ParaMythology

Pełna wersja: Ayahuasca
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
El Yage ("liana duszy", "pnącze dusz") – Bardziej znana jako Ayahuasca, roślina pnąca o długości dochodzącej do 3 metrów, która rośnie bujnie w dżunglach nad Amazonką, zawiera prawdopodobnie psychodeliczny narkotyk, który działa tak, jakby przenosił człowieka w inny punkt czasoprzestrzeni. Po zażyciu go człowiek może widzieć to, czego nigdy nie widział i być w miejscach, w których nigdy nie był.

Zainteresowanie yage było do tej pory ograniczone do dwóch lub w najlepszym razie trzech kategorii ludzi:
1) pierwsza z nich to czarownicy, którzy używali yage jako środka do utrzymania władzy nad współplemieńcami
2)druga grupa to naukowcy botanicy, chemicy i farmakolodzy
3)trzecią grupę stanowią prawdopodobnie specjaliści z wywiadu wojskowego, ponieważ wiadomo, że przynajmniej ZSRR wykazywał znaczne zainteresowanie yage - zainteresowanie podejrzane, biorąc pod uwagę odległość dzielącą dorzecze Amazonki od Związku Radzieckiego.

Ayahuasca przygotowywana przez szamanów działa silnie halucynogennie. Indianie sporządzają napój, który jest zażywany przez szamanów w celach leczniczych, lub by wprowadzić się w trans jasnowidzenia, ewentualnie skontaktować się z mityczną pamięcią plemienia. Podczas seansu ayahuaskę pije zarówno pacjent, jak i szaman. Obaj doświadczają wizji, w których duchy dyktują im, jak ma przebiegać kuracja. Innym celem takich seansów jest również wykrywanie klątw i uroków będących przyczynami chorób. Stosowanie ayahuaski w celach magicznych znane jest od tysięcy lat.


Granguillhome pisze:"Jak się wydaje, oddziaływanie yage na Indian jest zupełnie inne niż w przypadku białych ludzi. Indianie opisują ze szczegółami sceny i wydarzenia, w których nigdy przedtem nie brali udziału, ani ich nigdy wcześniej nie widzieli.

Jednemu z badaczy, którzy przyjechali w te strony, zupełnie prymitywny dzikus - proszę wybaczyć to określenie - który nigdy nie opuścił swej wioski, ani swego regionu, opisał z najdrobniejszymi szczegółami defiladę czy paradę wojskową, wspominając nie tylko o wspaniałych mundurach i komach (zwierzę nie znane w tym rejonie dorzecza Amazonki), ale także o orderach na mundurach oficerów.

Badacz - botanik, Richard Spruce Jako pierwszy Europejczyk podał w 1851 roku opis tej rośliny wraz z listą jej zastosowań. Odkrył on stosowanie tej rośliny u Indian Tukanoan, zamieszkujących nad wodami rzeki Uaupes. Używali oni tej rosimy w celu przepowiadania przyszłości oraz wróżenia, co odbywało się na drodze doświadczania "przerażająco realistycznych, kolorowych halucynacji wizualnych".



W 1958 roku Villavicencio podał, że spokrewnione ze sobą rośliny, znane pod nazwą yage, używane są w należącej do Ekwadoru części Amazonki dla celów "czarów, czarnej magii, przepowiadania przyszłości i wróżenia". Ta wczesna wzmianka, wraz z innymi o podobnym charakterze, wskazuje, że jedna z tych roślin zawiera substancję, która zmusza jakoś umysł do zajmowania się sprawami przyszłości

Śmiesznym jest fakt, że nie wykształcone plemiona posiadają wiedzę, której nie potrafią zdobyć naukowcy czy lekarze. Ważne jest jednak to, że czarownicy i znachorzy wykorzystywali tą wiedzę zanim jeszcze cywilizowany człowiek zdążył ją odkryć.
Yage potrafi ogromnie poszerzać możliwości, wrażliwość i doznania ludzkiego umysłu. Być może jest kluczem do niezbadanych i niepoznanych dokładnie zdolności parapsychicznych.

Niedawno oglądałem program w tv - prawdopodobnie na National Geographic w którym prezenter brał udział w całym rytuale. Udział brali wszyscy mieszkańcy - nie obyło się bez problemów - i również ludzie z pobliskich wiosek. Gotowy specyfik piło sięi wymiotowało. Warto dodać, że nie wszyscy mieli wizje Mruga2
Ja oglądałam program Wojciecha Cejrowskiego "Boso przez świat", w którym pili właśnie owy specyfik. Pamiętam też, że to plemię, które odwiedzał pije codziennie rano jakieś zioła(nazwy nie pamiętam), które mają dawać siłę przy wykonywaniu codziennych czynności. Nie ukrywam, że trochę mnie zainteresowały te ich rytuały Happy Ciekawe czy to naprawdę działa.
A co do wizji to może mają je tylko ludzie otwarci na "inny świat"?? Happy
Eksperymenty i wizje szamanskie to rozumiem. Ja sobie jakos nie wyobrazam, zebym codzienie rano pila jakies ziola i nacpana chodzila do pracy. Wyobrazcie sobie np. pania w urzedzie, ktora przyjmuje petentow w transie i wywraca oczami. Mruga2 :P
Na pewno fajnie wyglądała by taka pani w urzędzie :P, ale myślę że po tych rano raczej wizji nie mają Happy
Znachorzy znali podobno jeszcze inne (jeszcze ciekawsze) rośliny.
Bardzo ciekawy specyfik,sam z miłą chęcią wypróbowałbym jego działanie.Słyszałem również o przerabianiu ludzkich szyszynek i zwierzęcych na jakiś 'narkotyk' który działa podobnie do tego,bo ponoć tam jest ukryta cała podświadomość.