ParaMythology

Pełna wersja: Wątpliwości na temat księży, kościoła.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
(Pozwoliłem sobie zamieścić wątek w tym dziale, ponieważ w pewnym sensie pasuje on tutaj, jeśli moderacja uzna to za konieczne, proszę o przeniesienie.)

W trakcie mojej wędrówki z ezoteryką czułem się jak człowiek z tobołkiem pod pachą, który przez rozwój zostanie wręcz przygnieciony przez ciężar umiejętności i odpowiedzialności, szczerze mówiąc, tak jest chyba do dziś. Kontynuując, w trakcie tej podróży moim marzeniem było zostać księdzem, marzyłem o służeniu Bogu, ale cały mój światopogląd na kościół i księży został zrujnowany. Dziś mam do was kilka pytań, zapraszam do dyskusji.


- Czy słusznie uważamy księży za wampiry, które pożywiają się nami podczas spowiedzi, lub które zamykają nam czakry podczas sakramentów? Przcież nie każdy ksiądz musi być pro-krzyżo-asasynem, który czerpie radość z ograniczania mocy naszej i innych ludzi, nawet jest możliwość, że nie wierzą w magów i żadne takie "zadania" nie są im narzucane.
- Co do rytuałów nad wodą święconą jak i właśnie sakramentami takimi jak chrzest, bierzmowanie, skąd pewność, że to nam szkodzi? A jeśli, to jak się przed nimi bronić?
- Czy na pewno kościół jest taki zły, jakim go malują (stwierdzenia o legalnej mafii, ogłupianiu, "pacyfikowaniu magów", etc.)?
Jeśli czujesz ,że takie jest twoje przeznaczenie to nie zaszkodzi spróbować. Wtedy sam ocenisz te wysysanie energii itp. to prawda czy fikcja. Jeśli byłbyś dobrym duchownym to czemu miałbyś się tego jakoś bać. Jest wielu złych nauczycieli a mimo to wielu ludzi nie rezygnuje z tego by nim zostać. Czasem nawet robią to z premedytacją by pokazać ,że można być dobrym nauczycielem.
Moje zdanie jest takie : Księżą niczego z nas nie wysysają. To dziwne i niedorzeczne. Po co mieliby to robić? Blokują nam nadprzyrodzone moce? Szkodliwość sakramentów tu chyba nie ma co tłumaczyć one nie mają większego znaczenia. Kościół ma swoje złe oblicza ,to fakt. Wszystko ma jakąś ciemną stronę.
Jeśli zapraszasz do dyskusji poleciłabym w pierwszej kolejności przedstawić swoje stanowisko odnośnie poruszanej kwestii. Brak jakichkolwiek spostrzeżeń sugeruje, że sam możesz nie mieć pojęcia o co pytasz a Twoje poglądy (nawet jeśli istnieją) mogą być na tyle niepewne, że boisz się je wygłaszać.

Jeśli o mnie chodzi:
-"Czy słusznie uważamy" - Kto tak uważa? Jacy My? I na jakiej podstawie można przypuszczać, że księża są wampirami? Nigdy nie patrzyłam na księży w kontekście wampiryzmu bo nie miałam do tego podstaw. A co do sakramentów - Osobiście unikam jak mogę i np swoje pierworodne tez bym chroniła ale raczej z powodów stricte ideologicznych jak ezoterycznych.
-Drugie pytanie jest napisane nielogicznie. Miałeś na myśli używanie słowa "sakrament" jako zamiennik na "rytuał" (bądź też na odwrót?) - "skąd pewność, że nam szkodzi" i i znów, jakie nam? Komu szkodzi? JAK szkodzi...? Dlaczego miałoby szkodzić?
-Iiiii znów. Kto go maluje? W jakim kontekście? Gdzie? To, że ostatnio hejcenie KK jest tak popularne jak hipsterstwo to jednak taka teza powinna być poparta jakimikolwiek argumentami jeśli chcesz kogokolwiek skłonić do dyskusji w tym temacie.
Ogólnie podpisuje się pod Gron i Polaka co do wody święconej to ona zawiera sól która słynie z właściwości rozpraszania energii ,więc może stąd wynikły nieporozumienia Happy
W moim mniemaniu księża muszą być świadomi, że magia rzeczywiście istnieje, gdyż mój katecheta zapraszał mnie na konferencję o szkodliwym działaniu okultyzmu. Tak więc są świadomi istnienia magii, ale w kościele katolickim jest ona przypisywana diabłu.
Odprawiają wiele rytuałów mających na celu ochronić człowieka przed szatanem więc i może zmniejszyć moce magiczne - to już raczej mało prawdopodobne.

Czy kościół jest zły? Różnie można spojrzeć na te kwestię. Należy też zaznaczyć, że wspólnotę kościoła katolickiego tworzą ludzie - jedni nastawieni na pomoc bliźnim inni przeciwnie. Dzisiejszy świat żyje tylko skandalami także nie dziwię się, że księża i biskupi rozliczani są głównie ze złych czynów i minimalizuje się te dobre. Niemniej jednak człowiek ma dwa oblicza, a kapłaństwo jest w dzisiejszych czasach dobrym biznesem... Choć osobiście mam nadzieję, że większość to powołanie do służby Bogu.