ParaMythology

Pełna wersja: Zwierzęta - dusza czy energia życiowa
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Jedna jest zaprezentowana w dziełach Karedeca a mówi ona o tym, że zwierzęta nie mają duszy a jedynie pierwiastek życia który po ich śmierci wraca do swojego pierwotnego miejsca, są obdarzone w różnym stopniu też inteligencją ale to jest tylko namiastka i głównie kierują się instynktem jak mówi nasz religia katolicka.

O drugiej czytałem u Leona Denisa a mówi ona o tym, że dusza od początku do końca przechodzi przez prymitywne organizmy, zwierzęta, w końcu jak staje się bardziej ludzka wciela się w ludzi, a dalej droga taka jak u kardeca czyli każda duża przechodzi od najmniejszego organizmu do największego i najmądrzejszego czyli człowieka.

W starych księgach czytałem o wyjaśnieniu bardziej zbliżonemu do wyjaśnienia reinkarnacji i wykorzystaniu energii ich duszy do leczenia innych stworzeń w tym ludzi.

Jak sądzicie która teoria jest właściwa i trafna? Wszystkie raczej nie, bo są sprzeczne.
Jestem skłonny ku drugiej wersji. To zależy czym nazwiemy duszę Mruga2 Zwierzęta też są skłonne do typowo "ludzkich" zachowań, więc według mnie nie da się wykluczyć, że duszę posiadają.
podam ci główne wyjasnienia które znalazłem:
1. w znaczeniu religijnym jest niematerialnym bytem w materii ożywionej i nieożywionej, który w przypadku organizmów żywych opuszcza je w chwili ich śmierci
2. w filozofii pierwiastek życia, decydujący o tym, że osoba ludzka, zwierzę i roślina są bytami żywymi.
3. W antropologii filozoficznej najczęściej przyjmuje się, że dusza rozumna jest, obok materialnego ciała, jednym z dwóch konstytutywnych elementów struktury bytu człowieka (dualizm ontologiczny).
4. nauczanie Magisterium Kościoła katolickiego ujmuje ją przede wszystkim w relacji z ciałem, jako ten element, który decyduje o samoświadomości osoby. Poszczególny człowiek ma tylko jedną duszę , która jest rozumna (Por. Sobór konstantynopolitański IV). Jest ona stworzona bezpośrednio przez Boga z niczego. Nie jest więc częścią Boskiego bytu, ani też nie istnieje wcześniej niż ciało. Jest elementem ożywiającym i ma wyższą godność niż ciało. Można też wykazać racjonalnie jej naturę duchową, nie ma żadnego materialnego początku. Od czasu Soboru Watykańskiego II, nauczanie Kościoła zaczęło akcentować bardziej jedność człowieka, złożonego z duszy i ciała. Stąd mówiąc o człowieku, zamiast używać tradycyjnego określenia dusza, mówi o osobie.
Już od dłuższego czasu zastanawiałem się nad tym, czy zwierzęta posiadają duszę. Według wielu dusza odpowiada za uczucia, wyrzuty sumienia etc. Bardzo często można zaobserwować u zwierząt zachowania zbliżone do ludzkich, czyli często zdarza się, że zwierzęta czują smutek, darzą przyjaźnią, sympatią. Więc albo zwierzęta mają swój malutki pierwiastek duszy, albo my ludzie i zwierzęta nie posiadamy duszy, a za to wszystko odpowiada nasze przedziwne ciało :P
albo wszystkie żywe istoty z składni duch i ciało fizyczne maja wspólną drogę bytu.
W tym momencie zastanawia mnie odczuwanie sympatii przez amebę pożerającą mózgi Happy
(27.11.2011, 23:11)krzysztof903 napisał(a): [ -> ]albo wszystkie żywe istoty z składni duch i ciało fizyczne maja wspólną drogę bytu.

To także nie jest wykluczone. Po prostu człowiek mimo swej "wyjątkowości" nie odbiega zbytnio od zwierzęcia i także posiada instynkty zwierzęce, które objawiają się w ten czy inny sposób. Jesteśmy podobni do zwierząt, tyle, że my nauczyliśmy się korzystać z mózgu. Jest na pewno coś, co mamy z nimi wspólnego.
nie o to mi chodziło xd, chodziło o wpisy z starych ksiąg że wszystkie stworzenia które maja dusze i posiadają własne ciało materialne maja byt wspólny, który polega na wspólnej egzystencji i pomocy gdy któremu zajdzie potrzeba pomocy i wtedy człowiek jako jedna z wyższych istot na ziemi powinna pomóc słabszym. dodatkowo ich wspólna siła i energia czyli zwierzęca i ludzka pomaga zatrzymać demony i inne złe istoty zdana od tego świata i blokować ich moc do egzystencji w naturalne źródła egzystencji innych istniej