ParaMythology

Pełna wersja: Cud wigilijny 1914
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Była woja, ludzie walczyli ze sobą, zabijali się wzajemnie. W listopadzie roku 1914 papież Benedykt XV złożył wniosek o zaprzestaniu działań wojennych w dniu narodzin Chrystusa. "Niemożliwe! Wojna musi trwać!" Tyle usłyszał od dowódców wojskowych. Często to, co jest niemożliwe dla oficerów jest możliwe dla zwykłych żołnierzy. Pola bitewne we Flandrii. Tysiące mężczyzn naprzeciw siebie w okopach... Około zachodu słońca w wigilijny czwartek ucichły odgłosy strzałów, cisza stawała się aż za głośna... Cisza, od dawna nie było takiej ciszy. Pistolety milczały. Co się dzieje?
[Obrazek: xmas1914-2.JPG]

Szeregowiec brytyjski Peter Goudge pełnił samotną wartę. Jego słych był wyczulony na każdy najmniejszy dźwięk pochodzący z obozu Niemców. Nagle coś usłyszał... Przysłuchał się bardziej i... Usłyszał wojska niemieckie, które śpiewały tradycyjną pieśń bożonarodzeniową "Stille Nacht, Heilige Nacht". Goudge zaczął śpiewać... Najpierw sam... Wkrótce oddziały brytyjskie odpowiedziały śpiewem "O Come, All Ye Faithful". Śpiew był kontynuowany aż na całym froncie zachodnim, wrogowie śpiewali kolędy. Wartownik zauważył setki kolorowych świateł naciągniętych na drut kolczasty po stronie Niemców. Nagle blask choinek przyniósł świętość na polach zniszczonych przez bitwę...

[Obrazek: christmas_truce_11.jpg?w=380&h=237]

Szeregowiec Goudge był jeszcze bardziej zaskoczony kiedy ujrzał samotnego, niemieckiego żołnierza, który starannie wybierał drogę pomiędzy drutem i kierował się w stronę "No Man's Land" trzymając w ręku małą choinkę z światełkami. Pochylony nad drutami brytyjskich okopów żołnierz niemiecki z radością krzyknął w języku angielskim "Merry Christmas". "Frohe Weihnachten" krzyknął żołnierz brytyjski. Niemiec krzyknął: "Chodź. - Nie będziemy strzelać w Boże Narodzenie". Żołnierze brytyjscy najpierw nieśmiało wychodzili, by spotkać się z niedawnymi wrogami. Spotkaniom towarzyszyła radość, łzy... Uściskom nie było końca. Wrogowie spotykali się, dzielili się papierosami, rozmawiali, pokazywali sobie zdjęcia narzeczonych, zachowywali się jak bracia... Zawarty rozejm na czas świąt obowiązywał nadal, i do końca świąt żołnierze... rozgrywali jeszcze mecze piłki nożnej. Za wyznaczniki linii posłużyły im druty. Rywalizowały ze sobą zespoły z wojsk brytyjskich i niemieckich. Tego dnia Brytyjczycy zagrali z Niemcami i przegrali 2-3. Zrobiono wiele zdjęć z tego wydarzenia. Naprawdę trudno było uwierzyć, że dookoła nich trwa wojna. Grzanki z herbatą, piwo i wino, a nawet i kawa... tym żołnierze dzielili się między sobą. Wszyscy razem zgodnie wznieśli toast za pokój. Gdy nadszedł koniec świąt żołnierze żegnali się ze sobą... uściski, a później łzy, bo wracali do swoich okopów ze świadomością, że już jutro będą znowu wrogami...
[Obrazek: Christmas+Miracle+of+1914.jpg]

Dowództwa do końca II Wojny Światowej pilnowały, aby podobna sytuacja nie miała miejsca. Zdarzenia wydarzyło się naprawdę. Nie jest to żadna fikcja...