ParaMythology

Pełna wersja: Intuicja czy coś więcej?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam wszystkich, chciałabym opowiedzieć o tym, co mi się przytrafiło. 

Kilka lat temu często spotykałam pewnego człowieka, widziałam, że ciągnie go do mnie i chciałam go poznać ale ciągle brakowało mi odwagi jednak to nie jest ważne. 

Wiosną tamtego roku X zniknął z mojego otoczenia, nie wiedziałam co się z nim dzieje, myślałam, że to już koniec i nigdy więcej go nie spotkam, dlatego powoli o nim zapomniałam. 

Aż do stycznia tego roku. Nagle sobie o nim przypomniałam, całkowicie bez powodu, co mnie naprawdę mocno zaskoczyło. Podejrzewałam nawet, że został na mnie rzucony urok przez niego no bo tak bez przyczyny nie poczułabym go. Zaczęłam się zastanawiać co tam u niego, co się z nim dzieje, aż kilka dni później znajoma powiedziała mi, że go spotkała i rozmawiała z nim trochę. Wtedy byłam pewna, że to nie był przypadek. 

Kawałek stycznia, luty i początek marca minęły na tym, że słyszałam od znajomej, że ta ciągle go gdzieś spotyka. Ja też chciałam go w końcu spotkać więc zaczęłam jakoś działać w tym kierunku, prawo przyciągania nie było mi obce w tamtym momencie. I rzeczywiście, 2 razy udało mi się go spotkać jednak znów nie miałam odwagi, żeby coś zrobić.

Poprosiłam o radę inną koleżankę, mogłam skontaktować się z X przez jego brata lub mogłam poczekać, aż nadarzy się kolejna okazja, taka, jak 2 poprzednie. Koleżanka doradziła mi, żebym jednak poczekała, że do 3 razy sztuka. Więc poczekałam. Często i mocno przyciągałam myślami to kolejne spotkanie i po tygodniu spotkałam go. Można powiedzieć, że sam do mnie przyszedł i tym razem już nie zmarnowałam tej okazji. 

Teraz z X mam bardzo dobry kontakt, dowiedziałam się, że w styczniu, wtedy gdy nagle o nim pomyślałam, on wrócił tu do rodzinnego miasta. Tamtej wiosny wyjechał stąd bez zamiaru powrotu jednak powiedział mi, że poczuł, że musi tu wrócić, że coś tu jeszcze na niego czeka. I to dla mnie wrócił, chociaż sam się chyba tego nie spodziewał. 

Podsumowując : wyczułam jego powrót, nawet nie wiedząc o tym, że gdzieś wyjeżdżał i zastanawia mnie, jak to w ogóle możliwe? Co to jest? Jak to nazwać? Będę wdzięczna za pomoc.
Myślę, że to zdecydowanie coś więcej. Na myśl przychodzą mi Bliźniacze Dusze. Zjawisko występuje wtedy, gdy dwie osoby są ze sobą w 100% zgodne na poziomie duchowym, co może tłumaczyć to przyciąganie. Przy pierwszych spotkaniach takich osób zwykle uczucia w niewiadomy sposób się wręcz wylewają, nie można zlokalizować ich źródła, czasami nawet przytłaczają, ale tylko dlatego, że są niespodziewane.

Mimo to, że na poziomie duchowym występuje 100% zgodność to spotkania nie należą do łatwych. Nie wiadomo co powiedzieć, jak się odnieść itd. bo co powiedzieć duszy, która zna nas na wylot? Uśmiech Do tej znajomości należy podejść spokojnie, aż wszystko samo się poukłada, nie naciskać zbytnio. Wszystko potoczy się właściwym rytmem.
Mógł to być ktoś w rodzaju duchownego znajomego, albo to co napisał Marcelo.
Myślę, że Marcelo ma rację. Jestem aktualnie w związku z tą osobą, niestety na czas wakacji jesteśmy od siebie oddaleni o kilkaset km, ale kiedy rozmawiamy przez telefon, od czasu do czasu mówi mi, że mnie czuje mimo odległości. Nie wiem w jaki sposób on mnie odczuwa bo sam nie potrafi mi wyjaśnić ale myślę, że to jest to. To coś więcej niż zwykłe uczucie między dwiema osobami. Dzięki za pomoc Uśmiech
Oj Marcelo, żeby to było takie proste jak napisałeś. Bardziej pasuje ten opis do Bratnich Dusz. Które nie koniecznie muszą ze sobą być, nie koniecznie nawet tej samej płci. Ale faktycznie rezonują z naszą w 100%. Coś przyciąga, nie wiadomo co. Są jeszcze Bliźniacze Płomienie. To ciężko je odróżnić(dla mnie, jeszcze nie do końca to ogarniam), czy to Bratnia czy Bliźniacza Dusza. W drugim przypadku jedno jest Uciekającą duszą a druga Goniącą. Co gorsza mogą się tak gonić i uciekać przed sobą przez wcielenia. Nawet mogą w tym samym czasie się nie narodzić, bo jedna z Dusz stwierdzi, że zostaje. Na poziomie Duszy to wszystko jest zrozumiałe. Jednak na ziemi dochodzi nasze ziemskie Ego, które tego nie rozumie. My chcemy posiadać, tu i teraz. Dla nas liczy się tu i teraz. Dla Duszy nie, bo nawet jak będzie za następne dwa wcielenia z tą drugą to nic. A my mamy malutko czasu podług wieczności a innych wcieleń nie pamiętamy przecież. Jesteśmy TERAZ. Uśmiech
Wydaje mi się, że masz ogromne szczęście i Bratnią Duszę. Ponoć można mieć ich kilka. To jest piękne.
I tak wyczułaś go, na sto procent intuicyjnie. Też tak miewam. Ostatnio tak miałam z Teściową. Może się to wydać śmieszne trochę i tak bardzo pasujące do teściowych. Ale poczułam takie przytłoczenie w pewnym momencie i duszność i wiedziałam, że ona przyjechała do domu Mruga2

Mam piękny cytat na tę okazję, mnie powalił...

,,Ludzie myślą, że bratnia dusza to twoje idealne dopasowanie i tego właśnie każdy chce. Jednak prawdziwa bratnia dusza jest twoim lustrem, osobą pokazującą ci wszystko co cię hamuje, osobą która sprowadza twą uwagę na ciebie abyś mógł/mogła zmienić swe życie. Prawdziwa bratnia dusza jest prawdopodobnie najważniejszą osobą jaką kiedykolwiek spotkasz, ponieważ wyburzy ona twe ściany i plaśnie cię abyś się przebudził/a. Celem bratniej duszy jest tobą wstrząsnąć, rozszarpać trochę twoje Ego, ukazać ci twe przeszkody i uzależnienia, złamać ci serce aby się otworzyło na wpuszczenie nowego światła, uczynić cię tak bardzo poza kontrolą, abyś transformował/a swe życie."


Elizabeth Gilbert