ParaMythology

Pełna wersja: Dulce Base
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Czy w stanie Nowy Meksyk istnieje tajna baza "obcych", którzy od lat współpracują z rządem USA? Wieści o podziemnej bazie-laboratorium, znajdującej się w miejscowości Dulce (stan Nowy Meksyk), od lat krążą wśród entuzjastów rozmaitych teorii spiskowych. Według nich, ogromny podziemny kompleks został stworzony przez kosmitów, z którymi współpracuje rząd amerykański. Baza ma siedem poziomów, te najniższe mają być pod wyłączną kontrolą obcych, a wejście tam odbywa się wyłącznie za ich zezwoleniem. Należy jednak podkreślić, iż nikt jak dotąd nie dysponuje niezbitymi dowodami świadczącymi o istnieniu tego miejsca, a zdecydowana większość naukowców nie traktuje doniesień o nim na poważnie (...)

Dulce jest niewielką, senną mieściną położoną w północnej części stanu Nowy Meksyk, w górskich okolicach (na wysokości 7,000 stóp). Mieszka tutaj zaledwie 900 osób, są to głównie "czerwonoskórzy", gdyż okolica należy do rezerwatu indiańskiego Jicarilla Apache Indian Reservation. Znaleźć tu można tylko jeden motel oraz kilka sklepów. Turyści zaglądają do Dulce rzadko, przez cały rok ulice są puste.

Ale ów pozorny spokój jest jedynie przykrywką dla tego, co tak naprawdę dzieje się dwie mile pod ziemią. Otóż według licznych zwolenników obecności kosmitów na ziemi, tutaj właśnie znajduje się ogromna, licząca siedem poziomów baza "obcych", z którymi od lat współpracuje rząd amerykański. Tajny kompleks usytuowany jest głęboko pod zaroślami szczytu Archuleta Mesa, a to, co dzieje się w środku, przywodzi na myśl najgorsze koszmary senne. Otóż kosmici mają tam dokonywać potwornych eksperymentów genetycznych na porwanych przez nich ludziach i zwierzętach.

Historia bazy sięga 1947 roku, gdy została tam zbudowana droga, którą miano rzekomo wozić drewno pozyskiwane z górskich lasów, lecz okoliczni mieszkańcy nie przypominają sobie, by trasą kiedykolwiek jeździły transporty tego surowca, a droga została wkrótce później zniszczona. W pobliżu Dulce Base znajduje się ogromna tama Navajo, która wyposażona jest także w elektrownię. Według obserwatorów, tama ta zapewnia prąd samej bazie.

Dulce (oznaczone greckim symbolem Tau - T), jest obiektem, który połączony jest z innymi "pozaziemskimi" kompleksami, na czele z osławionym laboratorium wojskowym znajdującym się w Los Alamos.

Jak wieść niesie, pomiędzy oboma miejscami kursuje superszybka podziemna kolejka nosząca nieoficjalną amerykańską nazwę "tube-shuttle", a tunele i jeżdżące nimi pociągi oplatają całe terytorium Stanów Zjednoczonych. Składy te mają być szybsze nawet od samolotów, gdyż kosmici dysponują technologią znacznie bardziej zaawansowaną od naszej. Niektórzy ufolodzy mówią, że tunele muszą być idealnie proste, według nich, nakreślenie mapy podziemnych pociągów jest zadaniem stosunkowo łatwym, trzeba tylko znaleźć jedno połączenie.

Po raz pierwszy wieści o Dulce pojawiły się w mass-mediach w połowie lat 70., gdy oficer New Mexico State Police, Gabe Valdez, przeprowadził własne śledztwo na temat tajemniczych porwań jego bydła, które następnie było znajdowane zmasakrowane na pobliskich polach. W czerwcu 1976 roku Valdez zaprosił na swą farmę grupę ufologów, którzy przeprowadzili badania. Wkrótce później prawą zainteresowali się inni badacze, na czele ze znanymi nazwiskami, takimi jak Greg Bishop oraz Paul Bennewitz.

Bennewitz był biznesmenem z Nowego Meksyku, który prowadził firmę Thunder Scientific Corporation, produkującą sprzęt do testowania lotów na wysokościach, przeprowadzanych przez pilotów wojskowych z Kirtland Air Force Base. To właśnie on miał wpaść na trop tajnego programu U.S. Air Force, którego celem było monitorowanie satelit wystrzelanych przez Sowietów. Bennewitz, od lat interesujący się UFO, doszedł do wniosku, że Jankesi współpracują z obcymi, prowadząc wspólne eksperymenty i zainteresował swym odkryciem innych ufologów, w tym grupę o nazwie APRO. Jednak z biegiem lat jego zdrowie psychiczne pogorszyło się i przestał być traktowany jako osoba wiarygodna.

Tak czy inaczej, teorie wysunięte przez zmarłego w 2005 roku badacza zainspirowały licznych zwolenników tego rodzaju ciekawostek, a Internet jest obecnie pełen wszelkiego rodzaju witryn opisujących bazę w Dulce. Według ufologów, kompleks, prowadzony wspólnie przez istoty pozaziemskie oraz armię amerykańską, poświęcony jest głównie genetyce. Ich teorie zakładają, że najwyższe władze Stanów Zjednoczonych jeszcze kilkadziesiąt lat temu podpisały sekretny układ z kosmitami, nie zdając sobie sprawy z ich prawdziwych intencji. "Obcy" udostępniają im swą technologię (a raczej jej część), w zamian za co uzyskali zgodę na porywanie ludzi (w liczbie około pół miliona rocznie) oraz zwierząt oraz na dokonywanie na ich ciałach wszelkiego rodzaju eksperymentów.

