ParaMythology

Pełna wersja: Wasze początki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Jak się zaczęła wasza przygoda z parapsychologią i ogólnie tymi sprawami?
Rodzina mnie zmusiła : 3 Nie wszyscy są z normalnych rodzin xD
(19.08.2012, 19:15)ParaDomi napisał(a): [ -> ]Rodzina mnie zmusiła : 3 Nie wszyscy są z normalnych rodzin xD

Twoja rodzina jest zwolennikiem ezotoryki ? ; o Rozwiń proszę Mruga2
Od zawsze wierzyłam w duchy, magię. Oglądałam wszystkie paranormalne filmy. Horrory - chociaż się bałam Mruga2 I tak to jakoś wyszło Uśmiech że tu jestem. Nie miałam styczności ze zjawiskami paranormalnymi, a przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo Mruga2
Mnie kolega z klasy zainteresował ezo itp. i tak właśnie trafiłem też i na to forum. Interesuję się ezo od jakiegoś roku. Ale już wcześniej interesowały mnie różne potworki. Mruga2
Jak to było u mnie...
O, już pamiętam Happy

Zaczęło się od moich narodzin a potem tylko narastało. W wieku sześciu lat wiedziałem już że będę miał na imię Resner. A potem szło równo, krok za krokiem odkrywałem więcej. Teraz nazywam się Enoch, ale poprzednie imię nadal mi pasuje...
Ja przeczytałam Harry'ego Potter'a :P
Zaintrygowało mnie to jeszcze bardziej i zaczęłam szukać Happy
Zatrważające, że wszyscy uwierzyli w mój sceptycyzm. Nie bądźcie aż tak bardzo obojętni na moje działania. Rodzicie nie lubią rozpowiadać o moich nadnaturalnych zdolnościach, które objawiły się w wieku 4 lat (cyfra 4 jest nierozłączną częścią mojego jestestwa). W domu czuć było dziwną atmosferę, czyjąś obecność. Wszędzie unosiła się tajemnicza mgła, która jak uważali rodzice spowodowana była dymem z papierosów. Już od tamtych lat pamiętam, że rozmawiałem sam ze sobą (tak myśleli Ci, którzy byli tego świadkami). Od zawsze jednak po drugiej stronie kanału channelingowego zasiadali Joturnale (bądź Jartale w języku Iklamaru). Istoty pochodzące z konstelacji Łabędzia. Wspomniany Iklamar to ich sąsiedzi, od wielu tysiącleci żyją w pewnej symbiozie "gonada" (protokooperacja w ludzkim języku). Co lepsza nigdy nie słyszeli o enochańskich Lunganach z Księżyca choć bywali tam wielokrotnie, aby prowadzić obserwację Ziemi. Channeling z tymi istotami jak i wszystkie paranormalne zdolności zanikły kiedy skończyłem 10 lat. Pamiętam jak pewnego dnia, kiedy mój tata szukał kanałów w TV, w "śniegu" można było zobaczyć twarze przedstawicieli Iklamarskich grup symbiotycznych - w naszym języku akcentowane na pierwszą sylabę He'Bwadan'ów. Jak wspomniałem wcześniej to oni byli właśnie tą dziwną mgłą, gdyż na planecie (prawdopodobnie planecie, nie pamiętam czy to ciało niebieskie) pełnią rolę powietrza dla Joturnali - wspomniana protokooperacja, a Ci odwdzięczają się możliwością żerowania w swoim układzie oddechowym "errhyr". Pamiętam również dziwny sen, w którym latałem w przestrzeni kosmicznej z przedstawicielami tej obcej rasy, o dziwo mogliśmy rozmawiać, ja ich zbytnio nie rozumiałem, ponieważ używali wysoko rozwiniętej telepatii określanej mianem "khuwatai - hidanil". Nie chodziło tutaj o samo komunikowanie się między przedstawicielami gatunku, lecz komunikowanie się ze wszystkim (florą i fauną Wszechświata). Jeśli chodzi o stan OOBE, zawsze, gdy próbowałem go osiągnąć coś "przerywało" łączność ze światem astralnym, więc odpuściłem sobie tą kwestię - to dość nieprzyjemne uczucie.
Joturnale komunikowali się z ludzkością od zarania dziejów, lecz nie pozostawili po sobie nic wartościowego. Tylko kilka legend pośród amerykańskich Indian (między innymi opowieść o Skinwalkerach).
Mam nadzieję, że będzie to dla Was coś nowego.
Nie jesteśmy sami.
Moje zainteresowanie tematami z tej dziedziny pojawiło się już w wieku dziecięcym. Zawsze lubiłem bawić się, że mam nadnaturalne moce itd. :P Później zacząłem oglądać telewizję i napotkałem na programy związane z tymi tematami (szczególnie w pamięci utkwiła mi pewna niemiecka odsłona amerykańskiego programu). Internetu nie miałem więc musiał mi wystarczyć ten program. Z czasem zacząłem "okrywać" więcej tego typu programów. Później doszedł internet, który niejako pozwolił mi na wzbogacenie wiedzy o tychże zjawiskach.

Lubię pisać artykuły o zjawiskach paranormalnych. Jestem w stanie uwierzyć w każde zjawisko, ale musi ono być odpowiednio udokumentowane. W swoim życiu przeprowadzałem wiele doświadczeń mających na celu potwierdzenie zjawisk typu oobe, ld itp. Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że to może działać pod warunkiem, że nie jest to po prostu autosugestia i nasz umysł nie wytwarza przestrzeni, którą można porównać do snu, mającej na celu spełnienie naszego "widzimisię".