13.04.2012, 09:29
Jest to temat dla wszystkich, którzy chcą podzielić się z innymi użytkownikami cytatami, aforyzmami, wierszami czy inną twórczością naszą własną bądź taką, którą znaleźliśmy i wręcz musimy się nią podzielić z innymi
Adam Asnyk
"Płaczącej"
Ty płaczesz, dziewczę? Łez twoich szkoda,
Na te łzy gorzkie jeszcześ za młoda.
Otrzyj swe oczy:
Świat tak uroczy,
Na niebie jasna pogoda!
Wszak najpiękniejsze z wszystkich niebianek -
Młodość i wiosna wiją ci wianek...
-A ty w łzach przecie,
Niedobre dziecię,
Jak chmurny maja poranek?
Jakaż to boleść czoło ci chmurzy?
Możeś się pączkiem ukłuła róży?
Lub pragniesz skrycie
Gwiazdki w błękicie
I nie chcesz czekać już dłużej?
Może ci wietrzyk przyniósł majowy
Szept podsłuchanej kwiatów rozmowy?...
Utul się w żalu,
Na ust koralu
Niech uśmiech zabłyśnie nowy!
Możeś na kogo dziś się zgniewała,
I stąd ta chmurka przebiegła mała?
Chmurka się zmieni
W siatkę promieni
I tęczą będzie jaśniała.
Choćby cię większa dotknęła strata,
Przyszłość dla ciebie w uśmiech bogata...
Prędko się zgoi
Ból w piersi twojej,
Łzy schowaj na dalsze lata!
Jan Sochoń
"Anioły są miłością zesłaną z nieba"
Anioły są takie piękne
ciche...
nietknięte...
kiedy jesteś mały
otaczają Cie ze wszystkich stron.
Nie można bez nich żyć
nawet, gdy w nie nie wierzysz.
One są przy tobie zawsze
jak wiatr...
Pewnego dnia wszystko się zmienia
i nawet nie wiesz kiedy
najważniejszy Anioł
prowadzi Cie ku niebu...
To istota,
która zawsze jest przy Tobie gdy spisz...
otacza Cie swoimi skrzydłami
pełnymi czułości i troskliwości
ociera ukradkiem łzę,
gdy o niej zapomnisz...
nie pozwala Cie skrzywdzić,
chce pokazać Ci świat,
chociaż Ty tak strasznie się przed tym bronisz,
pragnie Twojego szczęścia...
To Twój Anioł...
To Miłość
"Anioły są miłością zesłaną z nieba"
Anioły są takie piękne
ciche...
nietknięte...
kiedy jesteś mały
otaczają Cie ze wszystkich stron.
Nie można bez nich żyć
nawet, gdy w nie nie wierzysz.
One są przy tobie zawsze
jak wiatr...
Pewnego dnia wszystko się zmienia
i nawet nie wiesz kiedy
najważniejszy Anioł
prowadzi Cie ku niebu...
To istota,
która zawsze jest przy Tobie gdy spisz...
otacza Cie swoimi skrzydłami
pełnymi czułości i troskliwości
ociera ukradkiem łzę,
gdy o niej zapomnisz...
nie pozwala Cie skrzywdzić,
chce pokazać Ci świat,
chociaż Ty tak strasznie się przed tym bronisz,
pragnie Twojego szczęścia...
To Twój Anioł...
To Miłość
Adam Asnyk
"Płaczącej"
Ty płaczesz, dziewczę? Łez twoich szkoda,
Na te łzy gorzkie jeszcześ za młoda.
Otrzyj swe oczy:
Świat tak uroczy,
Na niebie jasna pogoda!
Wszak najpiękniejsze z wszystkich niebianek -
Młodość i wiosna wiją ci wianek...
-A ty w łzach przecie,
Niedobre dziecię,
Jak chmurny maja poranek?
Jakaż to boleść czoło ci chmurzy?
Możeś się pączkiem ukłuła róży?
Lub pragniesz skrycie
Gwiazdki w błękicie
I nie chcesz czekać już dłużej?
Może ci wietrzyk przyniósł majowy
Szept podsłuchanej kwiatów rozmowy?...
Utul się w żalu,
Na ust koralu
Niech uśmiech zabłyśnie nowy!
Możeś na kogo dziś się zgniewała,
I stąd ta chmurka przebiegła mała?
Chmurka się zmieni
W siatkę promieni
I tęczą będzie jaśniała.
