16.12.2011, 18:08
Janek, wiem o tym z doświadczenia. Już raz się z czymś takim spotkałam. Sytuacja skomplikowana i dziwna, a każdy mówił tylko, że wymyśliłam to sobie.
16.12.2011, 18:08
Janek, wiem o tym z doświadczenia. Już raz się z czymś takim spotkałam. Sytuacja skomplikowana i dziwna, a każdy mówił tylko, że wymyśliłam to sobie.
16.12.2011, 18:27
Możesz przybliżyć co i jak? opisać nawet w oddzielnym temacie? Jak na razie na forum pustki więc chociaż będzie co komentować Pozdrawiam!
16.12.2011, 19:09
No jeśli bym kiedyś miała czas i wenę, to może napiszę, czemu nie.
22.01.2012, 13:25
Na początku powiem że jestem ateistą, mam inne "sformułowania" takich pojęć jak: dusza, śmierć. A więc według mnie duchy istnieją, są to ślady naszej psychicznej aktywności, która jakoś zostaje w materii (w inny sposób nie potrafie tego wyjaśnić). A więc to co dzieje się w naszym życiu, sposób w jaki żyjemy może spowodować że po naszej śmierci pojawiać się może takie zjawisko jak "duch".
22.01.2012, 16:29
Dawno nie miałem okazji polemizować z ateistą o tak konkretnych poglądach. Teoria bardzo ciekawa. Jestem ciekaw jak taka psychiczna aktywność może się materializować na tyle, aby ukazywać się bądź zostawiać widzialne ślady.
Inkwizycję czas zacząć!
22.01.2012, 16:45
To zależy od stanu aktywności mózgu. Aktywność mózgu jest wysoka przy dużych przeżyciach, dlatego często spotykane duchy to ofiary zbrodni fizycznych, psychicznych oraz duchy, które przeżyły za życia ogromne emocje powodując jakiś wkład w materie / przestrzeń która Nas otacza. Jak wiemy każdy jest inny i każdy przeżywa wszystko inaczej. Te duchy za życia przeżywały traume, bądź inne negatywne uczucia, które spowodowały że naruszyły coś ponad normalność materii. Więc albo te jakby "uczucia" przebywają w materii (nawiedzone domy) i pod wpływem naszych emocji, naszego mózgu odbieramy je wizualnie, albo cały czas świadomość tej osoby, która nie żyje przebywa w tej materii. To bardzo skomplikowane.
22.01.2012, 18:10
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22.01.2012, 18:10 przez krzysztof903.)
Wiem chyba o co ci biega, a mianowicie czasta emocjonalna w przedmiotach, hmm, ok, też tak bywa, ale to marginez w zasadzie, nic więcej. A słyszałeś teorię Wuylgarda?, że ludzkie dusze przechodzą z ciała do postaci ducha? Taka ewolucja ludzkiej świadomości?
22.01.2012, 18:15
Możliwe że o to samo Nam chodzi. Nie słyszałem, będę miał więcej czasu to poczytam.
23.01.2012, 14:39
Tą teorię ciężko, będzie ci znaleźć, a na pewno legalnie, bo w 1278 została uznana za zakazaną i zostały tylko 4 egzemplarze tejże ksiażki.
23.01.2012, 16:30
Zobacze co da się zrobić. A Ty posiadasz?
|