04.03.2014, 19:24
Właśnie zmarłeś i trafiłeś do nieba. Święty Piotr właśnie wita Cię zza niebiańskiej bramy, a Fluffy, Twój ukochany towarzysz z życia na ziemi skacze na Ciebie, aby Cię powitać. Czy tak przebiega niebiańskie połączenie między panem a jego najukochańszym zwierzakiem?
Kiedy tysiące przyjaciół zwierząt cieszy się na ponowne spotkanie ze swymi pupilkami filozofowie niszczą tę nadzieję. Wierząc kościołowi Rzymsko-katolickiemu nie ma miejsca dla zwierząt w życiu pozagrobowym.
"Nie wierzymy w to, że zwierzęta nie mają duszy. Według tej teorii nie miałyby udziału w życiu wiecznym. Nie będą w niebie." Podobne zdania padają z ust wielu ludzi. Pismo Święte wspomina o nowej Ziemi, jednak nie wiemy czym ona dokładnie jest i czy jest na niej miejsce dla naszych zwierzęcych towarzyszy.
Islam w większości popiera te słowa. Mimo wszystko istnieje drobna różnica. Yusuf Wells prezydent Islamic Foundation of Lincoln powiedział: "Wierzymy, że zwierzęta mają duszę, duszę, która je ożywia. Ich uczynki i działania nie są sądzone - nie dano im tej samej odpowiedzialności co człowiekowi."
Podczas islamskiego sądu Allah będzie sądził zwierzęta. Czytamy słowa: "kiedy zwierzę z rogami zaatakuje zwierzę bez rogów Allah w dniu sądu zabierze rogi napastnikowi i da je ofierze, aby ta mogła oddać cios".
"Kiedy dokona się sąd nad zwierzętami zamienią się w pył i przepadną. Nie zostaną obdarzone wiecznym życiem i wpuszczone do wiecznego raju."
Judaizm uczy podobnie - zwierzęta mają duszę, ale nie będą przebywały razem z ludźmi. Rabbi Ilan Emanuel powiedział: "według tradycyjnych, judaistycznych źródeł zwierzęta posiadają duszę, ale ich dusza nie połączy się z duchem właściciela w niebie". Dusze człowieka są na wyższym poziomie niż te zwierzęce i nie mogą spotkać się z duchami, które mają połączyć się z Bogiem. "Nie oznacza to, że dusza po prostu się rozpływa, a znaczyć może, że nie znajduje się w niebie."
Buddyzm posiada swoją własną teorię na temat życia pośmiertnego zwierząt, która różni się diametralnie od innych religii. "Życie jest niekończącą się sekwencją transformacji i reinkarnacji. Życie nie kończy się wraz z zatrzymaniem serca i oddechu. Świadomość łączy się z inną psychiczną częścią rzeczywistości i życie trwa dalej. To tyczy się ludzi i wszystkich innych stworzeń."
"Kiedy zwierzę umiera przemieszcza się w inną formę życia, jednak nikt nie wie jaką formę przyjmie - zależy to od poprzedniego 'bycia'."
Kościół Ewangelicko-metodystyczny nigdy nie zajmował się tą tematyką. Pastor Stephen Griffith przyjmuje naukę, że zwierzęta nie mają duszy i nie mogą żyć po śmierci nie ważne, jakie ich życie by nie było.
Ponadto myśli, że w niebie istnieją zwierzęta dla samej satysfakcji i zabawy człowieka, ale nie są naszymi znajomymi z ziemi.
Pastor Robert Schlismann, Holy Trinity Episcopal Church, sądzi, że zwierzęta mają duszę i życie pozaziemskie, ale nie podejmuje się opisania go. Dodaje, że każda istota posiadająca w sobie cząstkę życia powinna mieć możliwość istnienia po śmierci.
Przyjaciele zwierząt potwierdzają, że czekają z niecierpliwością na swoje spotkanie ze swymi pupilkami po śmierci. "Uważam, że Bóg przyjmie dla nas zwierzęta. Były dla nas pocieszeniem i ostoją na ziemi." - podobnie wypowiadają się wszyscy miłośnicy zwierzaków.
