19.10.2013, 10:27
"Szczęście !
Każdy z nas chciałby go doświadczać, choć udaje się naprawdę tylko niektórym.
Charakteryzuje się ono uczuciem wdzięczności, wewnętrznego spokoju i satysfakcji, a także serdecznością dla innych oraz dla nas samych. Zadowolenie i radość to najbardziej naturalny stan naszego umysłu. Dopiero w życiu nabywamy zahamowań, które nie pozwalają nam doświadczać tych pozytywnych uczuć. Naiwnie akceptujemy te zahamowania jako „konieczne” albo przyjmujemy jako „oczywiste”. Kiedy jednak pozwolimy ujawnić się tym wrodzonym uczuciom i usuniemy krępujące je więzy, rezultatem jest jedno z bardziej ważnych i pięknych doświadczeń w życiu. Te „pozytywne uczucia” to nie przelotne stany, pojawiające się i niknące wraz ze zmieniającą się sytuacją.Głęboko przenikają one nasze życie i stają się częścią nas samych. Odnalezienie tego stanu ducha pozwala nam żyć z lekkim sercem i cieszyć się większą otwartością w relacjach z ludźmi bez względu na to czy okoliczności sprzyjają temu czy nie.
Jest to bardzo miły stan, w którym życie wydaje się mniej skomplikowane, a nasze problemy nie tak poważne. Powód tego jest prosty.
Gdy czujemy się dobrze, pełniej korzystamy z własnej mądrości i zdrowego rozsądku. Jesteśmy mniej skłonni do gwałtownych reakcji, do zajmowania pozycji obronnych i krytykowania. Podejmujemy trafniejsze decyzje i skutecznie porozumiewamy się.
Zatem najlepszym sposobem odnalezienia w sobie samym tych głębokich pozytywnych uczuć jest ZROZUMIENIE ICH ŹRÓDŁA
Istnieją cztery zasady funkcjonowania psychiki, które pełnią rolę naszych „przewodników” w życiu i których wykorzystanie pozwala odzyskać naturalną pogodę ducha – stan, który możemy nazwać „zdrowym funkcjonowaniem psychiki” no albo po prostu „dobrym samopoczuciem”
Chcę tutaj pokazać jak można rozpoznawać psychiczne przeszkody, które nie pozwalają doświadczać pozytywnych uczuć( pełne wątpliwości myśli, które przyzwyczailiśmy się traktować zbyt poważnie) oraz metody obrony przed nimi.
Odkąd ja zrozumiałam ich wskazania, poczułam się naprawdę w środku szczęśliwa i zadowolona pomimo swoich problemów.
Więc postanowiłam podzielić się z Państwem tymi zasadami ponieważ pokazując te zasady w praktyce stale widzę ludzi zmieniających swoje życie na lepsze, mimo trudności, jakie muszą przezwyciężyć.....Kiedy czujemy się bowiem prawdziwie zadowoleni z życia, łatwo rozwiązujemy każdy problem i jesteśmy bardziej efektywni.
Zasady które chcę Państwu podać i opisać są proste, i bardzo skuteczne
Zatem jutro ukaże się pierwsza zasada.
Pierwszą zasadą jest:
ZASADA MYŚLENIA – Ludzie są istotami myślącymi, w każdej chwili każdego dnia nasz umysł pracuje, aby uchwycić sens tego, co widzimy i czego doznajemy.
Myślenie jest umiejętnością – funkcją świadomości człowieka. Nikt nie wie jak dokładnie powstało, ale można przyjąć, że ta sama siła, która wprawia w ruch nasze serce, sprawia też, że myślimy
bo myślenie jest pochodną życia. Myślimy bez względu na to, czy tego chcemy, czy nie.
A jaki związek jest między myśleniem a uczuciami
każde negatywne ( i pozytywne) uczucie jest bezpośrednim rezultatem myśli. Nie można odczuwać zazdrości nie mając przedtem myśli o zazdrości. Nie można odczuwać smutku, nie mając przedtem smutnych myśli. Nie sposób odczuwać depresji, nie mając przygnębiających myśli. Wydaje się to oczywiste ale gdybyśmy jednak lepiej to rozumieli, żylibyśmy szczęśliwi, a nasz świat byłby lepszy.
