ParaMythology

Pełna wersja: Warsztat: Sen pokazuje nam, z czym aktualnie musimy się zmierzyć by zyskać siłę.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Od dawna szukałem sposobu opowiedzenia o śnie tak, by zainteresować tych, dla których sen jest drogowskazem i tych, dla których śnienie wiążę się z potrzebą głębszego doświadczania swojego istnienia. Zapraszam do laboratorium snu. Mam nadzieje, że będzie to inspirujące.

mój przyjaciel, znany jogin mówi, że jedni zwykle, żeby coś osiągnąć, wykonują wpierw tysiąc ruchów w różnym kierunku, by zrobić ten decydujący. A drugim wystarczy zrobić od razu ten właściwy i potrzebny..
Chodzi o to, że, żeby coś dokonać,zrobić korzystny dla nas ruch, potrzebujemy wiedzieć kim jesteśmy. Chciałem zaproponować sposób takich ćwiczeń, które nam uświadomią w jakim jesteśmy stanie, co jest aktualnie dla nas ważne i jakie mamy aktualnie możliwości.

Oczywiście wszystko za pomocą snu. Sen się do tego najlepiej nadaje. To czyste doświadczenie. Bardzo intensywne doświadczenie własnej rzeczywistości jest niezwykle dla nas korzystne. Dowiedzieli się tego Ci, którzy przy pomocy genialnych snów ruszyli świat w innym kierunku.

Często jednak budzimy się, kręcąc głową i myśląc " co za dziwny sen!..." . No i właśnie.
Podczas snu, nie jesteśmy z reguły świadomi i, gdy się budzimy nie mamy jasności, nie pamiętamy, nie rozumiemy jego związku z rzeczywistości. Gdyby taka świadomość była, było, by dla nas jasne, co się w nas wydarzyło i dlaczego. Tutaj jest miejsce na sposób, który temu zaradza:
Należy, odegrać sen, w pełni świadomości, na jawie. Pozwolić sobie go poczuć, wrócić do tych emocji, obrazów, ruchów, dźwięków ze snu i sprawdzić jakie jest nasze samopoczucie. Jeśli jest to dla Ciebie zupełnie jasne, to do dzieła, a jeśli nie to zapraszam dalej.

Najpierw podkreślę korzyści jakie niesie warsztatowe podejście do snu. Może zaczniemy od tego co zwykle robimy, jeśli sen jest niejasny, Wchodzimy na takie forum jak te i pytamy eksperta lub kogoś kogo uważamy, że się zna albo kogoś, kto miał tak samo. Być może dowiemy się, że śniło nam się to dlatego, że mamy stres w pracy albo, że nasz sen do głębi poruszył eksperta lub, że ktoś miał identycznie, możliwe, że dowiesz się, że ten sen to bardzo ważne i magiczne przesłanie szamańskie. To bardzo dobrze, jeśli jesteś zadowolony. Jednakże w ten sposób coś omija nas.Jest to bardzo ważna rzecz. Omija nas możliwość wyrobienia sobie własnego zdania na temat naszego samopoczucia. Bo to, co powiedział ekspert czy inna osoba, to nie ma nic z naszej prawdy. Prawda o sobie znajdziesz tylko w swoim sercu.
W naszym sercu, podczas nocy dokonuje się ważny ruch. Nie wnikamy teraz, co to za ruch dlaczego akurat taki i skąd się wziął. Jeśli chodzi o rozmowę z naszym sercem porozumiewamy się na poziomie duszy. To znaczy mniej używamy intelektu, a bardziej mówimy:+zgoda+ +tak+. Te słowa. One mają magiczną moc. Zgadzamy się na to, co w tej chwili jest. I zgadzamy się na to, że to, co jest, nam wystarcza... Czy nie pięknie byłoby tak żyć? mamy okazję teraz, choćby przez 5 minut.

Przez 5 minut staramy się podjąć ten ruch, który zaczął się w nocy.

Jeśli śniło Ci się, że wyjeżdżałeś/ wyjeżdżałaś pociągiem w nieznanym kierunku. To, to jest właśnie ten ruch. Jak podjąć taki ruch. to bardzo proste. Możesz pójść w miejsce, gdzie słychać pociąg i zatopić się w tym głosie. Co w, tedy czujesz?, gdzie chcesz jechać, jakich masz towarzyszy, kim są dla Ciebie. Czy to dobrze czy źle dla Ciebie, że tak to wygląda?

Swego czasu, miałem sporo takich snów o podróżach pociągiem. Kiedy wróciłem do jednego z takich snów, poczułem wielką potrzebę zrobienia czegoś nowego. Czegoś rewolucyjnego.
Różnica, pomiędzy doświadczeniem snu, a wspomnienie jego obrazu jest mniej więcej taka jakby pojechać nad morze i cieszyć się plażowaniem albo dostać z pocztówkę z Łeby od znajomego.


Ktoś, kto zagląda do swojego serca, jest świadom swojego bogactwa. To bogactwo przekłada się na harmonie z otoczeniem.


