ParaMythology

Pełna wersja: Haipule dla Zdrowia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Uzdrawiająca, duchowa energia
Uzdrawianie interesuje bardzo wielu ludzi. Gdy spojrzymy na tzw. światek ezoteryczny, to możemy dojść do wniosku, że wielka ilość osób, która się do niego kwalifikuje, wkroczyła weń poprzez jakiś system uzdrawiania lub doświadczenie uzdrowienia.
Bioenergoterapia dostarcza bardzo rzetelnych, niewątpliwych dowodów na istnienie pola energetycznego dookoła człowieka, na trafność diagnozy energetycznej i możliwość wyjścia nawet z tzw. nieuleczalnych chorób. Choć wiedza o energii życiowej i sposobach jej wykorzystywania wydaje się dość duża, nadal specjaliści z tej dziedziny zadają pytania o rzeczy podstawowe, np. dlaczego jedni zdrowieją, a inni nie? Co odpowiada za uzdrowienie? Jakie techniki i metody są najlepsze? Jakim człowiekiem powinien być uzdrowiciel, by osiągać maksymalne efekty? Itd. Szamani hawajscy, ale i z innych kultur od wieków stosują sposoby uzdrawiania i wytworzyli własne zasady na podstawie obserwacji. Szamańskie uzdrawianie jednakże różni się od uzdrawiania nie-szamańskiego, jako że w tym pierwszym naukowy model poznawania nie obliguje.
Sposób poznania właściwy dla nauki jest bezosobowy. Naukowiec dąży do wyeliminowania wszystkich tzw. wtrętów subiektywnych, by poznanie, które osiąga, nie było zanieczyszczone przez własne zjawiska podmiotu. Szaman poznaje odwrotnie, w sposób osobowy. Dla niego nie jest istotnie ważne jak wygląda choroba, jakie zjawiska fizyczne jej towarzyszą, ale skupia się na doświadczeniu wewnętrznym, na relacji ze swoim duchem.
Szamańskie metody przekazu energii nie są tak szczegółowe, by przypominały operacje chirurgiczne. Działa tu duch poprzez umysł i ciało, nie zaś tylko umysł wykorzystując bioenergetyczne właściwości ciała. Moc i inteligencja, które biorą udział w uzdrawianiu szamańskim, płyną z subtelnego, duchowego poziomu świadomości szamana. Czasami w tradycyjnych metodach szamanowi mogą towarzyszyć przewodnicy duchowi, którzy pomagają mu przeprowadzać zabiegi, dając mu swoją energię lub używając go nawet jako kanału-medium.
W hunie zasadniczo źródłem uzdrowienia jest duch szamana, czyli kane lub Akua lani. Ponieważ każdy z nas ma ducha i boską moc uzdrowicielską w sobie, naturalnie (dzięki niej całe nasze ciało może żyć i się odnawiać), nie musimy uciekać się do czegoś na zewnątrz. W myśl zasady huny MANA „cała moc pochodzi z wnętrza”.
Szaman zatem nie interesuje się tym, jak nazywa się choroba, co powiedział o niej lekarz czy nawet bioenergoterapeuta. Ma on swoje metody, polegające na wykorzystywaniu uniwersalnych zasad i metod łączenia się z duchem i przekazywaniu jego uzdrawiającej energii do osoby poddawanej seansowi.
Szaman może używać bardzo ogólnego przekazu energii, tak jak to się dzieje w haipule, a efekty tego będą bardzo szczegółowe. Energia, która bierze udział w takim procesie, jest sama w sobie energią uzdrawiającą, w odróżnieniu od energii, którą możemy posługiwać się na poziomie ciała – tą potrzeba odpowiednio manipulować.
Technicznie sztuka szamańska wydaje się być łatwiejsza, praktycznie jest o wiele bardziej trudna. W naszych czasach, gdzie rządzą umysł i nauka, niezwykle trudno jest ludziom połączyć się ze swoim duchem w prostocie serca i otwartości. Czasy patronatu nauki są czasami odduchowienia. Wszystko chcemy uzasadniać naukowo, udowadniać w kategoriach bezosobowych.
Mówiąc o uzdrawianiu mówimy dużo o energii, jej rodzajach, różnych zasadach technicznych. Dla szamana uzdrawianie to rzecz bardzo naturalna, jak oddychanie. Źródło, z którego on czerpie, znajduje się jednak w czakrze serca, w duchu, nie zaś w umyśle czy w ciele.