Chyba większość ludzi po prostu sądzi że „myśleć....” znaczy siedzieć i zastanawiać się, poświęcając na to czas i siły, tak jakbyśmy rozwiązywali zadania z matematyki.
Tymczasem osoba, która nie spędza sześciu godzin na obsesyjnym rozważaniu każdej złej myśli, czuje się zupełnie normalnie, jeśli ma nawet piętnaście lub dwadzieścia złych myśli trwających
tylko po trzydzieści sekund. „Myślenie o czymś” może trwać równie dobrze wiele dni, jak i jedną chwilę my nie doceniamy tej chwili bo jej nawet nie dostrzegamy.
Należy zapamiętać że bez względu na to jak długo trwa myśl, następują po niej uczucia.
Na przykład jeśli pomyślisz przelotnie”bardziej zajmowano się moim bratem niż mną i nigdy go nie lubiłem” nie będzie to zbieg okoliczności, że jednocześnie poczujesz do niego urazę.
Jeśli pomyślisz „Mój szef mnie nie docenia – nigdy nie doczekałam się takiego uznania, na jakie zasługuję”, to poczujesz się źle, gdy tylko taka myśl przemknie ci przez głowę. Wszystko to zachodzi niemal natychmiast. Efekt swojego myślenia odczuwamy błyskawicznie, tak jak zaraz po naciśnięciu na przycisk kontaktu widzimy światło.
Zatem niekorzystny rezultat myślenia pojawia się właśnie wtedy, gdy zapominamy, że „myśl” jest funkcją naszej świadomości – zdolnością, którą posiada człowiek.
Więc sami jesteśmy twórcami własnych myśli. Myślenie nie przydarza się nam: sami jesteśmy jego sprawcami = Pochodzi z naszego wnętrza, a nie z zewnątrz.
To, o czym myślimy, wyznacza to, co postrzegamy – nawet jeśli często wydaje się nam, że jest odwrotnie. Więc albo nieudany związek sprzed lat, albo walące się układy dzisiaj, kłopoty finansowe, szorstkie słowa wypowiedziane, by kogoś zranić, krytykowanie siebie, niedoskonałość naszych rodziców, fakt, że wybraliśmy dla siebie zły zawód albo nieodpowiedniego partnera – itd.
Za każdym razem nasze myśli, a nie położenie, determinują to, jak się czujemy.
I znów zapominamy, że jednak to My kierujemy procesem swojego myślenia i właśnie my jesteśmy jego sprawcami. Często wydaje się nam, jakoby to okoliczności narzucały nam uczucia i życiowe doświadczenia. Wydaje się sensowne, aby obwiniać o nasze nieszczęścia warunki zewnętrzne – a to sprawia, że czujemy się bezsilni.
Jeszcze raz przypomnę to my jesteśmy twórcami swoich myśli.
William James ojciec psychologii amerykańskiej kiedyś powiedział że „ myślenie jest wielkim twórcą naszego doświadczenia”
Każde doświadczenie życiowe, a także spostrzeżenie bazuje na myśli.
Ponieważ myślenie poprzedza wszystko oraz zachodzi wręcz automatycznie, jest bardziej podstawowe i „ swojskie” niż jakakolwiek inna funkcja psychiczna. Naiwnie nauczyliśmy się interpretować nasze myśli tak, jakby były „rzeczywistością”, lecz pamiętajmy iż myślenie jest tylko zdolnością oddaną do naszej dyspozycji. Łatwo jest oczekiwać, że skoro myślimy o czymś, przedmiot naszego myślenia jest rzeczywisty. Jednakże kiedy zrozumiemy, że myślenie jest pewną zdolnością, a nie realnością, możemy uwolnić się od każdej negatywnej myśli, która przychodzi nam do głowy.
Pamiętajmy zatem iż hołubiąc przykre myśli ( poświęcamy im za dużo czasu i uwagi ) tracimy pozytywne uczucia i doznajemy negatywnych tego skutków.
