20.12.2010, 20:56
Od kilku lat w Stanach Zjednoczonych znajduje się zwierzęta z bardzo poważnymi skaleczeniami. Zazwyczaj zwierzęta te, głównie bydło i konie, odnajdywane są z brakującymi tkankami bądź narządami. W większości tych przypadków stwierdzono, że zwierzęta nie mają nawet kropli krwi w swoim ciele, nawet tusz nie znalazł żadnego śladu krwi. Wygląda to tak, jakby ktoś manewrował tam precyzyjnie narzędziem chirurgicznym i wycinał kawałki tkanek. Inne pogłoski mówią, że nad miejscami zdarzeń widywano spodki i czarne śmigłowce. To jest powodem powiązania okaleczonych zwierząt z UFO, i stanowią jedną z największych zagadek. Czy jest możliwe, że kosmici dzięki tkankom i narządom naszych zwierząt próbują poznać życie ziemskie? Jaki mają zamiar wraz z poznaniem celu naszego życia? Chcą poznać jak można żyć na naszej planecie? Istnieje pytanie nad pytaniem, na które dzisiaj nie możemy sobie odpowiedzieć.
Inkwizycję czas zacząć!