ParaMythology

Pełna wersja: dziwna sytuacja na spacerze
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Więc byłyśmy się przejść z przyjaciółką i szłyśmy normalnie a przechodziłyśmy koło takiej jakby fabryki to włączył się alarm... przeszłyśmy kawałek i się wyłączył,potem poszłyśmy za most ,zaraz przed innymi fabrykami i tak z 400 m od jednej fabryki znowu włączył się alarm w innej fabryce..to ciul,zeszłyśmy na dol to przestało.. poszłyśmy dalej, tak jakby na wprost tej fabryki ale na dole to znowu był alarm..przeszłyśmy dalej,to już nie słyszałyśmy. ok, potem poszłyśmy w kierunku znowu tej pierwszej fabryki ale dookoła, no i na niebie widziałyśmy strzałki i RAZEM zwróciłyśmy uwagę, a te strzałki pokazywały druga stronę, to ciul. poszłyśmy jednak w kierunku tej fabryki to ja słyszałam jakieś dziwne szumy a ona widziała cień, potem samochód jakoś dziwnie się zatrzymał...potem pies już nie szczekał,który wcześniej szczekał ciągle, potem szłyśmy i RAZEM i wdziałyśmy jakby ktoś daleko przed nami stal...doszłyśmy do tamtego miejsca i nic nie było. Ja słyszałam jakby ktoś na szpilkach szedł za nami, a ona czuła jakby ktoś ciągle za nam szedł ...to było bardzo dziwne...
trochę niezrozumiale to opisałaś.. Może sprecyzujesz co odczuwałaś? i ile czasu całe zajście trwało. Moim zdaniem to zbieg okoliczności że alarmy się włączały a te dziwne cienie i szumy to same na wzajem się nakręcałyście. Tak zwana panika zbiorowa Uśmiech i nie paliłyście czasem marihuany na tym spacerze? Happy
Trochę to poplątane ;D Nie rozumiem o co ci chodzi... O.O
Jakaś zagmatwana ta historia... Czasami zdarza się, że jak jedna osoba coś zauważy i powie to drógiek to jej też może się wydawać, że coś widzi.