ParaMythology

Pełna wersja: Pierwsze kroki - Oczyszczanie kart i wybór Strażnika talii
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stawianie kart Tarota niesie za sobą wiele pytań. Nie o znaczenie każdej karty, ale o ich rozkładanie, przygotowanie do pracy z nimi.

Dlaczego w ogóle musimy oczyszczać karty?
[Obrazek: 1350316028585.jpg]

Otóż karty zbierają negatywną energię. Zbierają problemy, przyjaciół, znajomych czy też klientów. A w przypadku, gdy kupujemy nową talię, nie łudźmy się, że jest "nowiuśka" i nikt przed nami jej nie dotykał. Ktoś ją musiał spakować, aby tak ładnie wyglądały w pudełku, na pewno przeszły przez kontrolę jakości wyrobu, czy dobrze zostały pokryte. Karty bowiem zbierają energie wszystkich osób z którymi mają kontakt. Czasami jest to pozytywna energia, ale przeważnie ludzie, którzy będą do nas przychodzić ze swoim problemem, Tarota traktują jako ostateczność (ja kiedyś tak to potraktowałam) a w tym wypadku energii jest mnóstwo, od złości po załamanie i rozpacz. Każdy z nas ma swoje problemy, sprawy, które nas zajmują i o których myślimy. Dlatego właśnie powinno się je oczyszczać, szczególnie po dłuższym czy trudniejszym seansie. Podobnie jak mycie rąk stanowi podstawowy rytuał oczyszczania.

Poszukałam kilka sposób oczyszczania kart, oto one:
  • Podstawowym uznaje się metodę pozostawienia ich w woreczku z solą. Sól, powszechnie dostępna pod ręką, jest dobrym pochłaniaczem złej energii, ale możesz nie mieć ochoty umieszczać swojej czy swoich ukochanych talii w soli.
  • Powolne przesunięcie każdej karty nad płomieniem świecy – Jest to metoda bardzo przyjemna, choć wydaje się ryzykowna, ale mamy możliwość przyjrzeć się każdej karcie.
  • wrzucenie do woreczka z talią kwarcu różowego lub kryształu górskiego, należy natomiast pamiętać, aby potem oczyścić z kolei kryształy.
    [Obrazek: kwarc%20roz.png]
    [Obrazek: kry.jpg]
  • okadzanie talii białą szałwią, a także trzymanie jej w woreczku.
    [Obrazek: biala_szalwia_kadzidlo_1a%200.jpg]
  • Można też z powodzeniem woreczek z kartami umieścić w pobliżu narzędzi mocy, jakimi są np. różdżki. Wówczas to one wymieniają energię kart i dbają o to, aby była świeża i czysta. Jest to o tyle dobra metoda, że nie wymaga od nas dużego zaangażowania i pamiętania o oczyszczaniu, jeśli zawsze w szufladzie, w której masz karty również znajduje się różdżka.
  • Jest to rytuał zaczerpnięty z białej magii, który polega na wykorzystaniu czterech żywiołów: ziemi, powietrza, wody i ognia. Przed wykonaniem rytuału należy się skupić, zamknąć w pokoju i w ciszy przystąpić do ceremoniału. Zapalamy białą świecę, kadzidło lub białą szałwię. Będą nam jeszcze potrzebna dwie miseczki z solą i wodą. Każdą kartę przeciągamy z obu stron nad świecą i kadzidłem, a następnie posypujemy solą i odstawiamy. Robimy tak z każdą kartą. Na końcu kropimy karty lekko wodą. Ostrożnie aby nie zamoczyć kart.
  • Uderzanie talią o dłoń, surowe drewno i przetasowanie, a także wzięcie do tej ręki, którą się pisze i uderzenie w nie drugą ręką zwiniętą w pięść - to taki "odcinający" gest
  • Dobrze jest również raz na jakiś czas położyć talię na parapet przy wzrastającym księżycu. Nabierają wówczas jego subtelną moc, czyszczą się i odpoczywają.

A najlepiej jest po prostu pamiętać o oczyszczaniu i stosować różne metody, w zależności od tego, co nam nasza intuicja w danym momencie podpowiada. Będzie to zawsze najbardziej skuteczna metoda właśnie dla Ciebie. Należy to zrobić zwłaszcza, gdy czujemy, że karty przestają do nas "mówić".

