14.08.2012, 13:58
Zagrożenia w sferze duchowej
Poświęcając swój czas i uwagę praktyce rozwoju duchowego, możemy poznać wiele dróg i technik służących realizacji duchowych celów. Jest tego naprawdę dużo. Istnieją tysiące przeróżnych szkół i tradycji; miliony nauczycieli i mistrzów duchowych; niezliczona ilość ksiąg i traktatów filozoficznych czy religijnych. Można się w tym wszystkim z łatwością zagubić.
Nie to jest jednak najgorsze. Problem w tym, że wiele z oferowanych przez tzw. mistrzów nauk jest funta kłaków warta, a nawet niebezpieczna dla integralności ludzkiego umysłu. Osoby poszukujące duchowej ścieżki mogą ulec manipulacji i atrakcyjnym obietnicom wszelkiej maści sekt i kościołów. Kaznodzieje i mnisi nawołują do wiary w bóstwa i inne wyższe byty, przekonują do stosowania dziwacznych rytuałów i absolutnego posłuszeństwa mistrzowi duchowemu.
Nie chcę się w tym miejscu rozwodzić nad problematyką sekt i niebezpieczeństwami z nimi związanymi. Artykułów na ten temat znajdziesz w Internecie bardzo dużo. Nie ma sensu, żeby powtarzać te same argumenty. Poszukaj, poczytaj i wszystko będzie jasne.
W niniejszym artykule chcę ostrzec cię przed sześcioma głównymi niebezpieczeństwami, na jakie można narazić się podczas praktyki duchowej. Te sześć rzeczy to zguba dla każdego człowieka. Jeśli chcesz być bezpieczny, zwróć na nie uwagę i bardzo skrupulatnie przeanalizuj. Każda z nich może doprowadzić do wielkiej krzywdy. Jej ofiarą możesz paść ty lub ktoś z twojego otoczenia. Pilnuj, by nigdy nie dopuścić ich do swego wnętrza.
Jedno, co można powiedzieć z całą pewnością to, że rozwój duchowy nie może powodować cierpienia jakiejkolwiek czującej istoty. Jeśli twoja praktyka duchowa krzywdzi i narusza wolność choć jednego człowieka – to znaczy, że gdzieś popełniasz poważny błąd. Dopóki nie wyeliminujesz go ze swojego postępowania, dopóty nie zrealizujesz swoich celów.
Sześć najważniejszych zagrożeń, z którymi każdy adept rozwoju duchowego musi sobie poradzić:
1. Brak zaufania do samego siebie
Musisz nauczyć się ufać sobie całkowicie – w praktyce duchowej chodzi nie tyle o zaufanie swojemu nauczycielowi czy przewodnikowi, ile o zaufanie samemu sobie. To ty kroczysz swoją ścieżką, nikt inny; to ty wpadasz w pułapki zewnętrznego świata, nikt inny; to ty triumfujesz lub upadasz, w zależności od podejmowanych decyzji. Właśnie dlatego musisz sobie ufać: ponieważ to ty jesteś kluczem do swojego przebudzenia. Najlepszym przewodnikiem jest zdrowy rozsądek i twoja własna intuicja – a ich źródłem jest twoje wnętrze. Żaden mistrz czy nauczyciel duchowy tego nie zastąpi. Twoje postępowanie może być właściwe lub błędne, ale nikt nie może za ciebie o tym decydować.
2. Postępowanie pozbawione umiaru
Umiar to podstawa – uważaj, żeby w trakcie swojej praktyki duchowej nie przedobrzyć. Czasami kusi nas, by uznać swoją ścieżkę za jedynie prawdziwą, a wszystkie inne za błędne, a nawet złe. Jeśli zaczniesz walczyć z ludźmi tylko dlatego, bo mają inne poglądy, stracisz z pola widzenia swoją własną drogę. W takim przypadku grozi ci fanatyzm (szczególnie często pojawia się wśród wyznawców religijnych). Chyba nie chcesz być takim maniakiem, jak muzułmańscy terroryści albo katole, prawda? Takie zachowanie nie ma nic wspólnego z rozwojem duchowym. Jest jego zaprzeczeniem. Duchowość to równowaga w każdym aspekcie życia.