Na usta nasuwa się odpowiedź: "Jedynie Bóg wie co się z nimi dziele, ale nic nie mówi".
Zapraszam do dyskusji! Temat przewija się od lat, ale zawsze jest w centrum uwagi!
Kiedy tysiące przyjaciół zwierząt cieszy się na ponowne spotkanie ze swymi pupilkami filozofowie niszczą tę nadzieję. Wierząc kościołowi Rzymsko-katolickiemu nie ma miejsca dla zwierząt w życiu pozagrobowym.
"Nie wierzymy w to, że zwierzęta nie mają duszy. Według tej teorii nie miałyby udziału w życiu wiecznym. Nie będą w niebie." Podobne zdania padają z ust wielu ludzi. Pismo Święte wspomina o nowej Ziemi, jednak nie wiemy czym ona dokładnie jest i czy jest na niej miejsce dla naszych zwierzęcych towarzyszy.
Islam w większości popiera te słowa. Mimo wszystko istnieje drobna różnica. Yusuf Wells prezydent Islamic Foundation of Lincoln powiedział: "Wierzymy, że zwierzęta mają duszę, duszę, która je ożywia. Ich uczynki i działania nie są sądzone - nie dano im tej samej odpowiedzialności co człowiekowi."
Podczas islamskiego sądu Allah będzie sądził zwierzęta. Czytamy słowa: "kiedy zwierzę z rogami zaatakuje zwierzę bez rogów Allah w dniu sądu zabierze rogi napastnikowi i da je ofierze, aby ta mogła oddać cios".
"Kiedy dokona się sąd nad zwierzętami zamienią się w pył i przepadną. Nie zostaną obdarzone wiecznym życiem i wpuszczone do wiecznego raju."
Judaizm uczy podobnie - zwierzęta mają duszę, ale nie będą przebywały razem z ludźmi. Rabbi Ilan Emanuel powiedział: "według tradycyjnych, judaistycznych źródeł zwierzęta posiadają duszę, ale ich dusza nie połączy się z duchem właściciela w niebie". Dusze człowieka są na wyższym poziomie niż te zwierzęce i nie mogą spotkać się z duchami, które mają połączyć się z Bogiem. "Nie oznacza to, że dusza po prostu się rozpływa, a znaczyć może, że nie znajduje się w niebie."
Buddyzm posiada swoją własną teorię na temat życia pośmiertnego zwierząt, która różni się diametralnie od innych religii. "Życie jest niekończącą się sekwencją transformacji i reinkarnacji. Życie nie kończy się wraz z zatrzymaniem serca i oddechu. Świadomość łączy się z inną psychiczną częścią rzeczywistości i życie trwa dalej. To tyczy się ludzi i wszystkich innych stworzeń."
"Kiedy zwierzę umiera przemieszcza się w inną formę życia, jednak nikt nie wie jaką formę przyjmie - zależy to od poprzedniego 'bycia'."
Kościół Ewangelicko-metodystyczny nigdy nie zajmował się tą tematyką. Pastor Stephen Griffith przyjmuje naukę, że zwierzęta nie mają duszy i nie mogą żyć po śmierci nie ważne, jakie ich życie by nie było.
Ponadto myśli, że w niebie istnieją zwierzęta dla samej satysfakcji i zabawy człowieka, ale nie są naszymi znajomymi z ziemi.
Pastor Robert Schlismann, Holy Trinity Episcopal Church, sądzi, że zwierzęta mają duszę i życie pozaziemskie, ale nie podejmuje się opisania go. Dodaje, że każda istota posiadająca w sobie cząstkę życia powinna mieć możliwość istnienia po śmierci.
Przyjaciele zwierząt potwierdzają, że czekają z niecierpliwością na swoje spotkanie ze swymi pupilkami po śmierci. "Uważam, że Bóg przyjmie dla nas zwierzęta. Były dla nas pocieszeniem i ostoją na ziemi." - podobnie wypowiadają się wszyscy miłośnicy zwierzaków.
Na usta nasuwa się odpowiedź: "Jedynie Bóg wie co się z nimi dziele, ale nic nie mówi".
Zapraszam do dyskusji! Temat przewija się od lat, ale zawsze jest w centrum uwagi!