ParaMythology

Pełna wersja: Zasady i Prawa Magii
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stwarzanie-Pierwsza zasada

Większość magów a szczególnie tych młodych używa słowa "stwarzać" na określenie różnych działań magicznych.

Jest to częsty błąd.

STWARZANIE JEST DOMENĄ BOGÓW

Magowie to ludzie,a więc stwarzanie nie jest dla nich dostępne.
Oni potrafią jedynie zmieniać,przekształcać,transformować ale nigdy "stwarzać".

Jednak mamy w sobie Iskrę Bożą bo w końcu to BÓG nas stworzył(a raczej nasze dusze).Więc mamy możliwość stwarzania ale jeszcze do nie nie dorośliśmy.Więc możemy jednie manipulować otaczającym nas światem.

Warto o tym pamiętać.

Wniosek:
Stwarzanie jest domeną bogów.Ale ludzie a konkretnie magowie to tacy półbogowie którzy potrafią(ale dopiero po wielu latach) stworzyć coś prostego i niezbyt skomplikowanego.


Druga Zasada-Unicestwienie

Kolejne prawo równie ważne co inne.

UNICESTWIENIE JEST NIEWYBACZALNE

możemy zmienić tylko stan skupienia,wygląd,wymiar w którym się znajduje na inny i kilka innych rzeczy.

Inaczej się nie da.W planie Stworzenia nie ma opcji unicestwienia.Jeśli spróbujemy takiej rzeczy to cała Moc Wszechświata stanie w obronie ofiary i to atakujący dostanie.Wtedy jego dusza zostanie rozerwana.

Jak widzicie nie ma możliwości poprawy.

Więc dlaczego możemy kogoś spalić,walnąć piorunem albo zdematerializować?

Otóż możemy a to dlatego że ofiarę wtedy "tylko" zabijamy.Po zabiciu jej dusza wciąż jest cała wiec zmieniliśmy tylko stan Istnienia ofiary.

A to bardzo duża różnica.Po zabiciu można się ponownie inkarnować...itd a Unicestwienie oznacza zupełne wymazanie Istnienia ofiary.Tak jakby nigdy nie istniał.


Trzecia zasada-prawo trzykrotnej zapłaty

"Gdy dajesz jest ci przyznawane,gdy odbierasz jest ci odbierane..."

O co w tym chodzi?

A o to że gdy rzucamy np.klątwę czyli pewną formę negatywnej energii to do naszej karmy naliczone są ujemne "punkty".Po kilku dniach mamy zapłatę za swój czyn.Zaczyna działać...

PRAWO TRZYKROTNEJ ZAPŁATY

Klątwa z trzykrotnie większą siła uderza w nas.

Więc czemu tego nie czujemy?
Jest kilka opcji.

Pierwsza z nich to że klątwa była za słaba.

Druga to że mamy dobrą osłonę.

Trzecia to silna wola.

Czwarta to silna aura.


Każde z tych czynników osłabiają atak.Tyle jeśli chodzi o klątwy.


Jeśli jednak wyślemy energię aby kogoś wspomóc otrzymamy zapłatę większą o 3 razy.Tak więc im więcej damy od siebie tym więcej dostaniemy.

Wyjątki
*Jeśli poprosisz Opiekuna o pomoc i dasz mu energię to powiększy ja dwudziestokrotnie i ci pomoże.Jednak jeżeli poprosisz o pomoc nie dla siebie to Opiekun pomnoży daną energię o 200 razy.
*Wyższe Ja-jeśli je poprosisz to powieli twa energię 10 000 razy!



Czwarte prawo-wszystko jest ciepłe

Sformułowanie:

KAŻDA ENERGIA W KOŃCU PRZYBIERA POSTAĆ CIEPŁA


To co czujemy tworząc PSIballa to ciepło.
Zimno jest wtedy gdy natykamy się na surową,jeszcze nie przetworzoną energię.Ciepło to energia życiowa.Bez niej nie byłoby życia ani ruchu.

Jakkolwiek byśmy nie manipulowani energią w końcu przybierze postać ciepła.Nie ma rady.Przy tym prawie wymiękają nawet bogowie.

A co się dzieje gdy formujemy zimno?
Proste.pobieramy ciepło zostawiając surową energię z otoczenia.
gdy pobieramy energię czujemy chłód.Wtedy jeszcze nasze ciało dopiero sobie przyswaja energię.

Jednak są źródła z gotową już energią która jest ciepła a nawet gorąca.
Np.Kryształy planet i gwiazd.Albo BÓG.