Jeśli posiadamy to czego nie chcemy nigdy nie dotrze do nas to na co czekamy.
Zrozumienie zasady myślenia i tego, jak stosować ją w życiu, może być bardzo cenne. Nie musimy pozostawać stale w konflikcie ze swoim otoczeniem i bliskimi. Możemy zachowywać poczucie szczęścia, ponieważ nie czujemy się zobowiązani postępować tropem każdej myśli, która przychodzi nam do głowy. Nie można kontrolować tego, co robi ktoś inny, można jednak nie poddawać się negatywnym myślom na ten temat, tak by nie odczuwać przykrych skutków.
Trzeba tylko a może aż zrozumieć, że tym co mamy w głowie, są nasze „myśli” a nie „rzeczywistość” . Pamiętaj twoje myśli, a nie okoliczności, określają to, jak się czujesz.
Gdy nie ma negatywnych myśli, powstaje miejsce na pozytywne uczucia.
Jeśli nie uda się zrozumieć tej zasady, to może się wydawać iż myślenie jest zdeterminowane tym, co dzieje się na zewnątrz, w tzw świecie. Ale jest akurat odwrotnie.
Podsumowując – To nasze myślenie kształtuje nasz sposób doświadczania świata.
Sposób w jaki myślimy o czymś, oraz – co ważniejsze – sposób w jaki odnosimy się do swoich myśli, powoduje określone dla nas skutki. Uwarunkowania zewnętrzne same w sobie są neutralne. Tylko nasze myśli nadają im znaczenie. Właśnie dlatego te same okoliczności mogą mieć i mają odmienny sens dla różnych ludzi.
Mając zdrowy stosunek do myślenia, nie poddasz się złym myślom i nie pozwolisz im wprawić cie w niepokój.
Jeżeli psychotyk słyszy głos nakazujący mu wyskoczyć z okna, próbuje to zrobić, bądź gdy myśli że widzi potwora ucieka przed nim bez względu na treść swoich myśli, uważa ją za stuprocentowo pewną ale to jest psychotyk.
Raczej całe rzesze ludzi nie są psychotykami.
I myślą i mają najróżniejsze myśli należy tylko pamiętać, że to są po prostu tylko myśli.
Większość z nas nie uświadamia sobie tego, że myśli są naszym wytworem.
Wszyscy kreujemy nieustanny strumień myśli przez dwadzieścia cztery godziny na dobę.
Kiedy jakąś myśl zapominamy, ginie ona. Kiedy znów ja pomyślmy, pojawia się. Zawsze jest to jednak tylko myśl. Praktycznie to jest tak, że jeśli o czymś myślimy, nie musimy od razu brać tego do serca i reagować w sposób negatywny. Zatem wybierajmy te myśli, na KTÓRE CHCEMY ZAREAGOWAĆ.
Każdy z nas na swój sposób myli myśli z rzeczywistością. Dlaczego nasze myśli wydają się, nam tak realne? Ponieważ właśnie my jesteśmy ich twórcami. Myśl jest czymś, co od wewnątrz kształtuje naszą rzeczywistość, jest nam tak bliska, że często zapominamy, iż to my sami ja tworzymy.
To myśl właśnie pozwala nam uchwycić sens tego, co widzimy – a to potrzebne jest, aby przeżyć i nadać światu znaczenie. Poznawszy prawdziwa naturę myśli, ich charakter, zrozumiemy, że nie powinniśmy brać sobie do serca wszystkiego co nam przyjdzie do głowy.
Możemy ją rozchmurzyć.....
Myśl nie jest tym samym co rzeczywistość będę to powtarzała jeszcze kilka razy...
Jest to interpretacja tego, co widzimy, powoduje reakcję emocjonalną. Nie jest ona jednak rezultatem tego, co się przydarzyło, lecz wynikiem myślenia, NASZEGO SYSTEMU SĄDÓW.
Ponieważ nasze myśli zmieniają się z chwili na chwile, życie może przekształcić się w zmaganie, czy wręcz upodobnić się do pola walki.
Wydaje się, że poczucie zadowolenia, szczęścia zmienia się ze względu na okoliczności. W rzeczywistości jednak to nie okoliczności, ale ich interpretacja determinuje nasze samopoczucie.
