23.05.2011, 18:50
Wszyscy mówicie, że nie wierzycie w te brednie, etc. A może by tak spojrzeć na sprawę z też z innych stron. Być może koniec świata właśnie się zaczął, a nikt nie jest tego świadom? Może koniec świata wcale nie jest taki jakim go sobie wyobrażamy, może będzie miał charakter przenośni?
A może te wszystkie daty wymyślane przez pseudo-oświeconych są tworzone jedynie po to, aby uśpić naszą czujność i odwieść myśli od zbliżającej się katastrofy? Być może... ale tylko być może... ktoś to zaplanował? "Nie znacie dnia, ani godziny" - a jeśli fałszywi prorocy z Apokalipsy św. Jana są właśnie tymi którzy mają za zadanie oślepić trzeźwo myślących poprzez nowe "końce świata"?
A może te wszystkie daty wymyślane przez pseudo-oświeconych są tworzone jedynie po to, aby uśpić naszą czujność i odwieść myśli od zbliżającej się katastrofy? Być może... ale tylko być może... ktoś to zaplanował? "Nie znacie dnia, ani godziny" - a jeśli fałszywi prorocy z Apokalipsy św. Jana są właśnie tymi którzy mają za zadanie oślepić trzeźwo myślących poprzez nowe "końce świata"?
I List św. Jana napisał(a):Umiłowani, nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie.
Nie ma prawa ponad Czyń swoją wolę. (AL III:60) - Aleister Crowley