Piąta zasada-Prawo zachowania masy i energii


Oto prawo:

NA PODNIESIENIE PRZEDMIOTU SPOSOBEM MAGICZNYM POTRZEBA TYLE SAMO ENERGII CO ZWYKŁYM SPOSOBEM

Tak więc nie dasz rady podnieść tira gdyż nie potrafi tego nawet Pudzian Happy
Chyba że będziesz miał tyle energii że różnice się wyeliminują.



To na razie tyle.Czekajcie na więcej Mruga2
Enoch napisał(a):Stwarzanie-Pierwsza zasada

Większość magów a szczególnie tych młodych używa słowa "stwarzać" na określenie różnych działań magicznych.

Jest to częsty błąd.

STWARZANIE JEST DOMENĄ BOGÓW

Magowie to ludzie,a więc stwarzanie nie jest dla nich dostępne.
Oni potrafią jedynie zmieniać,przekształcać,transformować ale nigdy "stwarzać".

Jednak mamy w sobie Iskrę Bożą bo w końcu to BÓG nas stworzył(a raczej nasze dusze).Więc mamy możliwość stwarzania ale jeszcze do nie nie dorośliśmy.Więc możemy jednie manipulować otaczającym nas światem.

Warto o tym pamiętać.

Wniosek:
Stwarzanie jest domeną bogów.Ale ludzie a konkretnie magowie to tacy półbogowie którzy potrafią(ale dopiero po wielu latach) stworzyć coś prostego i niezbyt skomplikowanego.

Cóż, jeśli wezmę i zrobię jakikolwiek przedmiot, czy nie znaczy,że ja go stworzyłem?
A tak bardziej duchowo... możemy rozróżnić dwa podstawowe sposoby "stwarzania".
1. Stwarzanie pierwotne.
2. Stwarzanie wtórne.
Tak to, sobie nazwałem dla potrzeb tego postu.

Ad. 1
Możemy przyjąć, że człowiek nie stworzy świata, nie ma takiej mocy.
Ad. 2
Człowiek jest jednak w stanie kreować idee duchowe (głupie egregory, serwitory, godformy).

A więc zasada niepoparta żadnymi racjonalnymi argumentami.

Enoch napisał(a):Druga Zasada-Unicestwienie

Kolejne prawo równie ważne co inne.

UNICESTWIENIE JEST NIEWYBACZALNE

możemy zmienić tylko stan skupienia,wygląd,wymiar w którym się znajduje na inny i kilka innych rzeczy.

Inaczej się nie da.W planie Stworzenia nie ma opcji unicestwienia.Jeśli spróbujemy takiej rzeczy to cała Moc Wszechświata stanie w obronie ofiary i to atakujący dostanie.Wtedy jego dusza zostanie rozerwana.

Jak widzicie nie ma możliwości poprawy.

Więc dlaczego możemy kogoś spalić,walnąć piorunem albo zdematerializować?

Otóż możemy a to dlatego że ofiarę wtedy "tylko" zabijamy.Po zabiciu jej dusza wciąż jest cała wiec zmieniliśmy tylko stan Istnienia ofiary.

A to bardzo duża różnica.Po zabiciu można się ponownie inkarnować...itd a Unicestwienie oznacza zupełne wymazanie Istnienia ofiary.Tak jakby nigdy nie istniał.

Skrajna głupota, zastanawiam się jak Ty to wymyślasz. Nie wiem, zapożyczyłeś z Harrego Pottera? Że niby trzy zaklęcia niewybaczalne?

Dusza wg siedmiorakiej konstytucji człowieka, należy do rzeczy nieśmiertelnych, nie może być zniszczona, a więc wszechświat nie zniszczy Twojej duszy, jeśli kogoś zabijesz. A pomyśleć, że to oczywiste, w końcu tylu morderców siedzi w więzieniu, a nie nihilowało się po dokonaniu zbrodni.
Powiesz, więc, że w ten sposób zmienimy stan skupienia zamordowanych, co też jest bzdurą.
A ja odpowiem, skoro zniszczenie jest niewybaczalne, czemu karą za nie jest ZNISZCZENIE właśnie?
Powstaje nam Paradoks.

Jeśli zniszczenie duszy byłoby możliwe - wszechświat w odwecie zniszczyłby Twoją duszę, łamiąc swoje własne prawo, musiałby ukarać siebie - niszcząc wszechświat. A więc, nie da się zniszczyć duszy, jest nieśmiertelna. A skoro dusza jest nieśmiertelna, to prawo jest nic nie warte. Bo po co mam przestrzegać prawa, którego nie mogę nawet złamać? Wówczas jest to imperatyw i wypływa on nie tyle z tego, że jakaś niewidoczna siła domaga się zemsty, a po prostu niemożliwym jest destrukcja duszy.