Dlatego właśnie identyczna sytuacja może mieć odmienne znaczenie dla różnych ludzi. Wiedząc, że negatywne myśli są formą mentalnych zakłóceń obrazu będziemy mogli nie nadawać im zbyt dużego znaczenia. Uwierzcie mi, że poznanie natury myślenia pozwoli nam żyć w stanie odprężenia na „luzie” w atmosferze pozytywnych uczuć i ludzi oraz z zadowolenia, z którego płynie lekkość serca.
Uważam, że nie warto poświęcać zbyt wiele uwagi negatywnym myślom, które powodują zmartwienie i niezadowolenie. To one odbierają nam to, czego poszukujemy – poczucie szczęścia.
Zadowolenie sprawia, że w umyśle pojawia się przestrzeń potrzebna do tego, aby nowe twórcze myśli mogły mieć dostęp. Dzięki temu odzyskujemy charakterystyczną dla dziecka „nieostrość spojrzenia” która przywraca poczucie magii i przygody w życiu.
Taki „nieostry obiektyw” pozwala nam słuchać ludzi zachowując do nich pełne przyjaźni nastawienie. Nawet uwagi krytyczne pozwala przyjmować bez przykrości, gdy nie analizujemy ich, a tylko odbieramy po prostu jako informacje.
W końcowym rozrachunku
stosunek jaki masz do własnych myśli, wpływa na twoje zdrowie psychiczne i możliwości doznawania szczęścia.
Czy sądzisz, że skoro myślisz, to musisz brać swoje myśli poważnie?
Czy rozumiesz, że myślenie jest twoim wytworem, bo taka jest natura człowieka, i że nie powinieneś mylić myślenia z rzeczywistością?
Czy umiesz pozwalać myślom przemijać, rozmywać się w „nieostrym obiektywie”, czy też czujesz się zmuszony rozważyć je i zanalizować?" /Małgorzata Gabriela Wrońska/
Każdy z nas chciałby go doświadczać, choć udaje się naprawdę tylko niektórym.
Charakteryzuje się ono uczuciem wdzięczności, wewnętrznego spokoju i satysfakcji, a także serdecznością dla innych oraz dla nas samych. Zadowolenie i radość to najbardziej naturalny stan naszego umysłu. Dopiero w życiu nabywamy zahamowań, które nie pozwalają nam doświadczać tych pozytywnych uczuć. Naiwnie akceptujemy te zahamowania jako „konieczne” albo przyjmujemy jako „oczywiste”. Kiedy jednak pozwolimy ujawnić się tym wrodzonym uczuciom i usuniemy krępujące je więzy, rezultatem jest jedno z bardziej ważnych i pięknych doświadczeń w życiu. Te „pozytywne uczucia” to nie przelotne stany, pojawiające się i niknące wraz ze zmieniającą się sytuacją.Głęboko przenikają one nasze życie i stają się częścią nas samych. Odnalezienie tego stanu ducha pozwala nam żyć z lekkim sercem i cieszyć się większą otwartością w relacjach z ludźmi bez względu na to czy okoliczności sprzyjają temu czy nie.
Jest to bardzo miły stan, w którym życie wydaje się mniej skomplikowane, a nasze problemy nie tak poważne. Powód tego jest prosty.
Gdy czujemy się dobrze, pełniej korzystamy z własnej mądrości i zdrowego rozsądku. Jesteśmy mniej skłonni do gwałtownych reakcji, do zajmowania pozycji obronnych i krytykowania. Podejmujemy trafniejsze decyzje i skutecznie porozumiewamy się.
Zatem najlepszym sposobem odnalezienia w sobie samym tych głębokich pozytywnych uczuć jest ZROZUMIENIE ICH ŹRÓDŁA
Istnieją cztery zasady funkcjonowania psychiki, które pełnią rolę naszych „przewodników” w życiu i których wykorzystanie pozwala odzyskać naturalną pogodę ducha – stan, który możemy nazwać „zdrowym funkcjonowaniem psychiki” no albo po prostu „dobrym samopoczuciem”
Chcę tutaj pokazać jak można rozpoznawać psychiczne przeszkody, które nie pozwalają doświadczać pozytywnych uczuć( pełne wątpliwości myśli, które przyzwyczailiśmy się traktować zbyt poważnie) oraz metody obrony przed nimi.
