ParaMythology

Pełna wersja: Wasze podejście do życia po śmierci
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
(23.02.2011, 13:12)Zainfekowany napisał(a): [ -> ]Ja akurat jestem po stronie reinkarnacji. Po śmierci dusza czeka na swoją kolejkę, aby móc wejść w ciało innego stworzenia podczas poczęcia. Reinkarnacja moim zdaniem trwa tak długo, aż dusza stanie się tak silna aby przejść do świata astralnego, a tam już "żyje" sama dla siebie.

A co dzieje się wg Ciebie, z umarłym człowiekiem? Bo wg. Ciebie opuściła go dusza, która weszła w niego podczas poczęcia. To by oznaczało że ten człowiek nie miał swojej własnej duszy. I skąd biorą się te miliardy reinkarnujących się dusz?
Ciało to tylko ciało dusza je opuszcza i tyle. Ciekawie o tym pisze Allan Kardec w Księdze Duchów Uśmiech .
(15.09.2014, 15:01)Arronax napisał(a): [ -> ]Ciało to tylko ciało dusza je opuszcza i tyle. Ciekawie o tym pisze Allan Kardec w Księdze Duchów Uśmiech .

To uważasz że fizyczny człowiek, przysłowiowy Kowalski nie ma własnej duszy? Ma tylko duszę która zasiedliła jego ciało podczas poczęcia. Czy dobrze rozumuję?
Że dusza "wciela" się w ciało i po śmierci fizycznej je opuszcza. Chyba dobrze wyjaśniłem Uśmiech. Dusza się reinkarnuje wiele razy .
T
(16.09.2014, 09:55)Arronax napisał(a): [ -> ]Że dusza "wciela" się w ciało i po śmierci fizycznej je opuszcza. Chyba dobrze wyjaśniłem Uśmiech. Dusza się reinkarnuje wiele razy .

To wszystko wyjaśnia- Twierdzisz że Kowalski nie ma własnej duszy. Dzięki za wyjaśnienie.
A Ty jak uważasz?
(17.09.2014, 14:30)Arronax napisał(a): [ -> ]A Ty jak uważasz?

Po śmierci dopiero rozpoczyna się prawdziwe życie. Ale pozycja jaką tam będziesz miał, zależeć będzie od tego Kim jesteś w tym życiu.
Czyli można z tego mniemać, że jesteśmy nieśmiertelni? Tak jak wskazują wszelakie pisma i autorzy Mruga2 .
(19.09.2014, 09:06)Arronax napisał(a): [ -> ]Czyli można z tego mniemać, że jesteśmy nieśmiertelni? Tak jak wskazują wszelakie pisma i autorzy Mruga2 .

Tak też ja myślę. Zapytam Ciebie w takim razie, po co dusza się wciela w ciało skoro jest nieśmiertelna?
Ja osobiście na całe życie po śmierci patrzę inaczej, jako że jestem Dzieckiem Indygo. Sądzę, że każdy z miejsca z którego pochodzę, jest tak na prawdę pewnego rodzaju strukturą energetyczną/duszą. Ci z nas, którzy przybyli tu w jakimś celu po prostu "wcielili" się w ciała, jak już wcześniej zauważył Arronax. Po śmierci naszego ciała dryfujemy w kosmosie bądź innych wymiarach; Jako struktura energetyczna nie jesteśmy uzależnieni od ciężaru ciała, jesteśmy wolni.
Tylko, że osoby takie jak ja nie zapełniają całego świata, więc co z innymi? Nie wiem. Jestem pewna tylko co do "mojej rasy" (może trochę banalnie, ale chcę przedstawić swój tok myślenia jak najłatwiej do zrozumienia). Myślę jednak, że dzieje się z nimi to samo, ale mają inne wartości i oczekują czegoś innego, tak więc zamiast dryfować w każdym wymiarze i być wolnym, widzą swój raj, bądź czyściec, piekło czy też inny byt, dostosowany do swojej wiary.
A może po śmierci po prostu się budzą i widzą, że nie ma żadnego Boga, po czym znajdują inne energie i dryfują z nimi? Oczywiście tu jest również tylko moje domniemanie, jeżeli sądzisz że Bóg istnieje i w niego wierzysz, to dla ciebie on tam jest i już Uśmiech
Cóż... to taki mój sposób spojrzenia na temat. Co naprawdę się stanie po śmierci naszego ciała, dowiemy się już tylko po "drugiej stronie" Uśmiech
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8