ParaMythology

Pełna wersja: Smoki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Spośród wszystkich stworzeń z mitów i legend właśnie smokowi zgodnie przypisuje się zdolność wywoływania nieprzemijającej i niemal powszechnej trwogi. Ogromny latający gad o trującej krwi i oddechu postrzegany jest na Zachodzie jako wcielenie demona. Wedle tradycji smoki pilnują skarbów i okazują upodobanie do biernych dzieweczek, zwłaszcza — w miarę możności — do księżniczek ofiarowywanych im dla ich przebłagania. Pewna droga do tego, by zostać legendarnym bohaterem, wiodła przez zabicie smoka: zwycięzca zdobywał zarówno księżniczkę, jak i skarby, a uwieńczeniem było życie długie i szczęśliwe.

Mówiąc najogólniej, warstwa symboliczna występująca w tym uszanowanym przez czas scenariuszu jest — według interpretacji Freudowskiej — wyrazem filisterstwa, natomiast według interpretacji Jungowskiej można w historii tej odnaleźć pewne znajome elementy. Jednak nie wszystkie wersje są tak jednoznaczne. Zabijając smoka niektórzy bohaterowie sami umierają — anglosaski Beowulf zaatakował miękkie podbrzusze „skręconego Robaka Grendela"; zabijając potwora sam zginął. W innych wersjach potwór ma własność samoodradzania się; wielogłowa Hydra mogła być zgładzona przez Herkulesa dopiero wówczas, kiedy jego woźnica przypalał kikut po każdej odciętej głowie.

Najsławniejszy ze wszystkich pogromców smoków, święty Jerzy, pochodził, według wierzeń, z północnej Afryki, skąd wywodzi się też opowieść o Perseuszu ratującym perską księżniczkę Andromedę od morskiego potwora. Heroiczny czyn Jerzego jest powszechnie przyjmowany jako alegoryczna aluzja tryumfu Kościoła nad pogaństwem.
Jednak symboliczne wykładnie nie pasują do wszystkich opowieści o smokach; umieszczana na średniowiecznych mapach legenda: „Tu są smoki", mogła być literalną prawdą. Dokładny opis krokodyla dany przez Marco Polo dodał skrzydeł ilustratorowi, który oczywiście myślał, że winny one być stworzeniami dostatecznie paskudnymi.
Jednak ubiegający się o rolę współczesnego smoka sprawiają skromne wrażenie w zestawieniu z tym z legend i mitów. Indonezyjski smok z Komodo jest brzydki, niezdarny i okryty twardą jak podeszwa skórą, ale nie lata i nie zieje ogniem, natomiast latające jaszczurki z Malezji dokonują ślizgów w powietrzu na płetwowatych skrzydłach — ale mają tylko 15 centymetrów długości i nie wydaje się, by mogły zagrozić świętemu Jerzemu.

[Obrazek: smokk.jpg]
Smok z Wantley w południowym Yorkshire.

Brytyjskie smoki, zazwyczaj zwane Wielkimi Robakami, siały spustoszenie na prowincji aż do XVII stulecia, chociaż najlepsze opowieści, takie jak ta o Robaku z Lambton, są o wiele wcześniejsze. (Ten smok został przechytrzony przez przemyślnego rycerza, który ponabijał swą broń ostrymi kawałkami metalu i tym odrąbywał głowy potwora). Fakt, że nie ma żadnych szkieletów smoczych czy skamieniałości zalegających krajobrazy, może być wytłumaczony faktem, że smoki, będąc w gruncie rzeczy workami łatwopalnych substancji, po prostu samozapalały się po śmierci.
Wielu badaczy energii tellurycznych wierzy, że sam krajobraz jest rodzajem smoka; święte miejsca były rozmyślnie umieszczane wzdłuż przebiegu potężnych sił Ziemi. W Brytanii wiele z tych linii było kojarzonych ze świętym Michałem, a więc i ze smokami, ponieważ w Apokalipsie (12,7-9) jest napisane:

