ParaMythology

Pełna wersja: Projekt "Sigma 4", czyli "wypadek z Roswell" w nowym ujęciu.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Cześć!

Chciałbym się przywitać ze wszystkimi Forumowiczami Uśmiech
Czytam wasze wątki już jakiś czas, a że właśnie opracowałem dość mało znany temat z pogranicza teorii spiskowych i UFO to chciałem się nim z wami podzielić, jednocześnie się przedstawiając.

Od 1947 roku zastanawiamy się co wydarzyło się w Roswell...
A może zarówno oficjalna historia o balonie meteorologicznym, jak i nieoficjalna zakładająca katastrofę statku kosmicznego pozaziemskiej cywilizacji są nieprawdziwe?!

Czym było "Sigma 4"? Co miało na celu?



Mam nadzieję, że filmik zachęci was do dyskusji Uśmiech
Pozdrawiam!
A Może ZSRR Znalazło Gdzieś Ten Spodek z Obcymi i Chcieli Go Przetestować ? W Końcu Obcy Nie Muszą Się Różnić Od Ludzi Aż Tak Bardzo.
To też jest możliwy scenariusz.

Cała operacja jest ciekawa, bo jeżeli prowadzono inżynierię wsteczną w stosunku do pojazdu to znaczy, że prawdopodobnie próbowano też modyfikować i przerabiać ludzi, by skopiować to, co odzyskano w Roswell.

To z kolei stawia wielki znak zapytania w kwestii moralności takich badań.

No i skąd służby brałyby 12-13 letnie dzieci do eksperymentów? Porywaliby swoich obywateli?
Wiesz, ciężko powiedzieć coś na temat tych dzieci (?), gdyż na różnych planetach mogą istnieć różne żyjące istoty wyglądające np. jak takie dzieci. A w ogóle to zanim przystąpi się do myślenia nad tym jak wyglądają obcy, trzeba dokładnie zrozumieć: co to znaczy "żyć" ?
Ludzie ciągle zadają sobie to pytanie, bo w końcu kto powiedział że na jakiejś ognistej planecie nie może istnieć życie ? Ogniste kształty wg. naukowców nie mogą żyć. A gdyby te kształty wyglądały jak ludzie, funkcjonowały i rozmawiały ze sobą ? To chyba jest życie ?
Obcy mogą przypominać ludzi, ale też nie muszą. Mogą funkcjonować tak jak ludzie, ale też nie muszą. Dlatego te "dzieci" mogłyby mieć nawet 200 lat. Nikt nie może powiedzieć że pochodzą z naszej planety.
Nie zrozumieliśmy się.

Ja mówię w założeniu, że inżynierowie uwierzyli, iż to są jakieś sowieckie, przerobione przez Mengele dzieci. I żeby dokonać inżynierii wstecznej, musieliby potem ją potwierdzić, eksperymentując na jakichś innych dzieciach (przypuszczalnie amerykańskich), próbując modyfikować im czaszki, oczodoły etc.

Czyli jeśli faktycznie z powodzeniem odbudowano wszystko z Roswell za pomocą inżynierii wstecznej (statek + pilotów) to musiano eksperymentować w tajemnicy także na ludzkich dzieciach, by spróbować osiągnąć ten sam efekt, co rzekomi sowieci.
Rozumiem, ale chciałem też napisać co nieco o obcych żeby łatwiej było zrozumieć ich wygląd.