Konflikty w snach.


W śnie często zdarza się że komuś przyłożymy, nakrzyczymy na niego, stawimy znaną nam z życia codziennej postać w niezręcznej sytuacji. I tak samo często się zdarza, że później na jawie robimy podobnie. Zupełny bezsens. Co należy zrobić z takimi snami?

Należy dokończyć ten ruch w śnie, ale w kontrolowanych, bezpiecznych warunkach.
np. śniło mi się kiedyś, pani sprzedająca w kiosku ruchu w bardzo żałośnie śmiesznym stroju. Może w szczegóły nie będę wnikał. Co za absurdalny sen! - myślałem po przebudzeniu. Żeby wrócić do takiego snu, po prostu przeszedłem się do tego kiosku (akurat był zamknięty), nie było ludzi, łatwo się wtedy o powagę. Kobieta w kiosku to nie była tą osobą wobec której czułem jakiś afront, ten obraz mi powiedział że jest stary konflikt który powinienem wyjaśnić. Bo bomba zegarowa gniewu we mnie tyka.

Czasami wystarczy powiedzieć temu komuś w sercu:"to co zrobiłeś/aś to bolało".

Jest wiele nie wyrażonych emocji w nas. Dlaczego tak się dzieje? Dużo by pisać. W każdym bądź razie, one są zamrożenie w czasie przeszłym i na jawie nie jesteśmy w stanie do nich wrócić od tak sobie. Co innego w śnie. W śnie jesteśmy poza czasem. Daleka przeszłość jest tak samo bliska jak bliska przeszłość. Te zjawisko znają Ci, co zajmują się hipnozą. Podczas snu, mogą pojawić silne emocje, nawet z bardzo dawna, i jest to doskonały sposób by się z nimi zmierzyć.

No więc jak czujesz gniew w śnie, to sobie na niego pozwól na jawie. np. rąbiąc drzewo, to tylko przykład, chodzi o to żeby to jakoś Twój pomysł korespondował z obrazem snu.

Zaglądanie do serducha w ten sposób przynosi wymierne korzyści. Ci co mieli okazje doświadczyć dużych dawek zaległych emocji wiedzą jak bardzo do tego czasu byli pod ich wpływem.

Pamiętam, że śniło mi się że jakaś siła zdewastowała moją bramę wjazdowa i tak pogiętą wyrzucona została na teren przed mieszkaniem.

Powrót do tego snu, i zrozumienie tych emocji, był dla mnie cudownym sposobem na uniknięcie niepotrzebnych napięć z przyszłą teściową, muszę się przyznać że mam taki czerwony guzik pt. "moja prywatność", albo "moja niezależność". no i niestety, kiedy ktoś mi go wciśnie, od razu się na tego kogoś rzucam, oczywiście w obronie.

Tutaj była taka sytuacja, dzięki temu snu zrozumiałem jak się są moje odczucia. Lepiej jest za wcześniej wykrzyczeć czy wyrazić w inny sposób gniew i żale. Zyskujemy na tym spokojną rozmowę, poczucie że bitwa rozegrała się wcześniej a teraz czas ustaleń i dzielenie łupów.
Oprócz tego, może być miejsce na stanowczość. A co myślicie że jak ktoś jest naładowany gniewem, to łatwo być stanowczym? Bardzo trudno. Albo się jest wtedy brutalnym chamem, albo uciekamy w panice, przed strachem ponieważ obawiamy się że tego pokłady gniewu wymkną nam się z pod kontroli. A powiedzenie komuś bez emocji, "zobacz co zrobiłeś, jak to wygląda", może dać rozmówcy przestrzeń do naprawy. No tak ale do tego potrzebna jest czysta przestrzeń wokół nas.

Oto kilka poglądów, które umożliwią taką prace ze snami jaką powyżej przedstawiłem:
  • cokolwiek Wam się przyśni. Cokolwiek. Nawet jeśli to jest okropne, dziwne niezrozumiałe, nie dające się opisać, nawet jeśli nie ma nic. tylko śni wam się ciemność, albo tylko jasność.



  • przeżyjcie to jeszcze raz. Jako ludzie mający pełną świadomość. Jeśli to był sen bez kontroli lub z nie pełną. to należy:

  • przeżyć to jeszcze raz.

  • należy stworzyć sobie warunki dla wyobraźni, podobnym otoczeniem, ubiorem, klimatem. Przede wszystkim powagą i ciszą. Szacunkiem wobec naszego losu.

  • i pozwolić sobie na emocję, obrazy, na ruch ciała. Rejestrować najdrobniejszy przejaw naszej świadomości. I zgadzać się na niego. poczujcie że to jest miłość do swojego ciała.

  • jeśli czujesz gniew. to wspaniale, przeżyj go - tyle ile zdołasz, a o tyle przestaniesz się go bać.
    Jeśli czujesz strach, to wspaniale, przeżyj go, a nawet więcej, zapytaj się, kim jest ta postać, zjawisko i czego chce, lub zadaj inne merytoryczne i świadome pytanie.

