ParaMythology

Pełna wersja: Stygmaty wewnętrzne, niewidoczne
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Skończyła trzy klasy szkoły podstawowej, w zakonie była praczką, sprzątaczką, kucharką, zajmowała się ogrodem. Któż z jej znajomych mógł przypuszczać, że ta skromna, niepozorna zakonnica nosi w swoim ciele rany Chrystusa? Siostra Faustyna Kowalska w "Dzienniczku" zanotowała w zeszycie II-759: "Kiedy pierwszy raz otrzymałam to cierpienie, było to tak: po ślubach rocznych w pewnym dniu, w czasie modlitwy ujrzałam wielką jasność, a z tej jasności wyszły promienie, które mnie ogarnęły i w tym uczułam straszny ból w rękach, nogach i boku i ciernie korony cierniowej (...)." Odczuwała te cierpienia przez kolejne piątki, potem czasowo ustały, a kiedy we wrześniu 1936 r. powróciły, zapisała: "chociaż to jest rzadko, cierpienie to trwa bardzo krótko, jednak jest straszne i bez szczególnej łaski Bożej nie zniosłabym, a na zewnątrz nie mam żadnych znaków tych cierpień (...)."



czym są stygmaty wewnętrzne? odczuwalne przez ludzi wewnątrz ciała, a niewidoczne na zewnatrz...czuc ból na żyłach przy nadgarstkach, też ból w stopach na podbiciu, także na czole jakoby miały oznaczać rany od korony cierniowej...czy ktoś z was tego doświadczył?
Bardzo ciekawy temat Uśmiech myślę, że warto go rozwinąć troszkę Uśmiech znalazłam kilka informacji na temat stygmatyków i stygmatów.

Cytat:Stygmaty - widzialne lub ukryte, trwałe lub okresowo powtarzające się (zwłaszcza w piątek, w Wielkim Tygodniu), boleśnie odczuwane pojawienie się ran Chrystusa na ciele. W teologii zjawisko to ocenia się -w zależności od tego, co w ogóle można powiedzieć o życiu i postępowaniu stygmatyka - bądź jako charyzmat pochodzący od Boga, bądź jako zwykłą autosugestię. (...)"


Stygmatycy - żywe ikony Męki Pańskiej


Cierpienia Jezusa Chrystusa na Golgocie są wymownym świadectwem miłości Boga do człowieka. Wymownym i niezwykle poruszającym przedłużeniem owego dowodu są stygmaty, którymi naznaczeni bywają Jego wybrańcy. Tacy, jak Święta Siostra Faustyna, która nosiła stygmaty wewnętrzne.

Stygmaty wewnętrzne - ukryte przed ludzkim wzrokiem - miał, prawdopodobnie, Apostoł Narodów, św Paweł z Tarsu Jakże bowiem inaczej interpretować jego osobiste wyznanie, zawarte w liście do Galatów (6, 17). „Noszę w swoim ciele ślady Męki Chrystusowej"7 Oficjalnie jednak za pierwszego astygmatyka w dziejach Kościoła uznaje się św Franciszka z Asyżu, a samo zjawisko znane jest dopiero od średniowiecza, kiedy to nastąpił bujny rozwój mistyki pasyjnej.

30 najsłynniejszych stygmatyków:

św. Franciszek z Asyżu
św. Małgorzata Węgierska
bł. Klara z Rimmi
św. Franciszka Rzymska
św. Katarzyna ze Sieny
bł. Aniela z Foligno
św. Katarzyna z Genui
św Teresa z Avili
św. Katarzyna Ricci
św. Magdalena Pazzi
Teresa Neumann
św. Ojciec Pio
św. Faustyna Kowalska
Adrienne von Speyr
św. Jan Boży
św. Jan od Krzyża
św Alfons Rodriquez
św. Gemma Galgani
Marta Robin
św. Małgorzata Maria Alacoque
św. Weronika Giuliani
Anna Katarzyna Emmerich
Maria Józefa Menendez
Maria Marta Chambon
św. Gertruda Wielka
św. Klara z Montefalco
św. Małgorzata z Kortony
bł. Mechtylda z Hackeborn

źródło
Temat faktycznie ciekawe, dziękuję Ajeczko za jego dodanie Uśmiech
Co do samych stygmatów jeszcze nigdy nie spotkałam nikogo, kto byłby nimi naznaczony, jednak...
W poprzednich latach, a także gdy byłam jeszcze w podstawówce często miałam uczucie, jakby jakiś płyn spływał mi po czole i skroniach. Oczywiście nie mówię, że mam stygmaty, gdyż nigdy nie towarzyszył temu ból. Warto też wspomnieć, że w owym czasie nie miałam w sobie za grosz miłości do Boga (teraz to się zmienia).
W każdym razie uczucie towarzyszyło mi w najróżniejszych momentach, najczęściej jednak tuż przed snem.
Dawno go nie doświadczyłam już... aż do dzisiaj, gdy nie przeczytałam tego wątku. Nie wiem... może to autosugestia?

Polecam także zobaczyć film "Stygmaty", jednak na chwilę obecną nie mogę znaleźć żadnego działającego uploadu.