I nastąpiła walka na niebie: Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem. I wstąpił do walki Smok i jego aniołowie, ale nie przemógł, i już się miejsce dla nich w niebie nie znalazło. I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który zwie się diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię, został strącony na ziemię, a z nim strąceni zostali jego aniołowie.
[Pismo Święte, Zespół Biblistów Polskich]

Największe skupienie świętych miejsc w Anglii ma swój początek koło góry St Michael's Mountain w Kornwalii i biegnie przez wiele miejsc pradawnych mocy — takich jak krąg stojących kamieni w Avebury. Jest pośród nich nie mniej niż dziewięć miejsc ze świętym Michałem w nazwie, miejsc zaś z ewidentnymi skojarzeniami „smoczymi" jest dwanaście. Misjonarze wczesnochrześcijańscy z rozmysłem wznosili swe kościoły na miejscach świątyń pogańskich jako znak tryumfu. Jest bardziej prawdopodobne, że wiara wzniesiona na wierze jedynie sumuje wszelkie „magiczne" właściwości ziemi w tym miejscu.

W starożytnych Chinach geomanci — mierniczy używający paranormalnych metod — „obrabiali" te wszystkie miejsca, gdzie miały być wzniesione miasta, pałace i inne budowle, by spożytkować optymalnie korzyści płynące z naturalnej magnetycznej mocy Ziemi. Widziano w tym zachowywanie doskonałej równowagi między prądem in (negatywnym) i jang (pozytywnym). Okolice z przewagą jang były to ostro zwieńczone góry zasiedlane przez smoki; ścieżki między szczytami były „smoczymi ścieżkami". Zrozumienie powikłań geomancji było sprawą niezbędną, ponieważ budowanie czegokolwiek w miejscowości pozbawionej równowagi było istotnie kwestią życia. Smok rzeczywiście był symbolem takiej mocy, że jedynie cesarz mógł namalować go z pięcioma szponami; ktokolwiek inny by to uczynił, czekała go egzekucja.

W większości wschodnich krajów smok jest widziany jako straszne, ale potencjalnie dające się przebłagać stworzenie. Smoki reprezentują zaburzenia, które są niezbędne w chwili rozpoczynania wielkiego dzieła i nowych zobowiązań. Chiński Nowy Rok jest wciąż celebrowany ze sztucznymi ogniami i radosnymi tańcami ze smokami na ulicach.
Większość ludzi nie wierzy dziś w literalną realność smoków. Zdumiewająco wielu jednakowoż sądzi, że wielki potwór czai się w Loch Ness, chociaż wygląda, jakby rozmyślnie był nieuchwytny, jakby się wymykał. Być może smoki zjawiłyby się na powrót, gdyby wiara w nie zmartwychwstała (chociaż bierne księżniczki, tak potrzebne jako „dodatek" w dawnych czasach, dziś bezpowrotnie przeminęły). Idea ożywionych myślokształtów albo tulp może wyjaśnić mglistą egzystencję tak widomie różnych stworzeń, jak „Nessie", yeti i ufonauci. Naukowiec Thomas Bearden pisał: „Zbiorowa nieświadomość gatunku jest zdecydowanie potężniejsza od nieświadomości personalnej, w stosownych warunkach zaś może bezpośrednio materializować myślokształt, który może być przedmiotem, a nawet istotą żyjącą."

Smoki są częścią naszej nieświadomości zbiorowej — niemal częścią naszego dziedzictwa — i jeśli jest coś w teorii przyczynowości formatywnej, to powinno być względnie łatwo stworzyć nową generację smoków przez gwałtowne nasilenie zbiorowej wiary w nie. Jest możliwe, że są one znacznie bliższe ludziom, niż to sobie na ogół wyobrażamy.
Dr Brian Roet, hipnoterapeuta z Londynu, odkrył, że w trakcie sesji wizualizacji twórczej wielu pacjentów odbywało wewnętrzną podróż — i spotykało smoka. Smoki są zawsze przerażające, ale jeśli pacjenta zachęca się do mówienia do nich albo do zaprzyjaźnienia się z nimi, potwór nieuchronnie objawia się jako ktoś mały i smutny, ponieważ, jak powiada, „nikt mnie nie kocha". „Poznałem ludzi, którzy codziennie widywali wewnętrzne smoki — powiada Roet — ale nigdy nie spotkałem takiego smoka, który nie skończyłby na jedzeniu z ręki pacjenta."