Enoch napisał(a):Trzecia zasada-prawo trzykrotnej zapłaty

"Gdy dajesz jest ci przyznawane,gdy odbierasz jest ci odbierane..."

O co w tym chodzi?

A o to że gdy rzucamy np.klątwę czyli pewną formę negatywnej energii to do naszej karmy naliczone są ujemne "punkty".Po kilku dniach mamy zapłatę za swój czyn.Zaczyna działać...

PRAWO TRZYKROTNEJ ZAPŁATY

Klątwa z trzykrotnie większą siła uderza w nas.

Więc czemu tego nie czujemy?
Jest kilka opcji.

Pierwsza z nich to że klątwa była za słaba.

Druga to że mamy dobrą osłonę.

Trzecia to silna wola.

Czwarta to silna aura.


Każde z tych czynników osłabiają atak.Tyle jeśli chodzi o klątwy.

Uśmiałem się naprawdę. Musimy w tym punkcie dla zrozumienia innych omówić dwa elementy: trójpowrót oraz kwestię opiekuna duchowego.

I. Trójpowrót
Jest to twór stworzony przez Wiccan, konkretniej Geralda Gardnera, jest on jego swawolną interpretacją praw karmicznych. Realnie trójpowrót jest wymysłem. Gardner chciał popatrzeć na nagie czarownice hasające wokół ogniska, więc stworzył sobie wicca i dał im głupie zasady, jedna z nich to właśnie trójpowrót. Nie ma jakiegokolwiek racjonalnego wytłumaczenia, dlaczego wysłana energia miałaby wrócić trzykrotnie do właściciela, dlaczego nie siedmiokrotnie? Albo dziesięciokrotnie? Istnieje jakiś anioł który pilnuje, by każdy dostał równe 3 częsci swego zła? Oczywiście nie, to po prostu jest bzdura.

Ponadto stwierdzenie, że energia wróci za kilka dni jest chorą, absurdalną insynuacją. Bowiem sam trójpowrót wyraźnie zaznacza - podobnie jak prawo karmiczne - że możesz być za złe uczynki ukarany w każdym możliwym momencie swojego życia, a także w kolejnych inkarnacjach. Co więcej, karma zakłada też, że nieraz człowiek jest karany zanim popełni zły czyn.

Jedni mogą traktować to jak straszak, inni faktycznie żyć uczciwie. Najważniejsze jest by żyć zgodnie z własnym sumieniem. Pamiętać należy, że podobne przyciąga podobne, więc adekwatnie: osoby przygnębione, w depresji, będą przyciągały do siebie nieprzyjemne sytuacje i zdarzenia. A osoby szczęsliwe, rozpromienione, pełne optymizmu, będą szły przez życie w o wiele łatwiejszy i przyjemniejszy sposób.

II. Opiekun.
Cóż, jak to powiedział jeden z członków Kręgu: (parafrazując) Okazuje się, że w dzisiejszych czasach opiekun stracił swoją dawną funkcję i dziś właściwie jest tylko po to by sobie być i się uśmiechać do zakompleksionych dzieci nie mogących znaleźć sobie prawdziwych przyjaciół.

A więc wytłumaczę. Owszem istnieje coś takiego jak Opiekun... Kabała zakłada, że w chwili stworzenia człowieka tworzy się jednocześnie jego opiekun - anioł stróż (nazwij jak chcesz). A najwyższym celem człowieka powinno być dokonanie Konwersacji ze Świętym Aniołem Stróżem (proszę się odnieść do Księgi Świętej Magii Maga Abramelina Abrahama Żyda). Ale ów Opiekun jest Wyższą Jaźnią, bądź też jej częścią. Nie wystarczy się do niego pomodlić i w myslach poprosić o przybycie, to ułuda, wmawianie sobie, a nie dokonanie konwersacji. O opiekuna należy zabiegać, należy postępować zgodnie ze swoją Prawdziwą Wolą (odwołajcie się do terminologii Thelemickiej). Opiekun nie jest Waszym przyjacielem, jest Waszą częścią, najprawdziwszą Jaźnią, ale nie jest łatwo do niego dotrzeć.

Enoch napisał(a):Czwarte prawo-wszystko jest ciepłe

Sformułowanie:

KAŻDA ENERGIA W KOŃCU PRZYBIERA POSTAĆ CIEPŁA

To co czujemy tworząc PSIballa to ciepło.
Zimno jest wtedy gdy natykamy się na surową,jeszcze nie przetworzoną energię.Ciepło to energia życiowa.Bez niej nie byłoby życia ani ruchu.

Jakkolwiek byśmy nie manipulowani energią w końcu przybierze postać ciepła.Nie ma rady.Przy tym prawie wymiękają nawet bogowie.