Jak przebiega proces szamańskiego uzdrawiania?
W procesie szamańskiego oddziaływania uzdrowicielskiego kluczem jest połączenie się z poziomem duchowym, by mieć dostęp do energii duchowej, czyli tego, co nazywa się „mana”. Zanim dojdzie do przekazu energii do osoby chorej, szaman musi sformułować swój zamiar i zgromadzić dostateczną ilość many w swoim ciele (w hunie jest to czakra położona poniżej pępka). Kiedy poziom many się podniesie a szaman otwarty jest na prowadzenie ducha poprzez intuicję, dochodzi do przekazu uzdrawiającej energii. Można wysyłać ją na miejscu, jak i na odległość. Kwestia geograficznego położenia nie ma znaczenia. Cała planeta połączona jest polem energii, czyli siecią aka.
W swojej własnej praktyce uzdrowicielskiej zauważam efekty bez względu na to, czy osoba przebywa w Polsce, czy zagranicą. Jednym z elementów, który dodatkowo przekonuje klientów jest to, że otrzymują oni dodatkowo szczegółowe informacje i rady odnośnie do swojego życia. Uzdrawianie szamańskie to nie zawsze tylko przekaz energii, ale i wiedzy, która może pomóc komuś pracować nad sobą. To mogą być proste zalecenia odnośnie do ziół, mudr czy rozpoczęcia ćwiczeń jogi.
Uzdrawiają nie tylko seanse, ale i rady.

Predyspozycje szamana
Właściwie rozwinięty człowiek posługujący się metodami szamańskimi powinien dysponować wiedzą, jaką posiadają bioenergoterapeuci, być świadomym ośrodków energii (czakr), znać je z doświadczenia. Każda tradycja szamańska mówi na ich temat a praktyki, które są naprawdę skuteczne, opierają się właśnie na nich.
W haipule wykorzystuje się np. czakry czubka głowy, poniżej pępka, serca i brzucha. Poprzez skupienie na nich uwagi w odpowiednich momentach ceremonii podnosi się poziom energii, otwierają się kanały percepcji. Dochodzi do świadomego kontaktu z duchem. Nie jest to działanie przypominające religijne obrzędy, gdzie kapłan kładzie dłonie na ciele i wznosi modły. Tu pracuje się świadomie, podobnie jak robi to bioenergoterapeuta, z tą różnicą, że w odróżnieniu od bioenergoterapeuty szamanowi nie patronuje podejście naukowe czy quasi-naukowe. Bardziej interesują go zjawiska uznane przez naukę za subiektywne, czyli psychiczne, niż fizyczne czy nawet energetyczne.
Właśnie w tych subiektywnych zjawiskach przejawia się obiektywny duch. Umiejętność nawiązywania z nim kontaktu jest kluczem, samą istotą szamańskiej praktyki i każdy, kto chce się nią parać, musi ją posiadać.
Ciało ze swoją energią ki i umysł także biorą istotny udział w uzdrawianiu. Niemniej uwaga szamana skupiona jest we wnętrzu serca i brzucha, gdzie wchodzi w kontakt ze swoim duchem i działa jako duch, z poziomu swojej istoty.
By wypromieniować zamiar i energię potrzeba oczywiście połączenia z umysłem i ciałem jako narzędziami. Dlatego umiejętności bioenergoterapeutyczne i psychotroniczne mogą zawsze tylko pomóc w uzdrawianiu szamańskim, nigdy przeszkodzić.
Niektóre ćwiczenia rozwojowe szamanizmu niczym nie różnią się od bioterapii itd. Dlatego też dzisiaj, skoro brakuje dobrego związku z tradycyjnymi szkołami szamanizmu, warto pójść na kursy, do szkoły psychotronicznej by poznać podstawy odnoszące się do kino-aka, ciała energetycznego i pracy z umysłem.
Jeśli jednak chcemy uprawiać szamanizm, potrzebujemy pójść jeszcze dalej, do świata ducha.