  • jeśli to nie wychodzi, można przy położeniu się spać i wrócić do tej sprawy. Ważne by przyświecał nam cel rozwiązania tej sprawy. Zaśnij z postanowieniem zapytania postaci. Pytania muszą być dla nas konkretne. przemyślane, z mocnym postanowieniem zadania go i znalezienia rozwiązania. Można nawet wytworzyć sobie takie uczucie, jakby się miało już to za sobą.

  • jeśli postać jest w masce, niewyraźna, tylko ją przeczuwamy, to położyć się z zamiarem zobaczenia jej.
    Gwarantuje, że w snach zobaczony strach obnaży swoją naturę. Nie ma strachu, który nie miałby źródła w iluzji. Wiele razy, byłem świadkiem takiego procesu: pamiętam, że kiedy niebezpieczny goniący mnie pies, stawał się plastikowy i żałosny, a bulgotające bagna, uniemożliwiające swobodne poruszanie, po bliższym przyjrzeniu, stawały się sztuczne, jakby nałożone.

  • wyrobicie sobie nawyk w snach, że jeśli wam się coś strasznego przyśni, przyjrzycie się temu z bliska, zobaczycie prawdziwą jego naturę. Możliwe że ten nawyk poprowadzi Cię wprost do świadomości w śnie. Ten nawyk przyniesie profity na jawie w postaci bycia tu i teraz.

  • jeśli czujesz pomieszanie, zwątpienie, pobądź z tym trochę, skonfrontuj to z aktualnym położeniem, można rozeznać na czym mam kontrolę, a kiedy jej nie mam. Być może należy się ukłonić przed tym co jest, podziękować. Podziękowanie osobom, którym zawdzięczasz swoje położenie jest pięknym sposobem. Niech negatywne emocje ustąpią przed siłą poznania i uczuciem wdzięczności.

  • jeśli sprawdzasz sen na jawie, jeśli czujesz ruch, choćby minimalny, to uznaj że jest nieprzypadkowy, podążaj za tym ruchem. Niech towarzyszy Ci myśl, że teraz tego potrzebujesz. Pozwól sobie takim być w tej sytuacji. Być może będzie to taniec. Być może szczęście, radość z życia, na którą sobie nie pozwoliłeś wcześniej. To wspaniale. Jeśli Ci się nadarzy, w przyszłości będziesz gotowy ją przyjąć. Być może szczęściem tym będzie Twój partner.

i na prawie koniec:

większość spraw, emocji które śnimy, przytrafią się nam prędzej czy później, i zapewne staniemy z nimi oko w oko. Dobrze zadbać zawczasu o czystą przestrzeń wokół nas. Tak by dać sobie i ludziom komfortowe warunki dialogu. Wtedy jest możliwy krok do przodu. Zauważcie też, że z naszego sukcesu korzystają wszyscy wokół. Co nam to daje kiedy inni na tym zyskują ? Sukces staje się wtedy trwalszy.

po czym jeszcze poznać że zrobiliśmy krok do przodu?
ja poznaje go po tym, że mam więcej siły.

ważne: cokolwiek napisałem to tylko przykład. i mam nadzieje że każdy znajdzie w tym coś własnego i niepowtarzalnego.

Ludzie dzielą się na 2 grupy, na tych którzy robią tysiąc kroków w różnym kierunku i na tych którzy robią od razu ten właściwy. Ci ostatni słuchają swojego serca, życzę tego wszystkim.

pozdrawiam i owocnych nocy.
JacekW (44)

źródło
(06.09.2013, 20:10) napisał(a): [ -> ]"Sen pokazuje nam, z czym aktualnie musimy się zmierzyć by zyskać siłę."

Odpowiadając bezpośrednio na to, ja za dziecka musiałem zmierzyć się z krwiożerczym kranem Happy

To była tylko przenośnia, którą sam powinieneś rozumieć, sfera snów jest tylko sferą snów, czasami zawiera symbolikę, jakieś znaczenie tego, czego w nich doświadczamy. Tak naprawdę wszystkie te interpretacje powinni doskonale znać autorzy, ci którym się to śniło.
Mi się też to wydawało dziwne. Cała ta symbolika jeżeli jest już w konkretnym śnie powinna być przez nas odczytana, jeśli choć trochę siedzimy w tym temacie. To tylko pozornie jest dziwne, ale też nie ma się co za bardzo zapędzać, pozdrawiam
Dla mnie sny nie sa tylko "sfera snow", bo nazbyt czesto sie sprawdzaja. Ale najwazniejsze z tego tekstu zostalo zapisane na koncu- "Ludzie dzielą się na 2 grupy, na tych którzy robią tysiąc kroków w różnym kierunku i na tych którzy robią od razu ten właściwy. Ci ostatni słuchają swojego serca, życzę tego wszystkim." I tego nalezy sie trzymac. Pozdrawiam. Uśmiech