ParaMythology

Pełna wersja: Za pakt z Demonem zapłatą pierworodny syn?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nie będę opisywać jak zawierać pakt z demonem, ani mi to w głowie. Ze względów bezpieczeństwa przede wszystkim. Nie, nigdy tego nie robiłam i nie zamierzam tego robić. Mało tego, nie wiem, jak to zrobić i pomimo, że w internecie takie informacje można znaleźć (prawdziwe bądź fałszywe), nie zamierzam się tego dowiadywać. Chciałam natomiast podyskutować. Obejrzałam właśnie Paranormal Activity 2. Ciekawą rzecz tam podali (nie koniecznie prawdziwą), że zapłatą za pakt z demonem jest pierworodny syn. Osobiście byłam pewna, że jest to dusza, tak jak to podaje się na filmach a tu proszę, zupełnie inne życie. Co o tym sądzicie?
Oj, Evell. Sądzę, iż byłoby to możliwe, choć nie wiem na jakiej zasadzie miałoby to działać? Poza tym, myślę, że Paranormal Activity nagina wiele reguł i zasad ezoteryki, demonów, świata etc. etc. etc. Przyznam ciekawy to jest wątek, ale czy opłacałoby się płacić dzieckiem, płci męskiej za pakt z demonem. a co z demonami żeńskimi, na co niektórym z nich chłopiec, sądząc po wiłach ( których istnienia nie udowodniono, ale też całkowicie nie zaprzeczono, bardziej wolałyby dziewczynkę niż syna. Czyli czy mogłaby być możliwa zapłata Córką pierworodną? xD ) Pozdrawiam Dominik Mruga2
Ja myślę, że ową 'zapłatę' omawia się podczas zawierania 'umowy' (paktu). Może to być pierworodny (Skojarzyło mi się z bajką o dziewczynie, która na kołowrotku miała zamieniać słomę w złoto i za każdym razem dostawała tej słomy coraz więcej, więc poprosiła jakiegoś czarodziejskiego chłopa by ten wykonywał robotę za nią. On się zgodził ale pod warunkiem że odda mu na własność swoje pierwsze dziecko.), może być część zysków niematerialnych człowieka (np energia)... Oczywiście zakładając, że to prawda.
Film ten jest właściwie śmieszny jakby się bliżej nad tym zastanowić, i nie tylko w kwestiach ezo. Ale myślę, że syn pierworodny jest potężnym symbolem.

SYMBOLIKA OFIAROWANIA PIERWORODNEGO SYNA

"Upadek Adama ściągnął przekleństwo grzechu i śmierci na wszystkich, jak napisał apostoł Paweł: „Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli”. Bóg jednak nie zostawił ludzi samych sobie, ale zapowiedział Adamowi, że Syn Boży urodzi się jako jeden z jego potomków i odkupi ludzkość. Odtąd każdy pierworodny w rodzie Adama był patriarchą i kapłanem, a zarazem zapowiedzią Chrystusa i Jego ofiary. To w tym sensie należy rozumieć tytuł Chrystusa „Pierworodny” (gr. prototokos). Jezus nosi tytuł „Pierworodny z umarłych”, ponieważ to dzięki Jego ofierze umarli powstaną do życia. Podobne znaczenie mają tytuły „Pierworodny stworzenia” czy „Początek [gr. arche] stworzenia Bożego”, które mówią, że Chrystus jest władcą (gr. arche) wszelkiego stworzenia20.

Według Starego Testamentu każda pierworodna istota należała do Boga, ale można ją było wykupić, składając ofiarę zastępczą. Z pism pogańskiego apologety Porfiriusza (232-305) wynika, że starożytni mędrcy w innych narodach również rozumieli ofiary pierworodnych w kontekście typologii mesjańskiej. Niestety, z czasem ofiarę pierworodnego zaczęto pojmować dosłownie, składając w ofie­rze pierworodnych z rodu królewskiego.

Podczas swego panowania król Izraela Joram (852-841 p. n. e.), powziął wyprawę wojenną przeciw Moabowi. Gdy król moabicki zdał sobie sprawę że nie ma szans na zwycięstwo w bitwie z Izraelitami, i widząc swoje katastrofalne położenie, posunął się do niezwykle okrutnego czynu. "Wtedy wziął syna swego pierworodnego, który miał po nim panować, i złożył go jako ofiarę całopalną na murze. Wówczas wielkie oburzenie ogarnęło Izraelitów tak, iż odeszli od niego i wrócili do swojego kraju". O tych wydarzeniach mówi inskrypcja wyryta na tzw. Steli Króla Meszy, która istotnie mówi o ofiarowaniu przez niego synka bogu Kemoszowi. Skuteczna miała się okazać również ofiara złożona przez króla judzkiego Achaza(732-716 p. n. e.),, który otoczony w murach Jerozolimy przez wojska syryjsko-izraelskie swego syna spalił na ofiarę.

