Stawianie kart Tarota niesie za sobą wiele pytań. Nie o znaczenie każdej karty, ale o ich rozkładanie, przygotowanie do pracy z nimi.
Dlaczego w ogóle musimy oczyszczać karty?
Otóż karty zbierają negatywną energię. Zbierają problemy, przyjaciół, znajomych czy też klientów. A w przypadku, gdy kupujemy nową talię, nie łudźmy się, że jest "nowiuśka" i nikt przed nami jej nie dotykał. Ktoś ją musiał spakować, aby tak ładnie wyglądały w pudełku, na pewno przeszły przez kontrolę jakości wyrobu, czy dobrze zostały pokryte. Karty bowiem zbierają energie wszystkich osób z którymi mają kontakt. Czasami jest to pozytywna energia, ale przeważnie ludzie, którzy będą do nas przychodzić ze swoim problemem, Tarota traktują jako ostateczność (ja kiedyś tak to potraktowałam) a w tym wypadku energii jest mnóstwo, od złości po załamanie i rozpacz. Każdy z nas ma swoje problemy, sprawy, które nas zajmują i o których myślimy. Dlatego właśnie powinno się je oczyszczać, szczególnie po dłuższym czy trudniejszym seansie. Podobnie jak mycie rąk stanowi podstawowy rytuał oczyszczania.
Poszukałam kilka sposób oczyszczania kart, oto one:
Oto kilka sposobów osób prywatnych, oczyszczania kart, które specjalnie dla Was znalazłam w sieci:
Wybór Strażnika talii
Strażnik jest o tyle potrzebny, że nic innego i nikt inny nie powie "dziś nie wróż" albo " nie pytaj o te sprawy" – kiedy już przetasujemy karty i Strażnik zamyka talię. Strażnik talii to karta zamykająca - ostatnia karta talii, która leży „twarzą” do stołu. Jest strażnikiem talii, karta ta chroni talię przed utratą Twojej Energii.
I tu także są różne szkoły:
Pierwsza szkoła – strażnika wybieramy spośród wszystkich kart, intuicyjnie.
Druga szkoła – dokonujemy wyboru spośród Głupca, Maga i Papieżycy. Tutaj w grę wchodzi Intuicja lub dokonujemy drogą losowania pomiędzy nimi. Często karta, którą wybraliśmy jest znacząca i świadczy o tym, w jaki sposób będziemy posługiwać się Tarotem. Głupiec jest beztroski, niewinny i nie ma doświadczeń – nie odbiera kart rozumem, nie zastanawia się, po prostu działa. Czuje karty, nie ważne dlaczego i w jaki sposób. Mag – to rozsądek, aktywność i trafne wybory. Papieżyca jest chodzącą intuicją, która wie wszystko, czuje i nie potrzebuje żadnych podpowiedzi,
Trzecia szkoła – strażnikiem talii jest Mag jako karta rozpoczynająca.
Po zakończonej pracy z Tarotem trzeba zadbać o to, by Strażnik mógł pilnować talii, należy zatem umieścić go na jej końcu, czy też początku (zależy, z jakiej perspektywy spojrzymy).
Jeszcze krótka informacja, co do pierwszego rozkładu i pojawienia się w nim Strażnika:
I po tym wszystkim możemy przystąpić do pracy z Tarotem....
Oj chyba jeszcze nie, musimy poznać rozkłady kart, ale to w następnym temacie
Jestem także ciekawa, jakie są Wasze metody oczyszczania kart
źródło, źródło, źródło, źródło, źródło, źródło
Dlaczego w ogóle musimy oczyszczać karty?
Otóż karty zbierają negatywną energię. Zbierają problemy, przyjaciół, znajomych czy też klientów. A w przypadku, gdy kupujemy nową talię, nie łudźmy się, że jest "nowiuśka" i nikt przed nami jej nie dotykał. Ktoś ją musiał spakować, aby tak ładnie wyglądały w pudełku, na pewno przeszły przez kontrolę jakości wyrobu, czy dobrze zostały pokryte. Karty bowiem zbierają energie wszystkich osób z którymi mają kontakt. Czasami jest to pozytywna energia, ale przeważnie ludzie, którzy będą do nas przychodzić ze swoim problemem, Tarota traktują jako ostateczność (ja kiedyś tak to potraktowałam) a w tym wypadku energii jest mnóstwo, od złości po załamanie i rozpacz. Każdy z nas ma swoje problemy, sprawy, które nas zajmują i o których myślimy. Dlatego właśnie powinno się je oczyszczać, szczególnie po dłuższym czy trudniejszym seansie. Podobnie jak mycie rąk stanowi podstawowy rytuał oczyszczania.
Poszukałam kilka sposób oczyszczania kart, oto one:
- Podstawowym uznaje się metodę pozostawienia ich w woreczku z solą. Sól, powszechnie dostępna pod ręką, jest dobrym pochłaniaczem złej energii, ale możesz nie mieć ochoty umieszczać swojej czy swoich ukochanych talii w soli.
- Powolne przesunięcie każdej karty nad płomieniem świecy – Jest to metoda bardzo przyjemna, choć wydaje się ryzykowna, ale mamy możliwość przyjrzeć się każdej karcie.
- wrzucenie do woreczka z talią kwarcu różowego lub kryształu górskiego, należy natomiast pamiętać, aby potem oczyścić z kolei kryształy.
- okadzanie talii białą szałwią, a także trzymanie jej w woreczku.
- Można też z powodzeniem woreczek z kartami umieścić w pobliżu narzędzi mocy, jakimi są np. różdżki. Wówczas to one wymieniają energię kart i dbają o to, aby była świeża i czysta. Jest to o tyle dobra metoda, że nie wymaga od nas dużego zaangażowania i pamiętania o oczyszczaniu, jeśli zawsze w szufladzie, w której masz karty również znajduje się różdżka.
