Witajcie
Mam mały problem, ponieważ jakieś 4 dni temu miałam bardzo dziwny sen.
Zdaję sobie sprawę jak to śmiesznie brzmi. Jednakże... następnego ranka rozmawiałam z przyjaciółką, która ma pewne problemy natury ezoterycznych i obiecałam jej pomóc. Opowiedziałam jej sen, jednak dalsza część rozmowy wcale nie była nam do śmiechu. Okazało się, że jej młodsza siostra ma na imię Karolina. Ba! Pokazała mi nawet zdjęcie i okazało się, że przyśniła mi się osoba, której nigdy przedtem na oczy nie widziałam...
Jakby tego było mało, żeby mnie nie narażać ta przyjaciółka chciała, bym przestała jej pomagać. Czasami mam tak, jakby cała wiedza i mądrość z poprzednich wcieleń na krótką chwilę do mnie wracała. W takich momentach zachowuję się jak inna osoba. Dlaczego to mówię? Ponieważ w takim stanie napisałam do niej coś w stylu:
"Przyjmij mój dar, córko Arabeli."
Darem miała być moja pomoc, jednak skąd się wzięło "córko Arabeli" żadna z nas nie może zrozumieć.
Może Wy macie jakieś pomysły?
Byłabym ogromnie wdzięczna za pomoc i potraktowanie tego problemu poważnie.
Dziękuję i pozdrawiam,
Anariela.
P.S. Zaznaczam, że matka tej przyjaciółki nie ma na imię Arabela
Mam mały problem, ponieważ jakieś 4 dni temu miałam bardzo dziwny sen.
- Widziałam małą dziewczynkę - ducha. Przedstawiła się jako Karolina. Była naprawdę urocza, więc powiedziałam, że jest naprawdę ślicznym aniołkiem... albo ona tak do mnie powiedziała, nie pamiętam dokładnie. Ale potem na pewno ONA powiedziała do mnie coś w stylu "nie uda Ci się" albo "dopadnę cie", zmieniła się w jednej chwili w demona o głowie i szyi węża, a ja zrobiłam grobowa minę i przywaliłam mu z lewego sierpowego (co ciekawe, bo prawa rękę mam silniejsza) i zniknął.
Zdaję sobie sprawę jak to śmiesznie brzmi. Jednakże... następnego ranka rozmawiałam z przyjaciółką, która ma pewne problemy natury ezoterycznych i obiecałam jej pomóc. Opowiedziałam jej sen, jednak dalsza część rozmowy wcale nie była nam do śmiechu. Okazało się, że jej młodsza siostra ma na imię Karolina. Ba! Pokazała mi nawet zdjęcie i okazało się, że przyśniła mi się osoba, której nigdy przedtem na oczy nie widziałam...
Jakby tego było mało, żeby mnie nie narażać ta przyjaciółka chciała, bym przestała jej pomagać. Czasami mam tak, jakby cała wiedza i mądrość z poprzednich wcieleń na krótką chwilę do mnie wracała. W takich momentach zachowuję się jak inna osoba. Dlaczego to mówię? Ponieważ w takim stanie napisałam do niej coś w stylu:
"Przyjmij mój dar, córko Arabeli."
Darem miała być moja pomoc, jednak skąd się wzięło "córko Arabeli" żadna z nas nie może zrozumieć.
Może Wy macie jakieś pomysły?
Byłabym ogromnie wdzięczna za pomoc i potraktowanie tego problemu poważnie.
Dziękuję i pozdrawiam,
Anariela.
P.S. Zaznaczam, że matka tej przyjaciółki nie ma na imię Arabela
Uwierz w Anioły, nawet jeśli ich skrzydła są czarne
Uwierz w Diabła choćby na jego rogach spoczywała płonąca aureola
Uwierz w Diabła choćby na jego rogach spoczywała płonąca aureola