Co do seryjnych morderców, czy może szerzej tzw. psychopatów...hmm jest takie zaburzenie osobowości, które psychiatria określa mianem 'antyspołeczne' tudzież 'dyssocjalne'. Ludzie nim dotknięci mają niewielką kontrolę nad swoimi impulsami, nie odczuwają strachu, są niezdolni do empatii, uczuć wyższych. Jest to spowodowane czynnikami biologicznymi jak np. nieprawidłowości układu limbicznego, który to odpowiada za emocje i motywację. Skłonność do tegoż zaburzenia bywa też często dziedziczona. Następne czynniki - środowiskowe, rodzinne głównie, to brak stabilizacji, chłodna atmosfera w domu, zbyt słaba troska ze strony rodziców, poniżanie dziecka i tym podobne, które mogą zahamować rozwój sumienia, czy mówiąc językiem freudyzmu - superego.
Zatem moje pytanie do obecnych oraz przyszłych uczestników tej dyskusji:
Jak prawo karne winno się ustosunkowywać do takich przypadków??
Zatem moje pytanie do obecnych oraz przyszłych uczestników tej dyskusji:
Jak prawo karne winno się ustosunkowywać do takich przypadków??
Nie obrażaj się na bieg zdarzeń. One i tak tego nie zrozumieją.