Co potrzebujesz:
- Jakiś czarny materiał lub chustę
- Wodę źródlaną
- białą świecę
- Kadzidło o zapachu drzewa sandałowego
- Kocioł lub miskę
Przeprowadzenie: Połóż czarny materiał na swój ołtarz. Połóż kocioł z wodą na środku materiału. Zapal świecę i postaw po którejś stronie kotła. Nie powinny się palić żadne inne światła. Zapal kadzidło zapachowe i postaw po przeciwnej [do świecy] stronie kotła. Wymów następujące słowa:
"Patrz, patrz i pokaż mi
Prawdziwą twarz teraz tutaj
Pokaż mojego upragnionego partnera
Tak abym szukać już nie musiał"
Uspokój swoje myśli i spójrz w wodę. Popatrz głęboko przez powierzchnię. Spróbuj nie wyobrażać sobie kogoś konkretnego, pozwól, aby obrazy same napłynęły. Musisz się przygotować, aby zaakceptować to co ci się pojawi.
Podpowiedź Czar Miłośny: Jak każdy czar miłosny także i ten najlepiej wykonać w piątkowy wieczór. Nie czekaj w domu na to aż on lub ona zapukają do twoich drzwi. Czary miłosne mogą zadziałać, ale musisz włożyć odrobinę wysiłku w efekt. Wyjdź na zewnątrz i spotykaj się z ludźmi. Magia miłości wykona resztę za ciebie.
Ten rytuał podchodzi desperacją
Jak nic nie pomaga to co tam spróbuję poczarować.
Tak z ciekawości ,ten rytuał pochodzi z jakiej kultury?
(01.04.2014, 14:45)Polak napisał(a): [ -> ]Ten rytuał podchodzi desperacją Jak nic nie pomaga to co tam spróbuję poczarować.
Tak z ciekawości ,ten rytuał pochodzi z jakiej kultury?
Nie zakwalifikowałbym tego pod kategorię desperacja, ale raczej powiedział, że jest to swego rodzaju powierzenie swojego wyboru siłom wyższym. Tak samo jak ludzie powierzają swoje problemy bogom każdej religii tak też i w tym przypadku, tyle że powierzamy magii. Rytuał można porównać do modlitwy i tyle
A z jakiej kultury to mówiąc szczerze to nie mam 100% pewności, ale podejrzewam, że Germańska.
Marcelo
bardzo fajny rytual. Dodam, ze najlepiej wykonywac go w piatek przy pelni Ksiezyca lub kiedy idzie do pelni.
Tak. Jeżeli chcemy coś uzyskać, księżyc musi iść do pełni lub być w pełni.
Jeżeli chcemy coś "stracić" księżyca musi ubywać
Hm.. Czytałam ostatnio książkę, którą napisała Soraya. Poganka od długich lat, pisała, że nie ma nic bardziej niebezpiecznego od rzucania czarów/zaklęć miłosnych. Osoba, która sobie powierzasz może okazać się osobą złą. A nie ma nic gorszego, niż bycie z taką osobą przez wszystkie wcielenia.
Dodałabym tu jeszcze odpowiedną fazę księżyca. I czy woda deszczowa nie byłaby czystsza od źródlanej?
Nie będę pomijać faktu, że nie wstawiałabym tego w ogóle. Są osoby, które "procedur" zaklęć nie znają, a zabawy nie są tu raczej wskazane. Co z "wymiecieniem" negatywnych energii z pomieszczenia? I przede wszystkim - z siebie? Według mnie jest to troszeczkę nieodpowiedzialne. Branie się za rytuały bez żadnej, innej wiedzy jest również nieodpowiedzialne. Można zrobić sobie więcej krzywdy i szkody, niż czegokolwiek dobrego. Sam w sobie jest dość ciekawy i prosty nawet dla początkujących, dlatego nie będę więcej nalegać, aby zmieniono tu cokolwiek.
Jednak tego rytuału nie zaliczyłbym do kategorii tych "zniewalających", ale raczej do wskazówek pomagających w odnalezieniu tego kogoś. Samo wskazanie wizerunku nic nam nie da.
Co do odpowiedzialności. Każdy powinien sobie zdawać sprawę, że zabawą to nie jest. W naszym formularzu rejestracji widnieje stosowna informacja co do tego, ale nie wszyscy zwracają na to uwagę. Jeśli będzie trzeba poczynię odpowiednie środki, aby rytuały nie były do wglądu publicznego
Dobrze czasem poczytać i się podzielić, ale nawet rozeznane osoby nie zdają sobie czasem sprawy z tego, co takim rytuałem mogą poczynić. Faktycznie. Przeczytałam jeszcze raz i jest dość neutralny, nie ma więc po co czynić tak "brutalnych" rzeczy
. Pisałam z resztą tylko o rytuałach miłosnych, do których ludzie zwracają się z czystej desperacji, nie wiedząc, jaką moc mają.. Wracają do siebie, później okazuje się, że faktycznie - zupełnie do siebie nie pasują i są udupieni... Na wszystkie życia. Sama nie życzyłabym tego nikomu, niestety nawet z własnego doświadczenia.