A co się dzieje gdy formujemy zimno?
Proste.pobieramy ciepło zostawiając surową energię z otoczenia.
gdy pobieramy energię czujemy chłód.Wtedy jeszcze nasze ciało dopiero sobie przyswaja energię.

Jednak są źródła z gotową już energią która jest ciepła a nawet gorąca.
Np.Kryształy planet i gwiazd.Albo BÓG.

Ten fragment jest tak durny, że sam nie wiem jak go LOGICZNIE obalić.

Zacznijmy od subiektywności energii, niektórzy nie wierzą w nią w ogóle, nie posługują się tym modelem magii i tyle. Wówczas energia ssie i nie ma żadnego ciepełka.
Jeśli założymy istnienie energii i pracy z nią, dostrzeżemy na pewno, że jest formą wibracji w naszym umyśle, ale niekoniecznie ciepła. Myślę, że poczucia ciepła wynika z autosugestii. Przepływ energii jest przyjemny, ciepło kojarzy nam się z przyjemnością. Sam nie wiem. Nie ma ŻADNYCH dowodów na to, że wszystko jest ciepłe.

Chociaż zawsze możemy powiedzieć, ze zimno nie istnieje. :P

Enoch napisał(a):Piąta zasada-Prawo zachowania masy i energii

Oto prawo:

NA PODNIESIENIE PRZEDMIOTU SPOSOBEM MAGICZNYM POTRZEBA TYLE SAMO ENERGII CO ZWYKŁYM SPOSOBEM

Tak więc nie dasz rady podnieść tira gdyż nie potrafi tego nawet Pudzian
Chyba że będziesz miał tyle energii że różnice się wyeliminują.

Na sam początek coś, na co zwróciła moja uwagę Gron - naczytałeś się Eragona chłopcze.
Tam występuje ta zasada.

Pomijając, że nie widziałem, żadnego maga przenoszącego siłą woli przedmioty - nie jesteśmy w stanie założyć, że magią potrzeba takiej samej energii, co siłą fizyczną.

Dla porównania, o wiele łatwiej i szybciej jest wpłynąć na to by łyżeczka się przesunęła - wstając i przenosząc ją za pośrednictwem rąk z miejsca na miejsce - niż konstruować odpowiedni rytuał, by wpłynąć na bieg wydarzeń tak, by ktoś przesunął łyżeczkę - zauważmy, że już samo odprawianie i przygotowanie rytu, ba! nawet planowanie go, jest bardziej wyczerpujące niż wstanie i przesunięcie.

---------------------------------------------------------------------

Dobrze, skoro obaliliśmy wszystkie te kretyńskie zasady, przedstawmy siedem prawdziwych i uniwersalnych praw magicznych.

Kybalion napisał(a):I. PRAWO MENTALIZMU
„WSZYSTKO jest UMYSŁEM; Wszechświat jest Mentalny” – Kybalion.

To prawo obejmuje prawdę, że „wszystko jest Umysłem”. To tłumaczy, że WSZYSTKO (co jest substancjalną rzeczywistością leżącą u podstaw wszelkich zewnętrznych manifestacji i zajść, które znamy pod określeniami: „materialny wszechświat”, „zjawisko życia”, „materia”,
„energia” i w skrócie wszystko, co jest widoczne dla naszych materialnych zmysłów) jest DUCHEM, który sam w sobie jest NIEPOZNAWALNY, NIEDEFINIOWALNY, lecz którego można uważać za UNIWERSALNY, NIESKOŃCZONY, ŻYJĄCY UMYSŁ. To również tłumaczy,
że cały świat zjawisk czy Wszechświat jest jedynie mentalnym wytworem WSZYSTKIEGO, przedmiotem Praw rzeczy stworzonych, a także to, że Wszechświat, jako całość i jako pojedyncze jego części lub jednostki, zawiera swoją egzystencję w Umyśle WSZYSTKIEGO, w którym „żyjemy, poruszamy się i posiadamy swoje istnienie”. To prawo, poprzez ustanowienie mentalnej natury Wszechświata, z łatwością tłumaczy wszystkie najróżniejsze mentalne i psychiczne zjawiska, które zajmują tak dużą część publicznej uwagi, a które, bez takiego wytłumaczenia, są niezrozumiałe i zaprzeczają naukowemu podejściu. Rozumienie tego wielkiego hermetycznego prawa mentalizmu umożliwia osobie pełne
uchwycenie praw mentalnego Wszechświata i na zastosowanie tego samego do swojego istnienia i rozwoju. Uczeń hermetyzmu jest w stanie inteligentnie stosować wielkie mentalne prawa, zamiast używać ich w sposób czysto przypadkowy. Posiadając uniwersalny klucz, uczeń jest w stanie otworzyć wiele drzwi mentalnej i psychicznej świątyni wiedzy i wejść weń swobodnie i rozważnie. Ta zasada wyjaśnia prawdziwą naturę „energii”, „mocy” i „materii”, jak również to, w jaki sposób i dlaczego one wszystkie podlegają władzy umysłu. Jeden ze starych mistrzów hermetyzmu napisał wieki temu: „Ten, kto uchwyci prawdę mentalnej natury Wszechświata, jest bardzo zaawansowany na drodze do perfekcji”. I te słowa są dzisiaj tak samo prawdziwe jak w dniu, kiedy je po raz pierwszy zapisano. Bez tego uniwersalnego klucza, perfekcja jest niemożliwa, a uczeń na próżno puka do wielu drzwi Świątyni.