3. Sztuczne rozszerzanie świadomości
Strzeż się wszystkich substancji rozszerzających świadomość; to samo tyczy się wszelkiego rodzaju technik i ćwiczeń z podświadomością, które (przynajmniej według swoich propagatorów) poszerzają świadomość/podświadomość – rozwój duchowy nie polega na jakimś magicznym poszerzaniu świadomości. Nauczyciele namawiający do stosowania tego rodzaju technik (np. hipnozy, narkotyków) są zwykłymi manipulatorami, a w najlepszym razie nieświadomymi głupcami, którzy nie mają pojęcia o prawdziwej duchowości. Najczęściej chodzi im o wyciągnięcie pieniędzy bądź zyskanie posłuchu wśród swoich zwolenników (jeszcze jedna forma współczesnego niewolnictwa). Cokolwiek robisz, twój umysł musi być wolny od wszelkich wpływów i w pełni świadomy.
4. Pragnienie oświecenia/zbawienia
Nie szukaj oświecenia! To bardzo ważne. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że przecież o to właśnie chodzi w rozwoju duchowym, prawda? Wszak wszyscy dążymy do wyzwolenia z cyklu narodzin i śmierci. Najbardziej zadziwiające jest to, że tak naprawdę oświecenie/zbawienie/nirwana/satori (sam wybierz sobie odpowiednie słowo) nie jest nam do niczego potrzebne. Rozwój duchowy polega na świadomym przeżywaniu każdej chwili swojego życia, na wykonywaniu swoich zadań z rozwagą i zrozumieniem natury rzeczy. Nie chodzi więc o jakąś mistyczną nagrodę w wyższym świecie (życia wiecznego w Raju czy wyzwolenia od karmy). Pamiętaj, że każdy krok na drodze duchowej sam w sobie jest nagrodą. Oświecenie jest niejako efektem ubocznym; takim małym bonusem dla wytrwałych graczy.
5. Zamykanie się na nowości i zmiany
Nie obawiaj się opuścić swojej strefy komfortu – wyjście poza materialistyczne zaspokajanie potrzeb jest niezbędne. Żaden odkrywca nie odnalazł nigdy skarbu siedząc w domowych pieleszach. Trzeba się ruszyć i wystawić na ryzyko. Oczywiście owe niebezpieczeństwo powinieneś odpowiednio skalkulować, ale z całą pewnością będziesz musiał stawić mu czoła. Prędzej czy później. Nie zatrzymuj się więc i nie pozwól, by strach cię sparaliżował. Musisz działać i posuwać się naprzód.
6. Duchowość bez pełnej świadomości i wolności
Dopóki nie dowiesz się, kim jesteś, nie będziesz w stanie rozwijać swojej duchowości. Musisz poznać siebie i otaczającą cię rzeczywistość. Wielu ludzi koncentruje się na wycinku rzeczywistości; dostrzegają tylko niewielki fragment obrazu. Jeśli nie widzisz całego obrazu, jak możesz poznać prawdę o sensie istnienia? Wiedza cząstkowa, niepełna prowadzi najczęściej do ograniczenia wolności. A to z kolei jest przyczyną uzależnienia się od błędnych idei i wyobrażeń. Jesteś wówczas zniewolony przez swoje ciało (np. lenistwo, uzależnienie od substancji chemicznych), umysł (np. myślenie życzeniowe), uczucia (np. uleganie emocjom) lub społeczeństwo (naśladowanie innych ludzi, tzw. owczy pęd, zabieganie o pozycję społeczną, bogactwo). Nie pozwól, by cokolwiek ograniczało twoją wolność i umiejętność świadomego rozumowania. Wielu nauczycieli (szczególnie powiązanych z jakąś religią) namawia do ślepej wiary i całkowitego posłuszeństwa. W takim wypadku twój rozwój duchowy będzie stał pod wielkim znakiem zapytania. Zamiast rozwijać się, będziesz stał w miejscu; będziesz baranem w zagrodzie, którego jedynym celem życia jest służyć swojemu panu. Nie pozwól sobie wmówić, że ktoś może sprawować nad tobą władzę. Ty jesteś jedynym władcą swojego życia.
Człowiek jest wielką tajemnicą, a jej odkrycie jest podstawową potrzebą każdego z nas. Jeśli chcesz ją odkryć – podobnie jak każdy inny odkrywca – stawisz czoła wielu niebezpieczeństwom. Wymienione wyżej są najpoważniejszymi zagrożeniami, z jakimi możesz się spotkać. Starannie wybieraj to, co jest dla ciebie najlepsze i nie bój się podążać tą ścieżką. Nigdy nie czuj się winny z powodu podejmowanych przez siebie decyzji (jeśli podejmujesz je w zgodzie z własnym sumieniem), a z pewnością twoja droga będzie oświetlona wspaniałym światłem mądrości.