ParaMythology

Pełna wersja: Człowiek który żył 256 lat
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Polecam przeczytać. Przez prawa autorskie nie mogę go skopiować Uśmiech

http://www.rp.pl/artykul/794126.html?p=1
Dla mnie to nie nowina, po prostu jest to możliwe, przy odpowiednim rozwoju duchowym, ta sprawa jest jak najbardziej możliwa, trzeba tylko spełnić odpowiednie warunki.
Ponoć to właśnie poprzez wysyłanie pozytywnych wzorców do komórek, też kiedyś czytałem o tym zjawisku, że to kwestia wysterowania i dostarczania odpowiednich myśli i braku "nawyku" złego i destruktywnego myślenia.
(23.11.2014, 11:01)Arronax napisał(a): [ -> ]Ponoć to właśnie poprzez wysyłanie pozytywnych wzorców do komórek, też kiedyś czytałem o tym zjawisku, że to kwestia wysterowania i dostarczania odpowiednich myśli i braku "nawyku" złego i destruktywnego myślenia.

Jakby człowiek miał sprawny wydalniczy system w 95%, to by żył nawet i 1000 lat
Tylko czy możemy coś wnieść w swoje życie poza zdrowym trybem i odpowiednim odżywianiem. Chyba tylko myślenie pozytywne ...
Z biologicznego punktu widzenia jest to dość skomplikowane. Przeszkód jest wiele. Każda komórka naszego ciała może podzielić się 50 razy. Po odbyciu tych 50 podziałów komórka umiera. Jak wiadomo tylko niektóre komórki się dzielą. Co więcej muszą dostać ku temu odpowiedni sygnał.
Problemem też jest nasz mózg. Neurony w nim się nie regenerują.
Ponadto jakoś policzono że nasze zostało zaprogramowane na jakieś 200-300 lat życia. Jednak czynniki zewnętrzne oraz tak prozaiczna i oczywista rzecz jak chociażby oddychanie komórkowe sprawiają ,że żyjemy tyle ile żyjemy.
Bez pomocy techniki i nowoczesnych badań przekroczenie bariery 200 lat będzie niesłychanie trudne. Oczywiście jeśli się jakoś "ulepszymy" np. genetycznie i poprawimy nasz styl życia może kiedyś uda nam się i żyć nawet 1000 lat.
(24.11.2014, 18:12)Polak napisał(a): [ -> ]Z biologicznego punktu widzenia jest to dość skomplikowane. Przeszkód jest wiele. Każda komórka naszego ciała może podzielić się 50 razy. Po odbyciu tych 50 podziałów komórka umiera. Jak wiadomo tylko niektóre komórki się dzielą. Co więcej muszą dostać ku temu odpowiedni sygnał.
Problemem też jest nasz mózg. Neurony w nim się nie regenerują.
Ponadto jakoś policzono że nasze zostało zaprogramowane na jakieś 200-300 lat życia. Jednak czynniki zewnętrzne oraz tak prozaiczna i oczywista rzecz jak chociażby oddychanie komórkowe sprawiają ,że żyjemy tyle ile żyjemy.
Bez pomocy techniki i nowoczesnych badań przekroczenie bariery 200 lat będzie niesłychanie trudne. Oczywiście jeśli się jakoś "ulepszymy" np. genetycznie i poprawimy nasz styl życia może kiedyś uda nam się i żyć nawet 1000 lat.
Patrzysz na wszystko z wymiaru fizycznego, ale nie bierzesz pod uwagę ze to dusza + duch ożywiają materie. Jeżeli człowiek który praktykuje rozwój duchowy, wytwarza specjalne fluidy, to go utrzymuje w zdrowiu bo jego czakry pracują prawidłowo. Druga rzecz, to sposób oddychania, przeciętnie się oddycha na minute 9 razy, jeżeli oddychamy ponad przeciętna, skracamy sobie życie. Natomiast oddychając wolniej , wydluzami sobie życie automatycznie. Podział komórek występuje w wieku starczym, natomiast w wieku "produkcyjnym " komórki się rozmnażają. Całkowita wymiana komórek następuje średnio co 7 lat.
Liczba oddechów ... szybciej bym się udusił już żył dłużej Happy
Wskaż różnicę między podziałem komórek ,a ich rozmnażaniem się? Zrozum komórki dzielą się cały czas. Tylko w pewnym okresie mnoży się ich więcej niż ginie. Potem dzielenie się komórek spowalnia. Tu bardziej chodzi o to żeby się dzieliły jak najrzadziej ale i jednocześnie żeby jak najmniej ich ginęło. Intensywne podziały powodują uszkodzenie materiału genetycznego i mogę powodować nowotwory. Dlatego powstają one w miejscach intensywnego podziału komórek czyli tam gdzie najszybciej się zużywają.
Nie pokonasz biologii siłą woli czy ducha. Zdrowym stylem życia itp. sprawami można przedłużyć sobie życie ale może o jakieś 5-10 lat. Każdy z nas i tak umrze prędzej czy później ,a odwlekanie tego nie ma sensu. Trzeba żyć i działać ,bo i tak każdego dnia możemy zginąć czy tego chcemy czy nie.