Choćby cię większa dotknęła strata,
Przyszłość dla ciebie w uśmiech bogata...
Prędko się zgoi
Ból w piersi twojej,
Łzy schowaj na dalsze lata!
Adam Asnyk
"Dwa anioły"
Dwa anioły spotkały się w locie,
Ponad ziemia, wśród błękitnych mórz
Jeden płynął w purpurze i zlocie
Miał wejrzenie jakby rannych zórz,
Drugi w czarnych aksamitach tonął,
Łez brylantem świecił jego wzrok
A na głowie wieniec z gwiazd mu płonął
rozjaśniał nieskończony mrok
"Wracam z ziemi - rzeki pierwszy z aniołów
Gdziem w ogrodzie życia kwiaty siał,
Rozdmuchiwał płomienie z popiołów
przyśpieszał nowy rozkwit ciał
Tam widziałem, w ciemnej nieszczęść nocy,
Dwóch serc czystych krwawy z losem bój,
Dwojga istot gorzki ból sierocy,
Ich samotny, ciężki życia znój
Więc zbliżyłem dwie niedole z sobą
miłości owiałem je tchem
A z dwóch smutków nad dawną żałoba
Szczęście rajskim wykwitnęło snem!"
"Ja - rzekł drugi w gwiaździstej kolonie
Wracam także z owych ziemskich pól,
Gdzie na chorych sercach kładłem dłonie...
I na zawsze koiłem ich ból.
Tam .spotkałem, pomiędzy innymi,
Jedną dusze szlachetną, bez plam
l kochałem tego syna ziemi,
Co pięknością dorównywał nam.
Lecz dojrzałem, że w żywota męce
Zaczął oliwiąc się... rdzy dostrzegłem ślad,
l strwożony, wyciągnąłem ręce,
By, padając, nie poplamił szat.
l miłością prowadzony czystą,
Jak najciszej zbliżyłem się doń...
Zarzuciłem zasłonę gwiaździstą...
I na sercu położyłem dłoń.
W mych objęciach on teraz bezpieczny,
Bo już władzy nie ma nad nim czas
I zostanie w swej piękności wiecznej,
Nie dotknięty żadna, z ziemskich skaz".
"Dwa anioły"
Dwa anioły spotkały się w locie,
Ponad ziemia, wśród błękitnych mórz
Jeden płynął w purpurze i zlocie
Miał wejrzenie jakby rannych zórz,
Drugi w czarnych aksamitach tonął,
Łez brylantem świecił jego wzrok
A na głowie wieniec z gwiazd mu płonął
rozjaśniał nieskończony mrok
"Wracam z ziemi - rzeki pierwszy z aniołów
Gdziem w ogrodzie życia kwiaty siał,
Rozdmuchiwał płomienie z popiołów
przyśpieszał nowy rozkwit ciał
Tam widziałem, w ciemnej nieszczęść nocy,
Dwóch serc czystych krwawy z losem bój,
Dwojga istot gorzki ból sierocy,
Ich samotny, ciężki życia znój
Więc zbliżyłem dwie niedole z sobą
miłości owiałem je tchem
A z dwóch smutków nad dawną żałoba
Szczęście rajskim wykwitnęło snem!"
"Ja - rzekł drugi w gwiaździstej kolonie
Wracam także z owych ziemskich pól,
Gdzie na chorych sercach kładłem dłonie...
I na zawsze koiłem ich ból.
Tam .spotkałem, pomiędzy innymi,
Jedną dusze szlachetną, bez plam
l kochałem tego syna ziemi,
Co pięknością dorównywał nam.
Lecz dojrzałem, że w żywota męce
Zaczął oliwiąc się... rdzy dostrzegłem ślad,
l strwożony, wyciągnąłem ręce,
By, padając, nie poplamił szat.
l miłością prowadzony czystą,
Jak najciszej zbliżyłem się doń...
Zarzuciłem zasłonę gwiaździstą...
I na sercu położyłem dłoń.
W mych objęciach on teraz bezpieczny,
Bo już władzy nie ma nad nim czas
I zostanie w swej piękności wiecznej,
Nie dotknięty żadna, z ziemskich skaz".
Uwierz w Anioły, nawet jeśli ich skrzydła są czarne
Uwierz w Diabła choćby na jego rogach spoczywała płonąca aureola
Uwierz w Diabła choćby na jego rogach spoczywała płonąca aureola