ParaMythology

Pełna wersja: Magia Chaosu, krótko o systemie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Magia Chaosu jest to dosyć nowy nurt, w latach osiemdziesiątych XX wieku stał się bardzo popularny. Za jednego z jego największych twórców uważa się Petera J.Carrolla.

Czym w ogóle ona jest, dlaczego powstała?
W świecie okultyzmu, ezoteryki powstała, rewolucja. Powstał nowy nurt magi chaosu, który jako jedyny z dotychczasowych systemów magicznych docenił badania fizyki kwantowej, która solidnie wspiera teorie metafizyczne. Odnalezienie porządku w chaosie. Powodem tej rewolucji było również pozbycie się narzuconych ograniczeń, szersze postrzeganie naszych możliwości, powiększenie wiary w siebie i zmiany które wprowadza sobie każdy sam.
Dawniej każdy kto chciał praktykować magię znajdywał sobie mistrza, uczeń musiał trenować pod czujnym okiem mistrza, on przekazywał mu dogmaty i ćwiczenia. W magi chaosu tego nie ma, fakt przydaje się czasem zapytać o rade kogoś bardziej zagłębionego w temacie, ale nie całkowite podleganie mu.

Zasady
1. Brak dogmatów. Magowie chaosu próbują unikać popadania w dogmatyzm, chyba że wymaga tego ich obecny system wierzeń. Magowie chaosu różnią się między sobą, często mają inny punkt widzenia, oraz często zmieniają zdanie. Przecież każdy się myli. Więc lepiej odejść od czegoś co jest błędne lub szkodliwe dla nas lub naszego otoczenia.

2. Osobiste doświadczenie. Żaden z magów chaosu nie stara się nikogo przekonywać do wiary w jego słowa, namawia by każdy sprawdzał to sam jeżeli tego chce. Przez stare mity i rzekome dawne osiągnięcia teraz ludzie mają dużo teorii, a praktyka jest równa najczęściej zeru.
3.Szlifowanie praktyki. Bardzo ważna w magi chaosu jest praktyka, analiza naszych ćwiczeń rezultatów, doskonalenie ich, aby osiągać nasze cele.

4. Odwarunkowanie. Należy "wyzbyć się" naszych podziałów względem naszego ego, ono tworzy w nas złudzenia na temat siebie, społeczeństwa, świata. Tworzy bariere co możemy czego nie, czym jesteśmy, co lubimy. Trzeba ćwiczyć żeby być suwerennym i wedle własnej woli samemu panować nad sobą.

5. Rozmaitość podstaw. Tradycyjnie mag wybierał jakiś system i się przywiązywał do niego. Mag chaosu czerpie wiedzę z tych systemów, które uważa że są mu potrzebne, dlatego każdy jest inny.

6. Gnoza. Jednym z kluczy do wykształcenia mocy magicznej jest umiejętność wprowadzenia się w odmienne stany świadomości. Chodzi o to aby umieć korzystać z dwóch rodzajów technik:
-pasywnych (medytacja, joga, podróże astralne, kontemplacja,
-a te drugie to: bębnienie, śpiewanie, tańczenie, pobudzenia emocjonalne jak i seksualne.

To tak na razie krótki wstęp niebawem będę pisał więcej o praktykach itp itd Uśmiech

Bibliografia: Phil Hine "Magia chaosu"
Magia Chaosu przez niektórych uważana za magię nieprawdziwą i śmieszną dla mnie osobiście jest najbardziej odpowiednią ścieżką. Chaos jest w gruncie rzeczy bardzo uporządkowany ale ogarnięcie go i odnalezienie się w nim jest nie lada sztuką.
Kolejny chaota? Chętnie poczekam na rozwinięcie tematu Happy

Mam nadzieję, że nie jesteś osobą która praktykuje Magię Chaosu nie mając pojęcia o pozostałych systemach. Kardynalny błąd większości adeptów - zabierają się za coś nie mając pojęcia o całej reszcie z której składa się przedmiot właściwy.

A jeśli idzie o punkty drugi i trzeci - uważam, że w każdej praktyce magicznej potrzebne są własne doświadczenia i praktyka. Hańba magom teoretycznym którzy sztukę poznają tylko z książek i nie mają nawet krzty samoświadomości by samemu postarać się coś poznać Happy
Powiem tak bycie chaotą jest dosyć wygodne, ponieważ przyjmujesz to co jest Ci potrzebne z różnych systemów Uśmiech szerzej zgłębiam 3 systemy w których się czuje dobrze jaki kiedyś definitywnie wybiore czy wogóle jakiś wybiore to wyjdzie z czasem i praktyką Uśmiech ale jak na razie udzielać się mogę tylko w tym bo z tamtymi idzie mi powoli bo jedyne książki jakie są warte przeczytania są po angielsku i dosyć obszerne :P

A apropo śmiesznej i nie prawdziwej wiele książek tak na prawde nieistniejących np. necronomicon, zostały napisane przez ludzi bo o nich usłyszeli, i fajnie pisał o tym Phil Hine, że w magi czasem coś wymyślonego i nie prawdziwego znajduje praktyczne i skuteczne zastosowanie Uśmiech
(20.03.2014, 09:42)Aaron napisał(a): [ -> ]Powiem tak bycie chaotą jest dosyć wygodne, ponieważ przyjmujesz to co jest Ci potrzebne z różnych systemów Uśmiech

Synkretyzm był mi bliski od kiedy tylko człowiek był w stanie stwierdzić co sądzi o otaczającym go świecie. Po próbach z różnymi systemami jednak to chaos okazał się być tym remedium. Tak. Jest to wygodne. Bo mam to co potrzebuję, wierzę w to co mi jest akurat potrzebne (nie przypomina to jednak populizmu!). Wierząc w różne rzeczy, czasem sprzeczne - i jednak znajdując wytłumaczenia dlaczego mogą istnień nierozłącznie chaos pozwolił się... Uporządkować i usystematyzować.
Nie każdemu to pasuje ale ja nie lubię szablonów, sztywno określonych norm, doktryn, zasad. I to nie jest lenistwo a zwyczajna wolność. Przecież można dojść do celu różnymi drogami. Niekoniecznie konwencjonalnymi Uśmiech


(20.03.2014, 09:42)Aaron napisał(a): [ -> ]A apropo śmiesznej i nie prawdziwej wiele książek tak na prawde nieistniejących np. necronomicon, zostały napisane przez ludzi bo o nich usłyszeli


Dokładnie! Może bawić fakt, że są ludzie wierzący w ich prawdziwość kiedy tak na prawdę są bujdą jednak wiara w symbol jest już zupełnie czym innym. Energia to energia i nie widzę powodu żeby nie móc nawet samemu stworzyć sobie spory panteon bóstw i zwyczajnie "wtłoczyć to w życie". Wiara w moc Necronomiconu, Biblii czy Komiks Kaczora Donalda może być przecież taka sama Happy

Bawi mnie taki hmm... Dowcipny przesąd, że chaocie wystarczy antena od radia, chomik i klęczenie przed sedesem by uzyskać ten sam efekt co jakiś wyniosły mag w szatach, otoczony świecami i niezwykle misternie przygotowaną, mistyczną wręcz scenerią i klimatem. ^^
Nikt nie rodzi się chaotą.
Od chaosu się nie zaczyna, na nim można jedynie skończyć (lub też nie).