ParaMythology

Pełna wersja: USO na Bałtyku
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Zdarzenie to miało miejsce we wrześniu 2011 roku na morzu Bałtyckim niedaleko Szwecji. Jachtem swoją podróż odbywała grupa Szwedów, gdy nagle zauważyli dziwny obiekt przemieszczający się nie daleko ich burty. Kształt obiekty był owalny, może nawet kulisty, koloru białego. Wykluczono, że jest to boja, gdyż obiekt się wyraźnie poruszał i płynął pod powierzchnią wody.
[Obrazek: usowszwecjizblizenie.jpg]

Kobieta będąca świadkiem całego zdarzenia nie zdołała znaleźć racjonalnego wytłumaczenia tego dziwnego zjawiska. Co więcej, eksperci, którzy zostali poproszeni o ujawnienie "oszustwa" nie znaleźli nic konkretnego twierdząc, że do zrealizowania takiego przedsięwzięcia potrzebny byłby kapitał podobny do Hollywoodzkiego, aby stworzyć takie efekty specjalne.
Może to tylko oznaczać, że byli świadkami USO - Niezidentyfikowanego Obiektu Podwodnego.
ciekawe, ale możliwe że ktoś sobie jajca robi i zmontował mini łódź podwodną (zabawke)
Musiałoby mieć dość mocny silnik, a owalny kształt raczej nie wpływa dobrze na płynięcie w linii prostej. Może to jakaś dziwna ryba, albo jej część :P
silniczek od mini kosiarki starczy w zupełności,ponadto owalny tylko z góry, gdyż z przodu nie wiadomo czy jest owalny ze względu na słabą jakość nagrania
Nie jestem pewien czy silnik z takiej kosiarki by wystarczył... Widzimy, że obiekt płynie dosyć szybko. Jacht pewnie ma swoją prędkość i to nie takie sobie dryfowanie a mimo to obiekt szybko się do niego zbliżył. Zwykły silnik nie byłby w stanie sprostać falom morskim i prądom co powodowałoby, że stawałby się wolniejszy w niektórych momentach.
Następnie pozostaje jeszcze kwestia sterowania. Obiekt musiał być sterowany bądź wypuszczony niedaleko. W pobliżu nie było żadnych innych statków. Jeśli byłby sterowany z pokładu to i tak potrzebowałby jakiejś anteny bądź lepszej stacji sterowniczej. Poza tym ograniczeniem jest bateria. Obiekt jest mały, a żeby zasilić taki silnik trzeba by dosyć dużej mocy. Wydaje mi się, że jednak nie jesteśmy w stanie określić co to jest i nadal pozostanie to Niezidentyfikowanym Obiektem Podwodnym.
jakoś mnie to nie przekonuje, małe to, kulisty kształt......według mnie to nie ma sensu....