Oto kilka sposobów osób prywatnych, oczyszczania kart, które specjalnie dla Was znalazłam w sieci:

Cytat:
  • nosiłam je przy sobie cały czas, spałam z nimi, aby nabrały one mojej energii

  • Sól trzymam też w szafce z kartami i co jakiś czas wymieniam ja na nową.
    Starą sól zawsze wrzucam do płynącej wody
  • Przesunięcie talii nad płomieniem świecy i strzepywanie ręką starej energii
  • Ja oczyszczam karty nad świecą, każda kartę przekładam nad płomieniem. Robię to w dzień pełni, następnie kładę je na noc na parapecie by nabrały energii
  • nie oczyszczam kart - mam je po mamie, ale nigdy nie oczyszczałam tak solidnie
    za to mam pewien gest "odcinający" - spinam je gumką, czasem dodatkowo stuknę o blat stołu (dębowy), a po skończonej pracy wkładam do niebieskiej torebki.
  • Robię koło z soli na stole.
    W kole zapalam czarną świecę i kadzidełko z białej szałwii.
    Na środku koła kładę karty.
    Przeciągam każdą kartę nad kadzidełkiem i zapalona świecą wypowiadając coś w rodzaju, że oczyszczam ja w ogniu z wszelkich negatywnych energii itd....
    To samo nad kadzidełkiem . Następnie odkładam karty i czekam aż spali się świeca i kadzidełko. Nie wyjmuję wcześniej kart z koła.

Wybór Strażnika talii
Strażnik jest o tyle potrzebny, że nic innego i nikt inny nie powie "dziś nie wróż" albo " nie pytaj o te sprawy" – kiedy już przetasujemy karty i Strażnik zamyka talię. Strażnik talii to karta zamykająca - ostatnia karta talii, która leży „twarzą” do stołu. Jest strażnikiem talii, karta ta chroni talię przed utratą Twojej Energii.
Cytat:
  • Ja przeważnie stosuje rozkład z jednej karty i wtedy jak go wyciągnę to zastanawiam się czy nie zadałam źle pytania, jeśli zadałam prawidłowo to interpretuje chociaż czasami zdarza się mi tak, że karty czują się zmęczone i nie chcą mi odpowiadać, ale z tym to jeszcze muszę się nauczyć
  • Dla mnie sygnałem, ze coś jest nie tak, jest gdy strażnik pojawia się w przełożeniu. Jeśli gdzieś w środku rozkładu to najzwyczajniej w świecie interpretuje Uśmiech


I tu także są różne szkoły:
Pierwsza szkoła – strażnika wybieramy spośród wszystkich kart, intuicyjnie.
Druga szkoła – dokonujemy wyboru spośród Głupca, Maga i Papieżycy. Tutaj w grę wchodzi Intuicja lub dokonujemy drogą losowania pomiędzy nimi. Często karta, którą wybraliśmy jest znacząca i świadczy o tym, w jaki sposób będziemy posługiwać się Tarotem. Głupiec jest beztroski, niewinny i nie ma doświadczeń – nie odbiera kart rozumem, nie zastanawia się, po prostu działa. Czuje karty, nie ważne dlaczego i w jaki sposób. Mag – to rozsądek, aktywność i trafne wybory. Papieżyca jest chodzącą intuicją, która wie wszystko, czuje i nie potrzebuje żadnych podpowiedzi,
Trzecia szkoła – strażnikiem talii jest Mag jako karta rozpoczynająca.
Po zakończonej pracy z Tarotem trzeba zadbać o to, by Strażnik mógł pilnować talii, należy zatem umieścić go na jej końcu, czy też początku (zależy, z jakiej perspektywy spojrzymy).

Jeszcze krótka informacja, co do pierwszego rozkładu i pojawienia się w nim Strażnika:
Cytat:Przed wyciągnięciem kart do rozkładu najpierw je tasujesz, a potem "przekładasz", tzn. kładziesz na stół i rozdzielasz na trzy kupki, stosiki, czy jak to inaczej nazwiesz. Jeśli odwrócisz te trzy kupki "obrazami do góry", to pokażą Ci się karty, z których też można już coś wyczytać.


I po tym wszystkim możemy przystąpić do pracy z Tarotem....
Oj chyba jeszcze nie, musimy poznać rozkłady kart, ale to w następnym temacie Uśmiech
Jestem także ciekawa, jakie są Wasze metody oczyszczania kart Uśmiech

źródło, źródło, źródło, źródło, źródło, źródło
Wróżę z kart od wielu lat i z pewnych żródeł wiem, że wystarczy oczyszczać karty nad płomieniem świecy, oczywiscie każdą z osobna.
Poza tym, w czasie pełni , zostawić na noc na parapecie.
Świetnym sposobem jest przecieranie kart, przekrojonym czosnkiem. Czosnek zawiera w sobie siarke, która niszczy moc złych bytów.
Tyle moim skromnym zdaniem, w zupełności wystarczy.
Odnośnie białej szałwi- w zupełności wystarczy zwykła.
Co do białej szałwi; wspomina się o niej z jednego, prozaicznego powodu- po prostu dawno, dawno temu, szaławia u nas nie rosla. Nie było jej, sprowadzano więc z ciepłych krajów. I to jest jedyna przyczyna. Zwykla szałwia, posiada dokładnie te same właściwości co biała. Nie ma kompletnie żadnej róznicy. Natomiast białe świece, to odrębny, dlugi temat. Jeżeli białe, to tylko z wosku. To tak w ogromnym skrócie.