ParaMythology

Pełna wersja: A jeśli?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
A jeśli każdy z nas widzi ten świat inaczej? Zastanawialiście się kiedyś nad tym? Bo ja tak i doszedłem do pewnych wniosków.
1.Nasza komunikacja werbalna jest tak prymitywnym narzędziem, że dla wielu osób to samo może mieć wiele znaczeń. Wyobraźcie sobie jak matka wychowuje dziecko. Uczy je, że jej białe to dla niego jej czarne, i vice versa. Nasze postrzeganie jest dobre, ale komunikacja tragiczna. I na szczęście potrafimy już w pewnym stopniu porozumiewać się telepatycznie. Nie jest to powszechne zjawisko, ale potrafi je duża grupa ludzi i ona coraz bardziej się powiększa.
2.Nasz umysł ziemski jest prymitywny. Dopiero niefizyczne umysły mogą dorównać niektórym Obcym. Nasze dusze różnią się od ich, dzięki czemu mamy więcej umysłów (po jednym na ciało)
3.Niestety ludzie nie są otwarci i nie potrafią przyjąć, że istnieje nie tylko świat fizyczny. Jak to powiedział pewien mędrzec:
"Otwartość jest cechą ludzi inteligentnych"
Mógłbym się założyć, że nikt z was tu obecnych nie ma IQ ponizej 110 (oprócz pewnych osób, o których nie wspomnę z litości...)
A co wy o tym myślicie? Piszcie
Kocham,
Filip
1. Komunikacja werbalna jest dla nas możliwa tylko dlatego że równocześnie łączymy się telepatycznie. Inaczej byśmy gadali nawet tym samym językiem i byśmy się nie rozumieli.

2. Mamy tylko JEDEN umysł. Ciała to tylko "pojazdy" które nie są nieśmiertelne i podlegają śmierci.

3. Co do IQ... podczas testów wyszło mi 127 choć nie wypełniłem części matematycznej (kłóciłem się z doktorem twierdząc że nie mają pokrycia w rzeczywistości).
Nie piszę tego by się chwalić- po prostu niektórzy mogli uzyskać słabe wyniki z różnych powodów.
1. @Enoch - nie widzę związku pomiędzy telepatią a możliwością zrozumienia siebie nawzajem. Zwróć uwagę na komunikację niewerbalną, którą czytamy podświadomie, większość gestów mając wbudowanych genetycznie w umysły i są one powszechne (serdeczny uśmiech jest zawsze odbierany jako serdeczny; żaden Papuas, czy Aborygen nie da Ci w mordę, kiedy się do niego uśmiechniesz Uśmiech). Podobnie inne gesty w różnych kulturach się od siebie różnią (np. w Polsce ktoś poczuje się lekceważony, kiedy podczas rozmowy z nim/nią będziesz miał ręce schowane w kieszeni, natomiast w Anglii to normalna praktyka). Nie dopatrywałbym się tutaj telepatii, a biologii i psychologii. Czasem najprostsze wytłumaczenia są najlepsze.
2. Panowie, pogląd o jednym umyśle nie ma dla mnie pokrycia w rzeczywistości. Różni ludzie żyją, rozwijają się i myślą inaczej; poszczególne grupy (od kilku przyjaciół po całe narody) tak samo. Nie ma możliwości żeby istniał jeden umysł. Jeśli chodzi o niedoskonałość ludzkiego rozumu, to także nie rozumiem zarzutu. Nie jest znane istnienie żadnego doskonalszego umysłu od ludzkiego. Możemy w takowe wierzyć lub nie. Ja na przykład wierzę w istnienie Boga, założyciel tematu w Obcych. Nie zmienia to faktu, że zarówno istnienie Boga, jak i Obcych nie zostało jednoznacznie potwierdzone (ani zaprzeczone). Człowiek natomiast jaki jest każdy widzi, a na dostępne nam kryteria całkiem niezły to żywot.
3. @demonek - większość ziemskiej populacji przyjmuje istnienie świata niefizycznego. Chrześcijanie, muzułmanie, Żydzi. Co do inteligencji to istnieją jej różne rodzaje: matematyczna (ta najpopularniejsza IQ), emocjonalna, seksualna, socjalna, finansowa itd. Zaś otwartość na światy poza-fizyczne nie ma raczej za wiele wspólnego z inteligencją (przynajmniej z IQ). Znam wielu inteligentnych ludzi, którzy nie dopuszczają do siebie myśli o możliwości istnienia czegoś poza światem materialnym, oraz ludzi mało inteligentnych, żywo zainteresowanych ich istnieniem. I odwrotnie, rzecz jasna.
temat skojarzył mi się z pytający keanu. Uśmiech

Myślimy bardzo schematycznie. Może kontakt z Obcymi, może porozumiewanie się telepatycznie i inne sprawy, którymi dążymy do szerszego poznania rzeczywistości to nie właściwe wyście. Może istnieje coś lepszego? Krewetki widzą więcej kolorów niż ludzie. Widzą więc świat inaczej niż my. Nie wiem na czym polega to, że niektórzy ludzie są wewnętrznie bardziej wrażliwi na nietypowe zjawiska, ale też nie sądzę by łączyło się to z inteligencją. Myślę, że bardzo często łączy się to z mądrością, albo też jej poszukiwaniem (co samo w sobie powinno do niej prowadzić). Kiedyś czytałam, że ,,różne rodzaje inteligencji" są sztucznie nazwanym tworem, który sprawia, że możemy poczuć się lepiej.