ParaMythology

Pełna wersja: Wasze podejście do wiary
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Wiara złudna i fałszywa gorsza od wiary słabej ale prawdziwej, ja wierze w zupełnie inną religię i najstarszą na świecie, starszą nawet od religii rzymskokatolickiej, a mianowicie "Religi Światła" ta jest prawdziwa według mnie i ma wielu zwolenników, tyle ze nie lubią się zbytnio ujawniać jak inni, liczy prawie 1 milion wierzących. Tyle starczy chyba? Marcel?

PS: nie obrażam innych wierzeń, tylko mówię swoje zdanie i tak je proszę traktować a nie jako obrazę.
krzysztof, ja wiem- Ty jestes w jakiejś sekcie Mruga2 ale spoko, mówi sie, że KK to również sekta Mruga2
sekta? eee Każda religia to sekta w zasadzie. Tyle że akurat Ta religia jest najstarsza Mruga2 W coś trzeba wierzyć no nie?. Ponad to tylko w tej religii znalazłem pytania i odpowiedzi nurtujące moją osobowość. A przeleciałem wszystkie religie. Nikogo nie zmuszam do zmiany wiary, ale odnoszę wrażenie, ze rozmawiam w tym wątku dla samej inicjatywy a nie do pogardy dla wyboru ludzkiego. Ja jestem tolerancyjny i też tego wymagam. Mruga2
jestem deistą, wierzę w boga, ale nie wyznaje, żadnych religii
Wierze w boga ,Boga Ze jest tam gdzieś nie obchodzi mnie co on tam robi wystarczy mi ze w niego wierze Happy
Poza tym rozmowa jak religia jest starsza i która lepsza niema znaczenia ,w końcu chodzi o wiarę .
ja... ja raczej jestem agnostykiem... kiedyś wierzyłam w katolickiego Boga, potem byłam ateistką, potem w wiccańskiego, potem znów byłam ateistką, natępnie znów w katolickiego, aż w końcu stwierdziłam, że jestem agnostykiem i przy tym trzymam (co nie zmienia faktu, że nie powołuję się na imię Boga w potrzebie).
Ja osobiście wierzę żarliwie w reinkarnację, tym bardziej, że jestem po hipnozie regresyjnej ( robionej fakt amatorsko i niezbyt udanie, zazwyczaj widzi się różne rzeczy, przy tej metodzie widzi się ostatnie minuty życia), więc to jedno, ale w Boga/Boginię/Bogów już nie do końca. uważam, że nie ma wystarczających dowodów na uznanie ich obecności. Nie wiem, czy będzie to poprawnie, ale stwierdzam, że jestem jakimś odłamem agnostyka, wierzącym w reinkarnację, nie posiadającym dowodów na istnienie Boga/Bogini/Bogów. Pozdrawiam Dominik Mruga2


Poprawiono niezrozumiałą frazę "za za lu za nie" na "uznanie ich obecności". Na przyszłość czytaj swoje wypowiedzi przed opublikowaniem ich aby uniknąć takich bezsensownych fragmentów -- Gron.
Nie wierzę w Boga, ponieważ nie ma w co tutaj wierzyć. Istnienie Boga (chociaż to nie jest odpowiednie słowo) jest dla mnie faktem, a nie kwestią wiary. Tym bardziej, że można go cały czas oglądać - wszystko, co nas otacza jest jego częścią. I nie ma w tym nic nadprzyrodzonego czy metafizycznego. Bóg po prostu jest, a cały wszechświat (my również) jesteśmy jego częścią.
Stron: 1 2