II. PRAWO ZGODNOŚCI
„Tak jak na górze, tak i na dole; tak jak na dole, tak i na górze” – Kybalion.

To prawo obejmuje prawdę, iż zawsze istnieje zgodność pomiędzy prawami i zjawiskami na różnych płaszczyznach istnienia i życia. Stary hermetyczny aksjomat brzmi: „tak jak na górze, tak i na dole; tak jak na dole, tak i na górze”. A uchwycenie tego prawa daje możliwości rozwiązania wielu mrocznych paradoksów i ukrytych sekretów natury. Istnieją płaszczyzny wykraczające poza naszą wiedzę, lecz kiedy zastosujemy do nich prawo zgodności, to będziemy w stanie rozumieć wiele z tego, co inaczej pozostawałoby dla nas nieznanym. To
prawo ma uniwersalne zastosowanie i manifestację, na różnych płaszczyznach materialnego, mentalnego i duchowego Wszechświata – to jest prawo uniwersalne. Starożytni hermetycy uważali to prawo za jedno z najważniejszych mentalnych narzędzi, dzięki którym człowiek
był w stanie odsuwać na bok przeszkody, które zasłaniały widok na nieznane. Jego użycie zrywa nawet zasłonę Isis do tego stopnia, że można uchwycić mgnienie twarzy bogini. Tak samo jak znajomość zasad geometrii pozwala człowiekowi na mierzenie odległych słońc i ich ruchów, nie ruszając się z obserwatorium, tak samo znajomość prawa zgodności pozwala człowiekowi inteligentnie wnioskować - od tego, co znane, do tego, co nieznane. Studiując monadę, rozumie on archanioła.

III. PRAWO WIBRACJI
„Nic nie spoczywa; wszystko jest w ruchu; wszystko wibruje” – Kybalion.

To prawo obejmuje prawdę, iż „wszystko jest w ruchu”, „wszystko wibruje”, „nic nie spoczywa” - są to fakty, które współczesna nauka potwierdza i nowe naukowe odkrycia tego dowodzą. A jednak to hermetyczne prawo zostało określone tysiące lat temu przez mistrzów
starożytnego Egiptu. To prawo tłumaczy różnice pomiędzy różnymi manifestacjami materii, energii, umysłu, a nawet Ducha, które są głównie rezultatem zmieniającego się natężenia wibracji. Od WSZYSTKIEGO, które jest czystym duchem, w dół do najgęstszej formy materii,
wszystko jest wibracją – im wyższa wibracja, tym wyższa pozycja na skali. Wibracja Ducha przebiega z taką nieskończoną częstotliwością i tak gwałtownie, że praktycznie jest on w spoczynku – tak samo jak szybko kręcące się koło wygląda jakby stało w bezruchu. Natomiast na drugim końcu skali istnieją duże formy materii, których wibracje są tak niskie, że
zdają się być w spoczynku. Pomiędzy tymi ekstremami istnieją miliony milionów różnych stopni wibracji. Od cząstek elementarnych, atomów i molekuł, do światów i wszechświatów, wszystko jest w ruchu wibracyjnym. Dotyczy to również płaszczyzn energii i mocy (które są
niczym innym jak różnymi stopniami wibracji), a także płaszczyzn mentalnych (których stan zależy od wibracji), a nawet płaszczyzn duchowych. Rozumienie tego prawa, przy odpowiednich formułach, pozwala uczniom hermetyzmu kontrolować ich własne mentalne wibracje
tak samo jak i wibracje innych. Mistrzowie również stosują to prawo do władania nad zjawiskami przyrody w różny sposób. „Ten, kto rozumie prawo wibracji, uchwycił berło władzy” - mawiał jeden ze starych pisarzy.

IV. PRAWO BIEGUNOWOŚCI
„Wszystko jest podwójne; wszystko ma swoje bieguny; wszystko tworzy parę ze swoim przeciwieństwem; podobne i niepodobne są tym samym; przeciwieństwa są identyczne w swojej naturze, lecz różne w stopniu;
skrajności się spotykają; wszystkie prawdy są jedynie półprawdami; wszystkie paradoksy da się pogodzić” –
Kybalion.

