ParaMythology

Pełna wersja: Czy wilkołaki istnieją?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam, mam nadzieję że dzięki temu wątkowi, nie zostanę potraktowana źle Uśmiech
Przeglądam różne strony, książki na temat wilkołactwa. Znam już chyba na pamięć każdą z legend, które opowiadają o przemianach, etc. Jestem ciekawa, czy to nie są bzdury. Być może ktoś z was, wie lub się domyśla czy one istnieją? Jestem największą fanką pod słońcem, wszystkiego co się z nimi łączy. Często się zastanawiam, czy one naprawdę istnieją..
Można nad tematem bardzo długo dyskutować. Najlepiej byłoby dostać się do źródeł wilczych wierzeń. Dodatkowym atutem byłoby żyć w owych czasach i być naocznym świadkiem ukazania się wilkołaka Happy

Jeśli to tylko przesadzone interpretacje pewnych chorób genetycznych to jak najbardziej istnieją. Mam wątpliwości jednak co do istnienia prawdziwych wilkołaków - jak zwykle powód jest jeden - brak wystarczających dowodów (film, zdjęcie, żywy okaz).
otóż to, zgadzam się. jak miło by było zobaczyć go na żywo, albo choćby filmik czy zdjęcie, mając pewność, że to nie fotomontaż Uśmiech

Gość

Sądzę, że istnieje wszystko w co możemy wierzyć (bądź istniało), każda legenda w końcu z czegoś powstała. To daleko idąca teza, ale powiem, że tak istnieją wilkołaki, wampiry, yeti i różne inne stworzenia.
eh, niestety są na tyle ostrożne, wręcz uparte, by nikomu z nas się nie pokazać Uśmiech
a może każdy kto je spotka ginie i dlatego nie ma świadków Mruga2 więc raczej bym nie chciał spotkać go na żywo. Wilkołaki to ucieleśnienia niektórych starych bóstw, taki straszak dla złych ludzi.
Jeśli masz rację i wilkołaki to ucieleśnienia (nieśmiertelnych) bóstw, to takie bóstwa mogłyby się ucieleśniać w podobny sposób ponownie. I wtedy zaistniałyby wilkołaki. Prawda? Rządowa amerykańska agencja FEMA ma ponoć ( źródło internet) zapasy setek tysięcy sztuk srebrnej amunicji, czyli, że rząd USA wierzy iż owe wilkołaki i wampiry mogłyby ponownie stanowić społeczny problem. Strzeżmy się wilkołaków.