ParaMythology

Każdy, kto interesuje się UFO powinien słyszeć o koralowym zamku. Ci którzy o nim słyszą pierwszy raz, niech zasiądą sobie teraz wygodnie i słuchają mojej opowieści.
Tuż przed pierwszą wojną światową Łotysz Edward Leedskalnin zostaje porzucony tuż przed ślubem przez miłość swojego życia jego 16 letnią narzeczoną. Emigruje wtedy do Kanady, by po jakimś czasie przenieść się do Stanów Zjednoczonych do stanu Floryda i po nabyciu tam ziemi zaczyna tworzyć dzieło swojego życia. Dziełem tym jest Koralowy park. Jest to olbrzymi park, który został w całości zrobiony ze skamieniałego koralu. Ed przez całe życie twierdził, że wszystko zrobił sam, przy pomocy tylko jednego z urządzeń - wyciągarki z czarną skrzynką u góry. Wszystkie bloki oolitu ważą po kilkanaście do 35 ton. Leedskalnin pracował zawsze sam, bez światków po zmierzchu. Twierdził, że zna sekrety Stonehenge, inkaskich budowli i piramid egipskich. Wszyscy nazywali go Crazy Ed'em. Przez całe życie wierzył, że dzięki temu miejscu narzeczona wróci do niego. Zaskakujące jest to, że na swojej działce Ed doskonale wiedział gdzie jest woda, miał prąd mimo, że nie był podłączony do przewodów elektrycznych, a gdy przyjechał na Florydę, był chory na gruźlicę. Do dziś są spekulacje czy Ed wynajmował potajemnie grupę robotników, którzy zrobili to za niego czy on niepozorny Łotysz o wzroście 1,5m i wadze 45 kilo zrobił to sam dzięki wiedzy jaką dali mu kosmici, którzy dzieli się tą samą nauką z pierwszymi cywilizacjami. Jedyny świadek, który pozostał anonimowy, twierdził, że widział Ed, gdy ten przesuwa kilkunasto tonowy głaz poprzez lewitacje. Zapraszam wszystkich do czynnej dyskusji na ten temat.

Dorzucam fotki dla zainteresowanych
Osławiony koralowy Zamek


Sam Pan Edward Leedskalnin


Niektórzy mówią, że kładł on dłonie na kamieniach i sprawiał, że unosiły się w powietrzu, lewitując w przeznaczone dla nich miejsce. Inni z kolei, że używał do tego celu balonów napełnionych wodorem, które unosiły głazy nad ziemię.
Znawca zjawisk paranormalnych – Frank Joseph – jest zdania, że Leedskalnin odkrył niewidzialną sieć energetyczną jaka otacza kulę ziemską i potrafił wykorzystać ją do prowadzenia swojej budowy. W magazynie „Atlantis Rising” Christopher Dunn spekulował, że Leedskalnin zdołał poznać naturę siły przyciągania ziemskiego i znalazł sposób aby ją po prostu „wyłączyć”.

Sam twórca Koralowego Zamku nie chciał się dzielić swoimi doświadczeniami. Utrzymywał, że udało mu się rozszyfrować tajemnicę nie tylko piramid egipskich, ale także budowli Inków i Majów, dzięki czemu dowiedział się jak za pomocą prymitywnych narzędzi można wznosić niezwykłe budowle. Uważał także, że nauka popełniła wiele błędów szukając komplikacji tam gdzie wszystko jest logiczne i proste. Wierzył, że materię tworzą indywidualne pola magnetyczne i ruch w takich polach powoduje powstanie materii, która emituje magnetyczność i elektryczność. Jednak krytycy tego poglądu uważali że Leedskalnin mówił o tym tylko po to, by na słuchaczach zrobić wrażenie i całą budowlę uczynić jeszcze bardziej niezwykłą.
Tajemnica Koralowego Zamku nadal czeka na swego odkrywcę, bo niezwykły Łotysz zabrał ją ze sobą do grobu, gdy zmarł (na gruźlicę) w 1951 roku.

To tyle z informacji jakie jeszcze znalazłam. Swoją drogą piramidy egipskie budowali normalni ludzie, więc może on także to sam zbudował? Czemu nie?




źródło

Tak wszystko pięknie tylko nasuwają się mi pytania dlaczego akurat ten budulec i po co o tym rozmawiał skoro próbował zachować swoją prace w tajemnicy ?

Budulec zapewne wybrał taki, bo może była narzeczona lubiła koral? A kłapał dziobem, bo ile można utrzymać coś w tajemnicy? Ktoś go pewnie widział, podpytał a ten się wygadał.

Ciekawi mnie jak porozumiał się z kosmitami i dlaczego mu pomogli, jeśli to prawda.