Na poczatek zeby nie bylo pisze ta historie drugi raz. Pierwszy raz widniala na OC, wiec starsi beda wiedzieli juz o co chodzi. A wiec zaczynajmy.
Jakies ponad 1,5 roku temu udalo mi sie zaczac prace w Palacu jako kelner. Cieszylem sie z tego. Chcialem blizej poznac historie tego budynku. Okazalo sie, ze wlascicielem byl niejaki Wilkens, ktory jak ludzie uwazali podpisal pakt z diablem. Ludzie w tamtych czasach jak i rowniez dzisiaj mowia, iz gdy jechal bryczka to konary drzew przechylaly sie w jego strone. Wilkens robil rowniez spotkania okultystyczne. W jednej z sal byla kiedys komnata grobowa. Stal tam grobowiec Wilkensa oraz inne groby w scianach. Grobowiec zostal przeniesiony o okolo 500m do parku, ktory otacza budynek. Nawiazujac do duchow. Ludzie widzieli biala kobiete, ktora wpatrywala sie w okono gdy przechodzili przed glownym wejsciem do Palacu. Rozmawialem z dwiema osobami, z ktorych jedna widziala, jak biala postac wchodzi po schodach, ale nie tak jak normalny czlowiek tylko tak jak by sie zacinala. Nie stawiala krokow, miala tak jakby teleporty. Nie wiem jak to inaczej nazwac. Druga zas, czyli moja byla dziewczyna, ona tam mieszka i widziala jak jakas postac kobiety unosi sie w gore i potem znika. Ja rowniez mialem stycznosc z duchem jakimis, ale nie w cztery oczy. Jak to co weekend w trakcie wesela zastapywalem kucharza i okolo godz. 3 w nocy przygotowywalem posilek. Nagle slysze kroki dobiegajace od strony tylnego wyjscia. Na poczaku myslalem, ze to ktorys z kelnerow lecz gdy przypomnialem sobie ze 15 min wczesniej zakluczalem te drzwi nie bylo tak milo. Zrobilo sie strasznie zimno. Stalem w bezruchu nie wiem do tej pory dlaczego. Moje cialo ogarnal jakis niewyjasniony paraliz. I wiem, ze nie ze strachu. Nagle weszla moja kolezanka i wszystko ucichlo oraz temperatura wrocila do normy. Duchy, ktore mieszkaja badz sa uwiezione w tym palacu czegos chca. Niestety juz sie nie dowiem, poniewaz tam nie pracuje i wyjechalem z Polski. Ale mam nadzieje, ze kiedys bedzie taka okazja gdy wszystkiego sie dowiem.
Pamiętaj o znakach interpunkcyjnych // Evell
Jakies ponad 1,5 roku temu udalo mi sie zaczac prace w Palacu jako kelner. Cieszylem sie z tego. Chcialem blizej poznac historie tego budynku. Okazalo sie, ze wlascicielem byl niejaki Wilkens, ktory jak ludzie uwazali podpisal pakt z diablem. Ludzie w tamtych czasach jak i rowniez dzisiaj mowia, iz gdy jechal bryczka to konary drzew przechylaly sie w jego strone. Wilkens robil rowniez spotkania okultystyczne. W jednej z sal byla kiedys komnata grobowa. Stal tam grobowiec Wilkensa oraz inne groby w scianach. Grobowiec zostal przeniesiony o okolo 500m do parku, ktory otacza budynek. Nawiazujac do duchow. Ludzie widzieli biala kobiete, ktora wpatrywala sie w okono gdy przechodzili przed glownym wejsciem do Palacu. Rozmawialem z dwiema osobami, z ktorych jedna widziala, jak biala postac wchodzi po schodach, ale nie tak jak normalny czlowiek tylko tak jak by sie zacinala. Nie stawiala krokow, miala tak jakby teleporty. Nie wiem jak to inaczej nazwac. Druga zas, czyli moja byla dziewczyna, ona tam mieszka i widziala jak jakas postac kobiety unosi sie w gore i potem znika. Ja rowniez mialem stycznosc z duchem jakimis, ale nie w cztery oczy. Jak to co weekend w trakcie wesela zastapywalem kucharza i okolo godz. 3 w nocy przygotowywalem posilek. Nagle slysze kroki dobiegajace od strony tylnego wyjscia. Na poczaku myslalem, ze to ktorys z kelnerow lecz gdy przypomnialem sobie ze 15 min wczesniej zakluczalem te drzwi nie bylo tak milo. Zrobilo sie strasznie zimno. Stalem w bezruchu nie wiem do tej pory dlaczego. Moje cialo ogarnal jakis niewyjasniony paraliz. I wiem, ze nie ze strachu. Nagle weszla moja kolezanka i wszystko ucichlo oraz temperatura wrocila do normy. Duchy, ktore mieszkaja badz sa uwiezione w tym palacu czegos chca. Niestety juz sie nie dowiem, poniewaz tam nie pracuje i wyjechalem z Polski. Ale mam nadzieje, ze kiedys bedzie taka okazja gdy wszystkiego sie dowiem.
Pamiętaj o znakach interpunkcyjnych // Evell