To prawo obejmuje prawdę, że „wszystko jest podwójne”, „wszystko ma dwa bieguny”, „wszystko tworzy parę ze swoim przeciwieństwem” – to są stare aksjomaty hermetyczne. Tłumaczy ono stare paradoksy, które zdumiewały tak wielu, a określone jako: „teza i antyteza są identyczne w swej naturze, lecz różnią się stopniem”; „przeciwieństwa są takie same,
różnią się tylko stopniem”; „pary przeciwności da się pogodzić”, „ekstrema się spotykają”; „wszystko jest i nie jest w tym samym czasie”; „prawdy są niczym innym niż półprawdami”; „każda prawda jest półfałszem”; „wszystko ma dwie strony” etc., etc., etc. Tłumaczy ono, że wszystko ma dwa bieguny czy też przeciwne aspekty i że „przeciwieństwa” tak naprawdę są jedynie dwoma ekstremami tej samej rzeczy z wieloma różnymi stopniami pomiędzy nimi. Aby to zilustrować: ciepło i zimno, chociaż są „przeciwnościami”, to jednak są tą samą rzeczą, a różnica bierze się tylko ze stopni tej rzeczy. Spójrz na swój termometr i zobacz, czy będziesz w stanie odkryć, gdzie kończy się „ciepło” i zaczyna „zimno”! Nie ma takiej rzeczy jak „absolutne ciepło” czy też „absolutne zimno” – te dwa określenia, „ciepło” i „zimno”, po
prostu wskazują różnicę stopni tej samej rzeczy, a „ta sama rzecz”, która manifestuje się jako „ciepło” i „zimno”, jest zaledwie formą, różnorodnością i częstotliwością wibracji. Tak więc „ciepło” i „zimno” są po prostu „dwoma biegunami” czegoś, co nazywamy „ciepłem”, a zjawiska mu towarzyszące są manifestacją prawa biegunowości. To samo prawo manifestuje się w przypadku „światła” i „ciemności”, które są tą samą rzeczą, a różnica wynika jedynie z różnych stopni pomiędzy dwoma biegunami tego zjawiska. Gdzie kończy się „ciemność”, a zaczyna „światło”? Jaka jest różnica pomiędzy „dużym” i „małym”? Pomiędzy „twardym” i „miękkim”? Pomiędzy „białym” i „czarnym”? Pomiędzy „ostrym” i „tępym”? Pomiędzy „głośnym” i „cichym”? Pomiędzy „wysokim” i „niskim”? Pomiędzy „pozytywnym” i „negatywnym”? Prawo biegunowości
tłumaczy te paradoksy i żadne inne prawo nie może go zastąpić. To samo prawo działa na płaszczyźnie mentalnej. Weźmy radykalny i skrajny przykład: „miłość” i „nienawiść” - dwa stany mentalne, które zdają się być całkiem różne. A jednak istnieją stopnie nienawiści i stopnie miłości, a na środku używamy terminów „lubić” lub „nie lubić”, które przechodzą w siebie w tak łagodny sposób, że czasami jesteśmy zagubieni, bo nie wiemy, czy „lubimy”, „nie lubimy”, czy „żadne z tych uczuć”. A wszystko to są jedynie stopnie tej samej rzeczy, co zobaczysz, jeśli pomyślisz nad tym przez chwilę. I, co więcej (i co jest uważane za dużo
ważniejsze przez hermetyków), możliwa jest zmiana wibracji nienawiści w wibracje miłości w swoim własnym umyśle i w umysłach innych osób. Wielu spośród czytających te słowa miało własne doświadczenia niezamierzonego, gwałtownego przejścia z miłości do nienawiści i na
odwrót, w swoim własnym przypadku lub też w przypadku innych osób. Zdasz więc sobie sprawę z możliwości, że zostało to uczynione przez użycie woli, środkami hermetycznych formuł. „Dobro i zło” są jedynie biegunami tej samej rzeczy i hermetycy rozumieją sztukę transmutacji zła w dobro poprzez zastosowanie prawa biegunowości. W skrócie: „sztuka
biegunowości” staje się częścią „mentalnej alchemii”, znanej i praktykowanej przez starożytnych i współczesnych hermetycznych mistrzów. Rozumienie tego prawa pozwoli osobie na zmianę swojej własnej biegunowości, tak samo jak i biegunowości innych osób, jeśli poświęci ona czas i badania konieczne do opanowania tej sztuki.