Odkąd ja zrozumiałam ich wskazania, poczułam się naprawdę w środku szczęśliwa i zadowolona pomimo swoich problemów.
Więc postanowiłam podzielić się z Państwem tymi zasadami ponieważ pokazując te zasady w praktyce stale widzę ludzi zmieniających swoje życie na lepsze, mimo trudności, jakie muszą przezwyciężyć.....Kiedy czujemy się bowiem prawdziwie zadowoleni z życia, łatwo rozwiązujemy każdy problem i jesteśmy bardziej efektywni.
Zasady które chcę Państwu podać i opisać są proste, i bardzo skuteczne
Zatem jutro ukaże się pierwsza zasada.
Pierwszą zasadą jest:
ZASADA MYŚLENIA – Ludzie są istotami myślącymi, w każdej chwili każdego dnia nasz umysł pracuje, aby uchwycić sens tego, co widzimy i czego doznajemy.
Myślenie jest umiejętnością – funkcją świadomości człowieka. Nikt nie wie jak dokładnie powstało, ale można przyjąć, że ta sama siła, która wprawia w ruch nasze serce, sprawia też, że myślimy
bo myślenie jest pochodną życia. Myślimy bez względu na to, czy tego chcemy, czy nie.
A jaki związek jest między myśleniem a uczuciami
każde negatywne ( i pozytywne) uczucie jest bezpośrednim rezultatem myśli. Nie można odczuwać zazdrości nie mając przedtem myśli o zazdrości. Nie można odczuwać smutku, nie mając przedtem smutnych myśli. Nie sposób odczuwać depresji, nie mając przygnębiających myśli. Wydaje się to oczywiste ale gdybyśmy jednak lepiej to rozumieli, żylibyśmy szczęśliwi, a nasz świat byłby lepszy.
Chyba większość ludzi po prostu sądzi że „myśleć....” znaczy siedzieć i zastanawiać się, poświęcając na to czas i siły, tak jakbyśmy rozwiązywali zadania z matematyki.
Tymczasem osoba, która nie spędza sześciu godzin na obsesyjnym rozważaniu każdej złej myśli, czuje się zupełnie normalnie, jeśli ma nawet piętnaście lub dwadzieścia złych myśli trwających
tylko po trzydzieści sekund. „Myślenie o czymś” może trwać równie dobrze wiele dni, jak i jedną chwilę my nie doceniamy tej chwili bo jej nawet nie dostrzegamy.
Należy zapamiętać że bez względu na to jak długo trwa myśl, następują po niej uczucia.
Na przykład jeśli pomyślisz przelotnie”bardziej zajmowano się moim bratem niż mną i nigdy go nie lubiłem” nie będzie to zbieg okoliczności, że jednocześnie poczujesz do niego urazę.
Jeśli pomyślisz „Mój szef mnie nie docenia – nigdy nie doczekałam się takiego uznania, na jakie zasługuję”, to poczujesz się źle, gdy tylko taka myśl przemknie ci przez głowę. Wszystko to zachodzi niemal natychmiast. Efekt swojego myślenia odczuwamy błyskawicznie, tak jak zaraz po naciśnięciu na przycisk kontaktu widzimy światło.
Zatem niekorzystny rezultat myślenia pojawia się właśnie wtedy, gdy zapominamy, że „myśl” jest funkcją naszej świadomości – zdolnością, którą posiada człowiek.
Więc sami jesteśmy twórcami własnych myśli. Myślenie nie przydarza się nam: sami jesteśmy jego sprawcami = Pochodzi z naszego wnętrza, a nie z zewnątrz.