W czym pomaga uzdrawianie szamańskie?
Nie ma granic dla problemów, z którymi można pracować w szamanizmie. Nie oznacza to, że wszystko relatywnie jest możliwe. Chodzi o to, że przekazy szamańskie mogą okazać się pomocne zawsze. Wiadomo jednak, że człowiek reaguje różnie.
Osoba posługująca się skutecznie metodami szamańskimi ma doświadczenie z energią i wie, że nie istnieją tu żadne ściśle określone granice. Mają one co najwyżej kształt ludzkiego „ego”. Ze swojej strony szaman łącząc się z duchem wykracza poza egoistyczną perspektywę, ale siły ego potrafią blokować czakry i kanały osób, którym przekazywana jest energia. Będzie ona natrafiać na przeszkody, nie zostanie należycie wchłonięta.
Kompleks ego jest również energią, dlatego reaguje z energią uzdrawiającą. By skutki mogły być odpowiednie, człowiek uzdrawiany potrzebuje odpowiedniej ilości otwartości, umiejętności porzucania egoizmu, nie kierowania się egoizmem.
Mam różnych klientów, jedni wydają się mocno zamknięci w swoich uczuciach, żądzach, narzekaniu, bólach i obsesjach, rozpamiętując porażki i wszędzie węsząc zło. Inni są z kolei tak otwarci, że natychmiast wchodzi się z nimi w uzdrawiający kontakt. Energia ze zdjęć podczas wstępnej diagnozy aż uderza, jest bardzo pozytywna. Takie osoby z łatwością mogą doświadczyć uzdrawiającej mocy.
Technika, którą się stosuje, wygląda tak samo, ale efekty mogą być radykalnie różne. Jednemu pomoże w pozbyciu się nowotworu, innemu nie usunie nawet prostych dolegliwości.
W uzdrawianiu szamańskim jak nigdzie indziej widać, że człowiek nie jest maszyną. Uzdrawianie to nie jest mechaniczne. Jak uczy lama Tenzin Wangyal Rinpocze przekazując szamańskie, uzdrawiające metody bonu, skuteczność zależy od intencji i zrozumienia zasad karmy umysłu czyli pracy właśnie z ego. Ego znajduje się u podstaw każdej choroby i skłonności do zachorowań. W istocie uzdrawianie szamańskie jest uzdrawianiem od ego.
Ego to pewien mentalny (lono) wzorzec „ja”, który odbija się w ciele (ku). Ponieważ ludzie mają zamknięty dostęp do ducha poprzez orientowanie się na świat umysłu i ciała, na jego miejscu zjawia się ego, które staje się źródłem negatywnej, chorobotwórczej, ograniczającej energii, tak jak duch jest źródłem energii pozytywnej, wyzwalającej i uzdrawiającej.
Identyfikacja z ciałem i umysłem tworzy ego. Skoro nie znamy ducha, to identyfikujemy się z tym, czym duch nie jest: z umysłem i ciałem.
Uzdrawianie szamańskie pomaga przede wszystkim przybliżyć się do swojej istoty, doświadczyć ducha i świata duchowego. Poza tym skuteczność na poziomie chorób fizycznych, w zwykłych warunkach, jest porównywalna z efektami, jakie osiąga wykwalifikowany bioenergoterapeuta lub duchowy uzdrowiciel.
Techniki haipule można nauczyć się z książki Kali Kos i Johna Selby'ego "Moc aloha, wiedza huny" (wstęp Serge Kahili King).

http://www.muninszaman.blogspot.com