V. PRAWO RYTMU
„Wszystko płynie, na zewnątrz i do środka; wszystko ma swoje pływy; wszystkie rzeczy wznoszą się i upadają;
ruch wahadła manifestuje się we wszystkim; miara wychylenia w prawo jest miarą wychylenia w lewo; rytm się
kompensuje” – Kybalion.

To prawo obejmuje prawdę, że we wszystkim manifestuje się ruch - wprzód i wstecz, przypływ i odpływ, wysoka fala i niska fala - pomiędzy dwoma biegunami, które istnieją w związku z prawem biegunowości opisywanym przed chwilą. Zawsze istnieje akcja i reakcja,
pójście naprzód i wycofanie się, wzniesienie się i zatopienie. Istnieje to w sprawach wszechświata, słońc, światów, ludzi, zwierząt, umysłu, energii i materii. To prawo manifestuje się w powstawaniu i ginięciu światów, w powstaniach i upadkach narodów, w życiu wszystkich rzeczy, i na koniec, w mentalnych stanach człowieka (i właśnie z tego ostatniego powodu hermetycy uważają rozumienie tego prawa za najważniejsze). Hermetycy uchwycili to prawo, znajdując jego uniwersalne zastosowanie, i odkryli również pewne środki do pokonania jego działania w nich samych poprzez użycie odpowiednich formuł i metod. Stosują oni prawo
neutralizacji. Nie mogą anulować prawa ani wstrzymać jego działania, lecz nauczyli się uciekać spod jego działania, do pewnego stopnia, który zależy od opanowania tego prawa. Nauczyli się, jak go UŻYWAĆ, zamiast być PRZEZ NIE UŻYWANYM. Z tej i z podobnych metod składa się sztuka hermetyków. Mistrz hermetyki polaryzuje się w punkcie, w którym
chce pozostać, i potem neutralizuje rytmiczny ruch wahadła, które inaczej zaniosłoby go do drugiego bieguna. Wszystkie osoby, które uzyskały jakikolwiek stopień panowania nad sobą, w pewnym stopniu to wykonują, bardziej lub mniej nieświadomie, lecz mistrz robi to świadomie,
poprzez użycie swojej woli, i przez to uzyskuje stopień równowagi i stałości mentalnej, który jest prawie niemożliwy do wyobrażenia przez masy, które wędrują wstecz i wprzód jak wahadło. To prawo razem z prawem biegunowości były dokładnie studiowane przez hermetyków i metody przeciwstawiania się, neutralizowania i UŻYWANIA ich kształtują ważną część mentalnej alchemii hermetycznej.

VI. PRAWO PRZYCZYNY I SKUTKU
„Każda przyczyna ma swój skutek; każdy skutek ma swoją przyczynę; wszystko dzieję się według Prawa;
przypadek to jedynie nazwa dla nierozpoznanego Prawa; istnieje wiele płaszczyzn przyczynowości, lecz nic nie
wymyka się Prawu” – Kybalion.

To prawo obejmuje fakt, iż dla każdego skutku istnieje jego przyczyna, a każda przyczyna ma swój skutek. Tłumaczy ono, że: „wszystko dzieje się według Prawa”, nic nigdy „nie dzieje się samo”, nie ma takiej rzeczy jak przypadek, że chociaż istnieją różne płaszczyzny przyczyny i skutku, wyższe dominują nad niższymi płaszczyznami, to nic nigdy całkowicie nie
wymyka się Prawu. Hermetycy rozumieją sztukę i metody wznoszenia się ponad zwyczajne płaszczyzny przyczyny i skutku, do pewnego stopnia, i poprzez mentalne wzniesienie się na wyższą płaszczyznę stają się czyniącymi zamiast skutkiem. Masy ludzi są prowadzone, posłuszne środowisku - wola i pragnienia innych są silniejsze od nich; dziedziczność, sugestia i inne zewnętrzne przyczyny poruszają nimi jak pionkami na szachownicy życia. Lecz mistrzowie, wznoszący się na wyższą płaszczyznę, dominują ich nastroje, charaktery, wartości
i moce, tak samo jak i kształtują otaczające ich środowisko, i stają się graczami zamiast pionkami. Pomagają oni PROWADZIĆ GRĘ ŻYCIA, zamiast być prowadzonymi i poruszanymi przez wolę innych oraz przez środowisko. Oni UŻYWAJĄ tego prawa zamiast być jego narzędziem. Mistrzowie są posłuszni przyczynie pochodzącej z wyższych płaszczyzn, lecz pomagają RZĄDZIĆ na swojej własnej płaszczyźnie. W tym stwierdzeniu skondensowane jest bogactwo hermetycznej wiedzy – niech odczyta to ten, komu dane.

