w średniowieczu i wcześniej.
Jestem ciekaw jakie ty masz źródła? Dlaczego sądzisz, że są wiarygodne?
Dlaczego i skąd masz pewność co zadziała a co nie? Podziel się swoją wiedzą i doświadczeniami.
Nie mam zamiaru tu nikogo obrażać ani podważać czyiś autorytet, tak więc nie denerwuj się proszę. Mam tylko ochotę podyskutować na tak ciekawy temat.