To, o czym myślimy, wyznacza to, co postrzegamy – nawet jeśli często wydaje się nam, że jest odwrotnie. Więc albo nieudany związek sprzed lat, albo walące się układy dzisiaj, kłopoty finansowe, szorstkie słowa wypowiedziane, by kogoś zranić, krytykowanie siebie, niedoskonałość naszych rodziców, fakt, że wybraliśmy dla siebie zły zawód albo nieodpowiedniego partnera – itd.
Za każdym razem nasze myśli, a nie położenie, determinują to, jak się czujemy.
I znów zapominamy, że jednak to My kierujemy procesem swojego myślenia i właśnie my jesteśmy jego sprawcami. Często wydaje się nam, jakoby to okoliczności narzucały nam uczucia i życiowe doświadczenia. Wydaje się sensowne, aby obwiniać o nasze nieszczęścia warunki zewnętrzne – a to sprawia, że czujemy się bezsilni.
Jeszcze raz przypomnę to my jesteśmy twórcami swoich myśli.
William James ojciec psychologii amerykańskiej kiedyś powiedział że „ myślenie jest wielkim twórcą naszego doświadczenia”
Każde doświadczenie życiowe, a także spostrzeżenie bazuje na myśli.
Ponieważ myślenie poprzedza wszystko oraz zachodzi wręcz automatycznie, jest bardziej podstawowe i „ swojskie” niż jakakolwiek inna funkcja psychiczna. Naiwnie nauczyliśmy się interpretować nasze myśli tak, jakby były „rzeczywistością”, lecz pamiętajmy iż myślenie jest tylko zdolnością oddaną do naszej dyspozycji. Łatwo jest oczekiwać, że skoro myślimy o czymś, przedmiot naszego myślenia jest rzeczywisty. Jednakże kiedy zrozumiemy, że myślenie jest pewną zdolnością, a nie realnością, możemy uwolnić się od każdej negatywnej myśli, która przychodzi nam do głowy.
Pamiętajmy zatem iż hołubiąc przykre myśli ( poświęcamy im za dużo czasu i uwagi ) tracimy pozytywne uczucia i doznajemy negatywnych tego skutków.
Jeśli posiadamy to czego nie chcemy nigdy nie dotrze do nas to na co czekamy.
Zrozumienie zasady myślenia i tego, jak stosować ją w życiu, może być bardzo cenne. Nie musimy pozostawać stale w konflikcie ze swoim otoczeniem i bliskimi. Możemy zachowywać poczucie szczęścia, ponieważ nie czujemy się zobowiązani postępować tropem każdej myśli, która przychodzi nam do głowy. Nie można kontrolować tego, co robi ktoś inny, można jednak nie poddawać się negatywnym myślom na ten temat, tak by nie odczuwać przykrych skutków.
Trzeba tylko a może aż zrozumieć, że tym co mamy w głowie, są nasze „myśli” a nie „rzeczywistość” . Pamiętaj twoje myśli, a nie okoliczności, określają to, jak się czujesz.
Gdy nie ma negatywnych myśli, powstaje miejsce na pozytywne uczucia.
Jeśli nie uda się zrozumieć tej zasady, to może się wydawać iż myślenie jest zdeterminowane tym, co dzieje się na zewnątrz, w tzw świecie. Ale jest akurat odwrotnie.
Podsumowując – To nasze myślenie kształtuje nasz sposób doświadczania świata.
Sposób w jaki myślimy o czymś, oraz – co ważniejsze – sposób w jaki odnosimy się do swoich myśli, powoduje określone dla nas skutki. Uwarunkowania zewnętrzne same w sobie są neutralne. Tylko nasze myśli nadają im znaczenie. Właśnie dlatego te same okoliczności mogą mieć i mają odmienny sens dla różnych ludzi.
Mając zdrowy stosunek do myślenia, nie poddasz się złym myślom i nie pozwolisz im wprawić cie w niepokój.
Jeżeli psychotyk słyszy głos nakazujący mu wyskoczyć z okna, próbuje to zrobić, bądź gdy myśli że widzi potwora ucieka przed nim bez względu na treść swoich myśli, uważa ją za stuprocentowo pewną ale to jest psychotyk.
Raczej całe rzesze ludzi nie są psychotykami.
I myślą i mają najróżniejsze myśli należy tylko pamiętać, że to są po prostu tylko myśli.