W Polsce najsłynniejszym smokiem jest pewnie ten Wawelski.

A oto inne smoki bądź smokopodobne stworzenia znane w Europie:

Aitvaras - litewskie bóstwo, duch opiekuńczy domu, przedstawiany często w postaci czarnego ognistego koguta-smoka.

Bazyliszek - nazywany także królem węży, mityczne stworzenie, pojawiające się w legendach, podaniach i bajkach wielu narodowości. Wyglądem przypomina olbrzymiego węża, kojarzony jest także z jaszczurką. Do obrony służą mu kły oraz wręcz toksyczny oddech, przede wszystkim jednak znany jest ze swojego spojrzenia – kto spojrzy mu w oczy, natychmiast umiera. Fakt ten w legendach był powszechnie wykorzystywany: bohater podstępem zmuszał bazyliszka, aby ten spojrzał w lustro lub w inny przedmiot, w którym może ujrzeć swoje odbicie i w ten sposób uśmiercał gada.

Lamja – w folklorze Słowian Południowych ogromna skrzydlata jaszczurka o psiej głowie i ciele pokrytym złocistą łuską, która strzeże dostępu do wód i żąda ofiar z ludzi. W licznych legendach zostaje pokonana przez Św. Jerzego, a z jej ciała wypływają trzy rzeki; mleczna, winna i pszeniczna.

Pukis - w mitologii Bałtów duch opiekuńczy, smok przynoszący bogactwo.

Wiwern – mityczny gad ze średniowiecznego, brytyjskiego bestiariusza. Nazwa ta wywodzi się z języka angielskiego (wyvern); od nazw rzek Wye i Severn w hrabstwach Herefordshire i Worcestershire. Wiwerny są szczególnie popularne w Wielkiej Brytanii. Wizerunki dwunogiego smoka przyniosły na Wyspy Brytyjskie, prawdopodobnie jako godła wojskowe, rzymskie legiony, które z kolei przejęły ten symbol od Daków. Szczególnie popularne są w heraldyce brytyjskiej. Popularność wiwerna w Wielkiej Brytanii może wynikać z tego, że początkowo wywern był symbolem Artura a później całej Walii.
Wiwerna przedstawia się najczęściej jako kilkumetrowego gada z jedną parą nóg uzbrojonych w szpony i parą błoniastych skrzydeł, z długą szyją i ogonem, często zakończonym jadowitym grotem. Początkowo wiwerny były tożsame ze smokami, przedstawianymi pierwotnie zawsze z jedną parą nóg.
Obecnie uznawane są za oddzielny gatunek mitycznych bestii - słabszy i mniejszy od smoków.

Zmij – dolnołużycka nazwa rodzimego smoka. Jak pisze Oskar Kolberg: Zmij jest to smok. (…) trzy są jego rodzaje: 1. smok pieniężny, 2. smok zbożowy, 3. smok mleczny. Pierwszy pilnuje skarbów w ziemi będących, a o bytności ich daje znać ognik lub iskierka z dala, wtedy mówią: pieniądze igrają. Kto z nim w przyjaźni, będzie bogaty. Zresztą jest bezkształtny, brzydki i różne może na się brać postacie.

Żmij – w wyobrażeniach Słowian był ogromną żmiją, która „wiązała wody”, czyli powodowała susze.

DALEKI WSCHÓD

Lungi to smok azjatycki wywodzący się z Chin.

