ParaMythology

Pełna wersja: Nimfy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nimfa (z greckiego dziewczyna) była istotą pomiędzy człowiekiem, a bogiem. Nimfy było obdarzone niezwykle długim życiem, ale jednak kiedyś nadchodził czas i umierały. Przebywając między ludźmi i dzieląc jego troski lepiej zrozumiały ludzi niż ich Olimpijscy „pobratymcy”. Były jakby takimi dobrymi duszkami, na opuszczonych grobach sadziły kwiaty, doprowadzały spragnionych do źródeł wody, uczyły śpiewu i grana pasterzy, trzodom dawały paszę i róże tego typu rzeczy. Były uosobieniem wszystkiego, co miłe, wdzięczne, wrażliwe, delikatne w przyrodzie. Poświęcane im były piękne źródła, ponieważ woda była ich prawdziwym żywiołem. W skalistej Grecji źródło było czymś boskim, jeśli spragniony wędrowiec odnalazł to źródło dziękował Nimfom za to, a one trzymały źródła w czystości. Zdarzały się też źródła lecznicze dlatego Nimfy były uważane za boginie zdrowia. Obdarowywały też darem jasnowidzenia i same umiały patrzeć w przyszłość. Gdy źródło zostało zanieczyszczone przez mordercę krwią niewinnej ofiary Nimfa przenosiła się w inne miejsce, do innego źródła. Były to bowiem istoty czyste, kochające życie, nienawidzące zła, i mówiono o nich, że pierwotnych dzikusów oduczyły ludożerstwa. Mieszkały albo w samych źródłach, albo w grotach. Pod dachem z szarego listowia oliwki biegło wejście do pieczary, zwrócone na północ, którędy szli ludzie i przylatywały pszczoły, mające we wnętrzu swoje ule. Wodne nimfy nazywane były najadami. Oprócz nich była jeszcze mnogość niezmierna innych nimf:

oready - mieszkały w górach
lejmoniady - na łąkach wilgotnych
driady - wśród lasów
hamadriady - w samych drzewach.

[Obrazek: 64091033.jpg]

Nimfy nie miały własnych świątyń, posągi ich ustawiano w grotach, a na drzewach im poświęconych zawieszano rozmaite dary wotywne. Żołnierz wracający z wojny ofiarowywał hełm lub dzidę, rybak sieć, panny młode, wychodząc za mąż, oddawały nimfom lalki, którymi bawiły się w dzieciństwie. Najżarliwiej czcili je wieśniacy, składający im w ofierze pierwociny z trzód i pól, zwyczajne kozy i jagnięta, albo libacje z miodu i oliwy. Do ich grot zanoszono ciastka, owoce, winogrona, a płatki róży rzucano na wody ich strumieni. Pamięć dobrych boginek trwa do dzisiejszego dnia w Grecji. Na Krecie jest kościół Świętych Dziewic, a niedaleko bije źródło, które pozostaje pod ich szczególną opieką, jakby te Dziewice były starożytnymi najadami.