Władca Judy Manasses (699-643 p. n. e.), który wprowadził kult bogów asyryjskich, kananejskich, moabskich i sydońskich, także "przeprowadził syna swego przez ogień, uprawiał wróżbiarstwo i czary, ustanowił zaklinaczy i wieszczków".

Podobnie norweski jarl (dowódca wikingów) Hakon ofiarował swego syna Erlinga, widząc, że przegrywa bitwę z piratami z wyspy Wolin. Typologia mesjańska w takiej zniekształconej formie zachowała się między innymi we wschodniej Afryce, wśród Aborygenów w Australii, u Indian na Florydzie, a także wśród Słowian, którzy ofiarowali swoich pierworodnych Perunowi.

Zapewne dlatego Abraham nie zakwestionował polecenia Boga, aby złożyć w ofierze Izaaka28. Bóg jednak nie dopuścił do zabicia jego syna, ponieważ celem tej próby było jedynie zwrócenie uwagi na ofiarę Syna Bożego. Tak jak ofiara Syna Bożego była równa ofierze Boga Ojca, tak ofiarę złożoną z pierworodnego syna uważano za równą ofierze ojca, gdyż dziedziczył on po ojcu funkcję króla i najwyższego kapłana, a zatem był w pełnym tego słowa znaczeniu typem Mesjasza.

W Biblii natykamy się również na inne niepokojące rzeczy, które nam ludziom współczesnym wydają się niepojęte. Jedną z opisanych Siedmiu Plag Egipskich był pomór pierworodnych, gdy w ciągu jednej nocy giną wszystkie pierworodne dzieci w Egipcie. W Księdze Wyjścia czytamy:" Tej nocy przejdę przez ziemię egipską i zabiję wszystko pierworodne w ziemi egipskiej, od człowieka do bydła, i dokonam sądów nad wszystkimi bogami Egiptu: Ja, Pan."

Na ziemiach Palestyny istniał głęboko zakorzeniony w tradycji rytuał składania w ofierze pierworodnego potomka. Zwyczaj ten jest wielokrotnie wspominany w Biblii. Składali go Ammonici, którzy ofiarowywali synów Molochowi, Aramejczycy czynili to dla bogów Adram - meleka i Ana - meleka. Ofiary z dzieci były praktykowane przez Kananejczyków i z ich otoczenia zwyczaj ten mógł zostać zaadoptowany przez Izraelitów. Wielka i słynna Świątynia Salomona została zbudowana wg. wzorca kananejskiego, jak do tej pory brak jakichkolwiek przesłanek by twierdzić iż mogły być w niej składane ofiary z ludzi.

Przypadek złożenia w ofierze jedynej córki przez ojca jest opisany w opowieści biblijnej o tragedii Jeftego, który wyruszając do walki przeciw Amonitom, ślubował Bogu, że jeżeli zwycięży, złoży na ofiarę całopalną tego kto pierwszy wyjdzie od drzwi jego domu. Ammonici zostali rozgromieni, a triumfującego Jefte jako pierwsza powitała jego własna córka. Zrozpaczony ojciec wypełnił przysięgę uśmiercając jedyne dziecko."



Podejrzewam więc, że jeśli demon sam z siebie nie zażąda pierworodnego, to jest to bazowanie na symbolice twórców filmu.
Pierworodny dziedziczy tron i wszystkie tytuły <W średniowieczu:P> Utrata pierworodnego nie tylko w Biblii czy u wikingów była gorsza od starty pozostałych dzieci :P <szkoda ze nie jetem pierworodnym>
Motyw zapłaty pierworodnym dla Demonów przewija się przez wieki wiec to dość możliwe Szczególnie u Wiedźm. No i teraz pojawia się pytanie no a jak nie będę miał syna tylko córki ? Więc Demon będzie czekać nieskończoność<aż wreszcie będzie syn > Happy
Po co mu nasz pierworodny ? Hmmm nie bardzo wiem ale zapewne posiądzie jego ciało i dusze.(i gdzieś czytałem coś właśnie że niektóre demony lubią mieć wierne sługi)
PS.
Ten Paranormal Activity to fany film ?
Zawierając pakt z demonem zapłatą nie zawsze jest ludzka dusza, chociaż właśnie najczęściej tak jest. Dlaczego? Otóż przykładowo największy zwyrodnialec świata, którego dusza i tak trafiłaby do piekła, chce zawrzeć pakt z demonem. Czy temu drugiemu opłaca się przyjmować jako zapłatę jego duszę, skoro i tak ją prędzej czy później dostanie? Otóż nie.
Co do duszy pierworodnego syna - takowe brzdące, o ile rodzice posiadali jakąś moc, dziedziczy wiele umiejętności magicznych i niemagicznych, bądź nawet samą energię, jeżeli pochodzi ze starego rodu. Dodatkowo dusza dziecka jest niewinna, a takie są najbardziej łakomym kąskiem dla demonów.
Jednak istnieją jeszcze inne zapłaty, jak na przykład wykonanie jakiejś przysługi.
Przykładowo demon obiecuje człowiekowi władzę, pieniądze, kontakty z bardzo wpływowymi ludźmi itp., a zapłatą będzie wykorzystanie tych "darów" i zabicie danej osoby tudzież szerzenie na świecie zła poprzez wspomaganie mafii i tego typu organizacji.