Smoki chińskie znane są także w Japonii, Korei Południowej, Wietnamie i Azji Południowo-Wschodniej. Smoki chińskie od japońskich można odróżnić po pazurach: chińskie mają cztery, a japońskie trzy pazury. Dodatkowo japońskie mają bardziej podkreśloną wężową budowę ciała.

Smok chiński ma ciało węża, pysk wielbłąda, łuski karpia, łapy tygrysa i szpony orła. Bardzo często w pysku trzyma perłę, która jest symbolem doskonałości.

Odwrotnie, niż w podaniach o smoku europejskim, smok chiński jest istotą sprzyjającą ludziom. Przez wieki symbolizował władzę cesarską, np. smoczy tron oznaczał tron cesarza Chin, a mieszkańcy Chin wierzyli, że pierwszymi cesarzami ich kraju były właśnie smoki.

Smok symbolizuje również wodę. Zgodnie z chińskimi wierzeniami, każda rzeka czy chmura miała swojego smoka, którym zarządzał Smoczy Król w Niebie. W czasach suszy składano ofiary Królowi Smoków z prośbą o deszcz.

Starożytna chińska astrologia umiejscawiała gwiazdozbiór Smoka między Małą i Wielką Niedźwiedzicą. Smok to jedno z 12 zwierząt chińskiego Zodiaku.

Encyklopedia Zjawisk Paranormalnych i internet
Smok ma bardziej źródło konwersyjne i pochodzenie raczej od strony zjawisk duchowych niż mitów, aczkolwiek zależy jak na to spojrzeć, dodatkowo w zasadzie smoki istniały naprawdę, tylko że nie w takiej postaci jak ww legendach i nie w takim samym opisie, ponadto gdzieś o tym miałem książkę, (muszę poszukać, trochę bajzel po przeprowadzce i uporządkowaniu dysku). Same smoki to pół fikcja z faktem, ale samo rozpoczęcie było realne, tylko ze nie pochodziło do końca od praw biologicznych tylko zjawisk paranormalnych.
Pamiętajmy ,że smoki istniały naprawdę, bo znaleziono ich szkielety, a wybił je prawdopodobnie człowiek, taj jak dodoSad.
(06.08.2014, 08:30)wilk99 napisał(a): [ -> ]Pamiętajmy ,że smoki istniały naprawdę, bo znaleziono ich szkielety,

Poproszę o źródło Mruga2
I błagam, tylko nie podawaj TEGO filmu Mruga2
Niestety, nie pamiętam nazwy, jednak tak , to był film(nie wiem, czy ten).
Skoro wybił je człowiek to nie były aż tak potężne jak się wydaje. Moim zdaniem smoki jako takie nie istniały. Ludzie mieli, mają i będą mieli bujną wyobraźnię.
Mamuty i inne wielkie zwierzęta wybiliśmy dal żarcia i tak dalej :P Nie liczy się jakoś tylko ilość XD
Nie ma dowodów na to że ludzie wybili megafaunę. Mamuty nie wyginęły bo człowiek na nie polował. Jakoś słonie w Afryce i Azji przeżyły, a w innych częściach świata już nie. Nie można tu winić człowieka za wymarcie mamutów i innych stworzeń tego okresu.
Wracając do smoków to mity nie poparte faktami. Niestety smoki nie istniały to bajki.
[quote='krzysztof903' pid='1156' dateline='1324989364']
Smok ma bardziej źródło konwersyjne i pochodzenie raczej od strony zjawisk duchowych niż mitów.

Zgadzam się z Tobą.

Dokładniej opisany jest smok z apokalipsy św. Jana. Posiada on siedem głów i dziesięć rogów. Różnie ludzie tłumaczą opis tego smoka. Moim zdaniem jest to ciało " subtelne " człowieka z czakrami i ścieszkami energii subtelnej.
Polak ja niemowie ze człowiek wybił wszystkie od razu tylko był jednym z czynników tak jak teraz z większością gatunków które wyginęły co do joty.
Co do słoni to poczekajmy jeszcze trochę a zobaczysz :3
Stron: 1 2