VII. PRAWO RODZAJU
„Rodzaj jest we wszystkim; wszystko ma swoje męskie i żeńskie pierwiastki; rodzaj manifestuje się na
wszystkich płaszczyznach” – Kybalion.

To prawo obejmuje prawdę, że istnieje RODZAJ manifestujący się we wszystkim – pierwiastek męski i żeński zawsze działają. Jest to prawdą nie tylko na płaszczyźnie fizycznej, lecz również na mentalnej, i nawet na płaszczyźnie duchowej. Na płaszczyźnie fizycznej to prawo manifestuje się poprzez PŁEĆ, na wyższych płaszczyznach przybiera ono wyższe
formy, lecz prawo jest zawsze takie samo. Żadne tworzenie - fizyczne, mentalne czy duchowe - nie jest możliwe bez tej zasady. Zrozumienie jej praw rzuci wiele światła na przedmiot, który zdumiewał umysły ludzi. Prawo rodzaju działa zawsze w kierunku generowania, regenerowania
i tworzenia. Wszystko i każda osoba zawiera dwa elementy, czyli pierwiastki czy też to wielkie prawo w sobie. Każdy mężczyzna ma również element kobiecy; każda kobieta zawiera w sobie pierwiastek męski. Aby zrozumieć filozofię mentalnego i duchowego tworzenia,
generowania i regenerowania, musisz zrozumieć i badać to hermetyczne prawo. Zawiera ono rozwiązanie wielu tajemnic życia. Ostrzegamy, że to prawo nie ma żadnego odniesienia do wielu płytkich, szkodliwych i deprawujących, wypełnionych pożądaniem teorii, nauk i praktyk nauczanych pod różnymi, dziwacznymi nazwami, które stanowią prostytucję dla wielkiego, naturalnego prawa rodzaju. Takie płytkie odnawiania starożytnych, niesławnych form fallicyzmu rujnują umysł, ciało i duszę, a hermetyczna filozofia zawsze brzmiała nutą ostrzeżenia przeciwko tym zdeprawowanym naukom, które kierują się w stronę pożądania, rozwiązłości i perwersji wobec naturalnych zasad. Jeśli szukasz takich nauk, to musisz iść po nie gdzie indziej – hermetyzm nic takiego dla ciebie nie zawiera. Dla czystego wszystkie rzeczy są czyste; dla prymitywnego wszystkie rzeczy są prymitywne.


http://www.forum.paramythology.pl/images/uwaga.png) no-repeat scroll center rgb(36, 36, 36);width: 60%; margin: 0 auto; border: 1px solid #B80000; ">

Evell: Nie mamy użytkownika Kybalion na forum, tym samym cytujesz tekst z innej strony. PROSZĘ PODAWAĆ ZAWSZE ŹRÓDŁO. Np: źródło

Cóż, trafiłam na tekst, bo pojawił się w nim nowy post... Nie będę się więc za bardzo rozwodzić, skoro Frater Belial wiele już wyjaśnił i zrobił to dużo lepiej, niż ja bym to zrobiła. Umieszczę tylko te parę słów:

Cytat:STWARZANIE JEST DOMENĄ BOGÓW

Magowie to ludzie,a więc stwarzanie nie jest dla nich dostępne.

a co, jeśli Ci powiem, że to ludzie stworzyli bogów?

Gdybym miała wytknąć w tym artykule bzdury lub fragmenty, które łatwo można by poddać w polemikę - musiałabym zacytować niemal każde zdanie. Naprawdę z trudem było mi przebrnąć przez ten bełkot, ostatnie zdania nawet sobie darowałam, szkoda nerwów...

Tak się zastanawiam tylko... Kto i dlaczego dał Ci rangę redaktora?

Cytat:Nie mamy użytkownika Kybalion na forum, tym samym cytujesz tekst z innej strony. PROSZĘ PODAWAĆ ZAWSZE ŹRÓDŁO.

och, cóż za ironia co do tego, na jakim forum spotykamy się z tymi słowami ;] Poza tym zacytował przecież, tekst pochodzi z Kybalionu. Jeśli kogoś to tchnie do sprawdzenia tej frazy w google, to tym lepiej dla niego.
Evell tak się składa, że Kybalion to źródło samo w sobie, bo to książka, a nie osoba.


http://www.forum.paramythology.pl/images/uwaga.png) no-repeat scroll center rgb(36, 36, 36);width: 60%; margin: 0 auto; border: 1px solid #B80000; ">

Evell: Ok, ja znalazłam tekst na innej stronie, dlatego taka uwaga - podajesz źródła na swój sposób, ale za to osta nie dostałeś a za złamanie regulaminu. Jak masz jakieś uwagi zapraszam na pw. Proszę nie robić offtopu, dyskusja ma dotyczyć tematu.