- Jest to rytuał zaczerpnięty z białej magii, który polega na wykorzystaniu czterech żywiołów: ziemi, powietrza, wody i ognia. Przed wykonaniem rytuału należy się skupić, zamknąć w pokoju i w ciszy przystąpić do ceremoniału. Zapalamy białą świecę, kadzidło lub białą szałwię. Będą nam jeszcze potrzebna dwie miseczki z solą i wodą. Każdą kartę przeciągamy z obu stron nad świecą i kadzidłem, a następnie posypujemy solą i odstawiamy. Robimy tak z każdą kartą. Na końcu kropimy karty lekko wodą. Ostrożnie aby nie zamoczyć kart.
- Uderzanie talią o dłoń, surowe drewno i przetasowanie, a także wzięcie do tej ręki, którą się pisze i uderzenie w nie drugą ręką zwiniętą w pięść - to taki "odcinający" gest
- Dobrze jest również raz na jakiś czas położyć talię na parapet przy wzrastającym księżycu. Nabierają wówczas jego subtelną moc, czyszczą się i odpoczywają.
Oto kilka sposobów osób prywatnych, oczyszczania kart, które specjalnie dla Was znalazłam w sieci:
Cytat:
- nosiłam je przy sobie cały czas, spałam z nimi, aby nabrały one mojej energii
- Sól trzymam też w szafce z kartami i co jakiś czas wymieniam ja na nową.
Starą sól zawsze wrzucam do płynącej wody
- Przesunięcie talii nad płomieniem świecy i strzepywanie ręką starej energii
- Ja oczyszczam karty nad świecą, każda kartę przekładam nad płomieniem. Robię to w dzień pełni, następnie kładę je na noc na parapecie by nabrały energii
- nie oczyszczam kart - mam je po mamie, ale nigdy nie oczyszczałam tak solidnie
za to mam pewien gest "odcinający" - spinam je gumką, czasem dodatkowo stuknę o blat stołu (dębowy), a po skończonej pracy wkładam do niebieskiej torebki.
- Robię koło z soli na stole.
W kole zapalam czarną świecę i kadzidełko z białej szałwii.
Na środku koła kładę karty.
Przeciągam każdą kartę nad kadzidełkiem i zapalona świecą wypowiadając coś w rodzaju, że oczyszczam ja w ogniu z wszelkich negatywnych energii itd....
To samo nad kadzidełkiem . Następnie odkładam karty i czekam aż spali się świeca i kadzidełko. Nie wyjmuję wcześniej kart z koła.
Wybór Strażnika talii
Strażnik jest o tyle potrzebny, że nic innego i nikt inny nie powie "dziś nie wróż" albo " nie pytaj o te sprawy" – kiedy już przetasujemy karty i Strażnik zamyka talię. Strażnik talii to karta zamykająca - ostatnia karta talii, która leży „twarzą” do stołu. Jest strażnikiem talii, karta ta chroni talię przed utratą Twojej Energii.
Cytat:
- Ja przeważnie stosuje rozkład z jednej karty i wtedy jak go wyciągnę to zastanawiam się czy nie zadałam źle pytania, jeśli zadałam prawidłowo to interpretuje chociaż czasami zdarza się mi tak, że karty czują się zmęczone i nie chcą mi odpowiadać, ale z tym to jeszcze muszę się nauczyć
- Dla mnie sygnałem, ze coś jest nie tak, jest gdy strażnik pojawia się w przełożeniu. Jeśli gdzieś w środku rozkładu to najzwyczajniej w świecie interpretuje
I tu także są różne szkoły:
Pierwsza szkoła – strażnika wybieramy spośród wszystkich kart, intuicyjnie.
Druga szkoła – dokonujemy wyboru spośród Głupca, Maga i Papieżycy. Tutaj w grę wchodzi Intuicja lub dokonujemy drogą losowania pomiędzy nimi. Często karta, którą wybraliśmy jest znacząca i świadczy o tym, w jaki sposób będziemy posługiwać się Tarotem. Głupiec jest beztroski, niewinny i nie ma doświadczeń – nie odbiera kart rozumem, nie zastanawia się, po prostu działa. Czuje karty, nie ważne dlaczego i w jaki sposób. Mag – to rozsądek, aktywność i trafne wybory. Papieżyca jest chodzącą intuicją, która wie wszystko, czuje i nie potrzebuje żadnych podpowiedzi,
Trzecia szkoła – strażnikiem talii jest Mag jako karta rozpoczynająca.
Po zakończonej pracy z Tarotem trzeba zadbać o to, by Strażnik mógł pilnować talii, należy zatem umieścić go na jej końcu, czy też początku (zależy, z jakiej perspektywy spojrzymy).
Jeszcze krótka informacja, co do pierwszego rozkładu i pojawienia się w nim Strażnika:
Cytat:Przed wyciągnięciem kart do rozkładu najpierw je tasujesz, a potem "przekładasz", tzn. kładziesz na stół i rozdzielasz na trzy kupki, stosiki, czy jak to inaczej nazwiesz. Jeśli odwrócisz te trzy kupki "obrazami do góry", to pokażą Ci się karty, z których też można już coś wyczytać.
I po tym wszystkim możemy przystąpić do pracy z Tarotem....
Oj chyba jeszcze nie, musimy poznać rozkłady kart, ale to w następnym temacie
Jestem także ciekawa, jakie są Wasze metody oczyszczania kart
źródło, źródło, źródło, źródło, źródło, źródło
The Tarot Reader