18.04.2012, 14:28
Enoch kiedyś wspominał, że osoba kłócąca się wysysa energię z osoby na którą się uwzięła, z którą się kłóci (tu liczę, że Enoch to dokładniej wyjaśni). Przyznałam mu wtedy rację, go kiedyś kłócąc się z kimś poczułam się wręcz bosko, jak wampir opity krwią.
Właśnie przed chwilą rozmawiałam telefonicznie z kłótliwym klientem i znalzłam się w roli ofiary takiego wampiryzmu. Chyba z pół godziny mu tłumaczyłam co i jak. W końcu wyszło kto ma rację, ale ja jestem wykończona. Trzęsą mi się ręce, pieką oczy, pobolewa głowa i nie mam kompletnie siły. Zakładam, że klient który się kłócił czuje się świetnie po tym wszystkim. Aktualnie modlę się tylko by ta paczka do niego doszła i się już odczepił. Reasumując, wyssał ze mnie całą energię Enoch, to prawda!
Właśnie przed chwilą rozmawiałam telefonicznie z kłótliwym klientem i znalzłam się w roli ofiary takiego wampiryzmu. Chyba z pół godziny mu tłumaczyłam co i jak. W końcu wyszło kto ma rację, ale ja jestem wykończona. Trzęsą mi się ręce, pieką oczy, pobolewa głowa i nie mam kompletnie siły. Zakładam, że klient który się kłócił czuje się świetnie po tym wszystkim. Aktualnie modlę się tylko by ta paczka do niego doszła i się już odczepił. Reasumując, wyssał ze mnie całą energię Enoch, to prawda!
The Tarot Reader