18.12.2013, 23:08
Nie zabijcie mnie tylko za nowy wątek, ale musiałam to gdzieś jakoś umieścić. Ujmę to tak. Zdarzyło mi się to już jakiś czas temu. Wiadomo, spałam. Była noc. W moim śnie tak samo, tyle że po prostu byłam pod sufitem. Ja.. a może moja dusza? Widziałam puste łóżko, a potem siebie w nim. Bałam się, potwornie się bałam! Chciałam wrócić. Krzyk mieszał się z płaczem i bezradnością. W końcu wezwałam Boga - "Boże, ratuj!" i się obudziłam. Nadal była noc, to samo łóżko. Coś niesamowitego! Pytałam księdza podczas spowiedzi, ale powiedział, że to coś na wzór doświadczenia, że Bóg mnie doświadczył, ale w jakim celu - tego nie wyjaśnił. Nie wiem ile w tym prawdy, a może to po prostu sen? Tylko .. co by oznaczał? Takie było zdanie księdza, a jakie jest wasze zdanie na ten temat?