Przez lata Amerykanie nie zwracali uwagi na to, co dzieje się na dolnych poziomach bazy (składa się ona z siedmiu kondygnacji), lecz mniej więcej pod koniec lat 70. Jankesi zorientowali się, że "obcy" przesadzają, porywając coraz więcej ludzi i dokonując na nich coraz potworniejszych eksperymentów. Według rozmaitych źródeł, eksperymenty te przeprowadzane są na poziomach szóstym lub siódmym (czyli najniższych), w sali zwanej "Nightmare Hall". Prawdopodobnie około roku 1979 pomiędzy oboma stronami wywiązała się gwałtowna kłótnia, która przerodziła się w wymianę ognia. Nie wiadomo jednak dokładnie, ile osób w strzelaninie poległo, kontrowersyjny inżynier Phil Schneider twierdził potem, że sam zabił dwóch kosmitów. Według niektórych źródeł, niemal wszyscy buntownicy zginęli, a "Greys" wkrótce potem powrócili do swych praktyk. Sam Schneider podróżował w połowie lat 90. po Stanach z odczytami na ten temat, aż do swej śmierci, która miała miejsce w niezwykle zagadkowych okolicznościach, 17 stycznia 1996 roku.

Jak można się domyślić, wejście do bazy jest właściwie niemożliwe, a wszelkie informacje na jej temat nie zostały potwierdzone i są spekulacjami. Wiemy już, że kompleks składa się z siedmiu poziomów.

Pierwsza kondygnacja (usytuowana jeszcze na powierzchni) to parking i garaż dla samochodów. Drugi poziom (już podziemny) jest swego rodzaju dworcem kolejowym, stąd odchodzą połączenia do innych baz, takich jak Area 19, Area 51, Plant 42, Green River, Dugway, Edwards AFB, Page oraz oczywiście Los Alamos. Kolejna, trzecia kondygnacja zawiera pomieszczenia mieszkalne dla pracowników, tutaj także jest sala kontrolna z głównym komputerem. Poziom czwarty obejmuje laboratoria prowadzące badania nad telepatią, hipnozą i snami. Podobno zdołano tutaj stworzyć ludzi, którzy stosują siłę bez używania mięśni ciała. Ostatnie trzy poziomy (piąty, szósty i siódmy) zarezerwowane są dla dwóch rodzajów kosmitów - "Greys" oraz "Reptoids", których mieszka tam około pięć tysięcy.

Kondygnacja szósta to ciąg makabrycznych laboratoriów genetycznych, zwanych "Nightmare Hall". Znaleźć tu można straszliwie okaleczonych, zdeformowanych ludzi, z kilkoma nogami i kilkoma rękami. W klatkach przebywają humanoidalne istoty, będące połączeniem ludzi i zwierząt. Na poziomie szóstym także klonowani są "Greys", gdyż w taki sposób gatunek ten się rozmnaża.

Najniższy, siódmy poziom, jest przeznaczony dla ludzi oraz embrionów, trzymanych tysiącami w klatkach. Nieznany z nazwiska pracownik, który znalazł się tam, wspominał później, że widział "mnóstwo klatek, niektórzy ludzie zdawali się być pod wpływem jakichś specyfików, inni natomiast byli przytomni i głośno wzywali pomocy. Wiem o tym, że inni ludzie też dowiedzieli się o tym, co dzieje się na samym dnie bazy, z tego powodu w 1979 roku doszło do konfliktu zwanego Dulce Wars".

Wiadomo, że rasą, która sprawuje kontrolę nad bazą, są "Greys". To oni, uchodzący za istoty perfidne i nieprzyjazne ludziom, prowadzą eksperymenty, a rząd amerykański mniej więcej w połowie lat 80. zorientował się, że powstrzymanie tych złowrogich istot jest już niemożliwe, tak więc obecnie planuje się rozpoczęcie programów uświadamiających ludzi, iż czeka nas spotkanie z kosmitami, które nie będzie dla nas przyjemne. Naszymi sojusznikami mogą być "Reptoids", którzy nie przepadają za "Greys", a stosunki pomiędzy oboma grupami są bardzo napięte. Według niepotwierdzonych wieści, pewna część członków rządu USA już od dawna chce zerwać wszelką współpracę z "Greys", są jednak także grupy kolaboracjonistów, które liczą, że w zamian za podtrzymanie układów, zostaną oszczędzeni podczas zbliżającej się wojny.

"Widziałem ludzi z kilkoma nogami, którzy wyglądali jak ośmiornice, widziałem istoty będące skrzyżowaniem ludzi z jaszczurkami" - wspomina osoba, która znalazła się w "Nightmare Hall". "Są tam myszy, foki, ptaki i ryby, które w niczym nie przyglądają tego, co znamy".

Czy baza w Dulce istnieje naprawdę? Tego nie wiemy, ale tysiące ufologów jest przekonane, że tak. Wystarczy wpisać termin "Dulce Base" w internetową wyszukiwarkę [www.google.com], by przekonać się, że są wśród nas ludzie, dla których ów tajemniczy obiekt jest jak najbardziej realny.