Większość z nas nie uświadamia sobie tego, że myśli są naszym wytworem.
Wszyscy kreujemy nieustanny strumień myśli przez dwadzieścia cztery godziny na dobę.
Kiedy jakąś myśl zapominamy, ginie ona. Kiedy znów ja pomyślmy, pojawia się. Zawsze jest to jednak tylko myśl. Praktycznie to jest tak, że jeśli o czymś myślimy, nie musimy od razu brać tego do serca i reagować w sposób negatywny. Zatem wybierajmy te myśli, na KTÓRE CHCEMY ZAREAGOWAĆ.
Każdy z nas na swój sposób myli myśli z rzeczywistością. Dlaczego nasze myśli wydają się, nam tak realne? Ponieważ właśnie my jesteśmy ich twórcami. Myśl jest czymś, co od wewnątrz kształtuje naszą rzeczywistość, jest nam tak bliska, że często zapominamy, iż to my sami ja tworzymy.
To myśl właśnie pozwala nam uchwycić sens tego, co widzimy – a to potrzebne jest, aby przeżyć i nadać światu znaczenie. Poznawszy prawdziwa naturę myśli, ich charakter, zrozumiemy, że nie powinniśmy brać sobie do serca wszystkiego co nam przyjdzie do głowy.
Możemy ją rozchmurzyć.....
Myśl nie jest tym samym co rzeczywistość będę to powtarzała jeszcze kilka razy...
Jest to interpretacja tego, co widzimy, powoduje reakcję emocjonalną. Nie jest ona jednak rezultatem tego, co się przydarzyło, lecz wynikiem myślenia, NASZEGO SYSTEMU SĄDÓW.
Ponieważ nasze myśli zmieniają się z chwili na chwile, życie może przekształcić się w zmaganie, czy wręcz upodobnić się do pola walki.
Wydaje się, że poczucie zadowolenia, szczęścia zmienia się ze względu na okoliczności. W rzeczywistości jednak to nie okoliczności, ale ich interpretacja determinuje nasze samopoczucie.
Dlatego właśnie identyczna sytuacja może mieć odmienne znaczenie dla różnych ludzi. Wiedząc, że negatywne myśli są formą mentalnych zakłóceń obrazu będziemy mogli nie nadawać im zbyt dużego znaczenia. Uwierzcie mi, że poznanie natury myślenia pozwoli nam żyć w stanie odprężenia na „luzie” w atmosferze pozytywnych uczuć i ludzi oraz z zadowolenia, z którego płynie lekkość serca.
Uważam, że nie warto poświęcać zbyt wiele uwagi negatywnym myślom, które powodują zmartwienie i niezadowolenie. To one odbierają nam to, czego poszukujemy – poczucie szczęścia.
Zadowolenie sprawia, że w umyśle pojawia się przestrzeń potrzebna do tego, aby nowe twórcze myśli mogły mieć dostęp. Dzięki temu odzyskujemy charakterystyczną dla dziecka „nieostrość spojrzenia” która przywraca poczucie magii i przygody w życiu.
Taki „nieostry obiektyw” pozwala nam słuchać ludzi zachowując do nich pełne przyjaźni nastawienie. Nawet uwagi krytyczne pozwala przyjmować bez przykrości, gdy nie analizujemy ich, a tylko odbieramy po prostu jako informacje.
W końcowym rozrachunku
stosunek jaki masz do własnych myśli, wpływa na twoje zdrowie psychiczne i możliwości doznawania szczęścia.
Czy sądzisz, że skoro myślisz, to musisz brać swoje myśli poważnie?
Czy rozumiesz, że myślenie jest twoim wytworem, bo taka jest natura człowieka, i że nie powinieneś mylić myślenia z rzeczywistością?
Czy umiesz pozwalać myślom przemijać, rozmywać się w „nieostrym obiektywie”, czy też czujesz się zmuszony rozważyć je i zanalizować?" /Małgorzata Gabriela Wrońska/
Zycie juz takie jest, ze nigdy ci sie nie ukloni, dopoki ty pierwszy nie powiesz mu dzien dobry.