ParaMythology

Pełna wersja: diabeł - realne zagrożenie?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Diabły, szatany, demony. Zwał jak zwał. Obecne w wielu kulturach od tysiącleci. Uważacie, że stanowią dla ludzi realne zagrożenie czy to jedynie kreacja stworzona na potrzeby poszczególnych wierzeń? Człowiek jest kuszony i podatny na jego działanie? Czy może jesteśmy z natury dobrzy lub źli? Zapraszam do wymiany poglądówMruga2
Realne owszem. Ostatnio w jednej książce Lon Milo DuQuette spotkałem się z ciekawym twierdzeniem. Demony są poziom niżej i próbują nas do niego zaciągnąć ale możemy śmiało korzystać z ich mocy i je wzywać jest tylko jedno ale. Skoro są one poziom niżej to znaczy, że nie ma mowy w wchodzenie z nimi w umowy, wzywasz rozkazujesz i tyle. Wejście z demonem w umowę jest zejściem do jego stanu ducha, zaś rozkazanie mu jest ściągnięciem go do naszej płaszczyzny. Opisywał tego typu praktyki powołując się na magię Salomoniczną.

Moim prywatnym zdaniem są i nie są zagrożeniem. Zależy od tego kto co robi i czym się zajmuję. Faktem jest, że wszystko co nam nie pasuje i jest "złe", a jest powodem chęci władzy i pomiatania innymi w jakimkolwiek środowisku zwala się na szatany demony i inne tego typu.

Prawdziwe i najbardziej niszczące człowieka nie są te "diabełki z widłami w piekle", którymi straszy ksiądz na ambonie, tylko "demony własne" jak to określa nie jeden okultysta. Każdy posiada swoje demony, manifestacje konkretnych cech charakteru i nie tylko. Opanowanie w jakimś stopniu demonów własnych tworzy człowieka znaczne silniejszym i cięższym do przełamania dla zewnętrznych bytów. Jak jest ktoś człowiekiem rozchwianym nie potrafiącym samego siebie ogarnąć choć troche to sam się wykańcza.
Wierzę w istoty nadnaturalne więc i demony w moim mniemaniu stanowią realne zagrożenie. Z natury nikt nie jest zły. Tutaj należałoby zagłębić się w psychologię (bardzo fajne rozważania ^^). Człowiek ma wolną wolę, może swobodnie rozróżnić co jest dobre, a co złe. Ma na to wpływ oczywiście wychowanie, środowisko itd., ale człowiek w pewnym wieku sam już potrafi pomyśleć nad tym i uświadomić sobie pewne fakty.

Opętania nadal się zdarzają i wątpię, aby to była zwykła choroba psychiczna i dziwnym trafem tylko po interwencji egzorcysty ustępują.
"Demony są poziom niżej i próbują nas do niego zaciągnąć" tu się zgodzę, możemy je wzywać, to też. Ale na pewno nie korzystać z ich mocy bez uszczerbku czy ryzyka dla nas. Jeżeli mu rozkazujesz, to znaczy, że już wpuściłeś go do swojego życia a o to im głównie chodzi. "rozkazanie mu jest ściągnięciem go do naszej płaszczyzny." Wtedy może już ingerować w nasze życie. Co prawda są w hierarchii niżej niż ludzie, ale nie znaczy to, że są od nas słabsze. Co prawda można nad nimi zapanować, czego przykładem są chociażby egzorcyzmy, ale nieliczni są do tego zdolni. Jako byty niematerialne i istoty duchowe, dla których czas i przestrzeń nie mają większego znaczenia, mają nad nami swoistą przewagę, jak chociażby znajomość "nieznanego". Reasumując, jak się ktoś nie zna, to niech się nie pcha, jak mawia nasz egzorcystaMruga2 Ktoś przeczyta taką książkę i pomyśli, że jest władcą ciemnościMruga2 Człowiek ma wolną wolę, więc też nie jestem za zwalaniem winy. Świadomość i opanowanie własnych demonów to podstawa, jeśli interesujesz się okultyzmem. Inaczej jesteś łatwym celem.