Jeszcze indziej, jeżeli to mag chce zawrzeć pakt z demonem, ten może zażądać jego mocy, części, albo również zagrozić, że jeżeli zrobi coś (tu to "coś" określa demon) to zabierze jego duszę i moc.

Pozdrawiam,
Anariela.

P.S. Tris, co do zawładnięcia ciałem i duszą pierworodnego złożonego w ofierze kłóciłabym się, chyba, że chodzi Ci o coś innego niż mi. Otóż zawładnąć ciałem i duszą (a właściwie wypierając dusze tudzież pożerając ją) demon owszem, może zawładnąć ale wtedy, jeżeli jest to JEGO dziecko oraz ludzkiej kobiety - taki demoniczny odpowiednik Nefilim.
Co do samego dziecka złożonego w ofierze demon zawsze może go namierzyć, znaleźć, uprzykrzać życie, albo wymusić na nim przysięgi posłuszeństwa - dopiero wtedy uzyskuje nad nim kontrolę, gdyż mimo wszystko nawet taki człowiek ma swoją wolną wolę.
Właściwie nie zawsze to musi być dusza czy pierworodny syn. Demony są na tyle mądre, że wiedzą czego mają chcieć i jak to uzyskać. Gdyby demon chciał jedynie duszy, a trafi się mu człowiek, który duszę chętnie by oddał to po co demonowi taki pakt? Jeśli ów człowiek nie chce duszy, odrzuca ją i chce tylko zabawy to co na tym zyskuje demon? Duszę? - fakt dusza jest silna, ale demon z zasady jest zły i czyni źle więc co najwyżej zrobiłby przyjemność delikwentowi. Natomiast jeśli ten ktoś ma syna, którego mu odebrano, ale on mimo wszystko go kocha i chroni na sobie tylko znany sposób to czemu nie wziąć mu tego co kocha?
Cytat:Może to być pierworodny (Skojarzyło mi się z bajką o dziewczynie, która na kołowrotku miała zamieniać słomę w złoto i za każdym razem dostawała tej słomy coraz więcej, więc poprosiła jakiegoś czarodziejskiego chłopa by ten wykonywał robotę za nią. On się zgodził ale pod warunkiem że odda mu na własność swoje pierwsze dziecko.)

Titelitury. Lubię tę bajkę. Nie był to czarodziejski chłopiec, ale istotka goblinopodobna. Uśmiech

Cytat:Otóż przykładowo największy zwyrodnialec świata, którego dusza i tak trafiłaby do piekła, chce zawrzeć pakt z demonem. Czy temu drugiemu opłaca się przyjmować jako zapłatę jego duszę, skoro i tak ją prędzej czy później dostanie? Otóż nie.

pod warunkiem, że opeiramy się na wierzeniach chrześcijańskich, pojęciach piekła i raju-nieba. Gdzie demon jest upadłym aniołem, kusi ludzi do złego i opętuje ich.
I gdzie w ogóle istnieje pojęcie duszy, jako wiecznego przedłużenia życia człowieka.

Do póki rozmawiamy o podaniach, legendach, mitach - to ok. Gdyby jednak chcieć wejść na temat bardziej realnej demonolatrii... Warto pamiętać, że to mag jest kreatorem (tak, tak, są wierzenia, w których siła pochodzi wyłącznie od Boga). To on powinien panować nad energią i bytami. Jeśli byty i energia panuje nad nim... to coś tu jest nie tak. Nie chodzi o wywyższanie się. Ale w drugą mańkę, płaszczenie się przed takim pokazuje, że z nas pupa a nie mag i właściwie wszystko może nam krzywdę zrobić.