ParaMythology

Pełna wersja: Ouija
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Trzeba było od razu napisać, że o krew chodzi... ja już wcześniej na nagraniu w kąciku ust widziałam coś ciemnego, to myślałam, że chodzi o inne miejsce...

Edit, bo znalazłam podobnież udokumentowane przypadki opętania po użyciu tej tablicy:
Cytat:Historie kontaktów z duchami
Każdy z nas choć raz w życiu słyszał jakąś historię o duchach. Z reguły przydarzają się one dalekim znajomym znajomych, przez co nie sposób je zweryfikować. Cała historia tajemniczych wydarzeń związanych z wywoływaniem duchów za pomocą tabliczki Ouija opiera się na takich opowieściach. Nawet jeśli zagłębimy się w temat trochę bardziej, odnajdziemy tylko dwie historie, które w jakiś sposób zasługują na miano autentycznych. Pierwsza dotyczy czternastoletniego Rolanda Doe, który po użyciu "mówiącej" tabliczki został opętany przez demona. Cały incydent odbył się w Cottage City w stanie Maryland, gdzie chłopiec mieszkał. Opętaniu towarzyszyły dziwne zjawiska paranormalne, jak pojawianie się ran na skórze chłopca, czy używaniu przez niego nieznanych mu wcześniej języków. Oprócz tego w całym domu chłopca słychać było dziwne skrzypienia i głosy.

Chłopiec wykazujący objawy szaleństwa został przewieziony do szpitala i przebadany. Badania jednak nic nie wykazały i rodzice zdecydowali się na wezwanie księdza i odprawienie egzorcyzmów. Podczas seansów egzorcystycznych podobno pojawiały się na ciele chłopca rany w kształcie słów takich jak "piekło" i "zło". Mówił on też nienaturalnym, zmienionym i demonicznie brzmiącym głosem, którym według lekarzy, nie mógł mówić czternastoletni chłopiec. Niestety, całe badania są niewyczerpująco udokumentowane, a ciągłe przekazywanie i powtarzanie historii zdążyło ją w taki sposób zniekształcić, że trudno nawet dotrzeć do źródeł. Ciekawostką jest, że to na podstawie tego przypadku opętania został nakręcony film "Egzorcysta", który jest uważany za jeden z najbardziej mrożących krew w żyłach horrorów. Oczywiście w filmie, wiele paranormalnych zjawisk zostało dodanych i opiera się on tylko w znikomych szczegółach na faktach.


Drugim udokumentowanym przypadkiem, który uważany jest za złe działanie demonów wywołanych przy pomocy tabliczki Ouija, jest wymordowanie rodziny przez grupę sześciu nastolatków w 1997 roku w Greenville w Stanach Zjednoczonych. Grupa nastoletnich morderców była silnie powiązana z okultyzmem i satanizmem, oprócz tego mieli duże zatargi z prawem. Przywódczyni grupy, Natasza Cornett, miała obsesje na punkcie używania tabliczki Ouija i podobno to ona nakłoniła ją do dokonania mordu.

źródło
Ta tabliczka to dzieło szatana. Kiedyś chciałam z niej skorzystać, nawet zrobiłam swoją, ale ciesze się, że mama ją spaliła Happy
Taka ciekawostka, używając tej tabliczki można stracić licencje w niektórych stowarzyszeniach łowców duchów, dla przykładu tam gdzie zdawaliśmy egzaminy. Gdyby dyrektor IGHS (international ghost hunters society) dowiedziałby się lub znalazł w naszych materiałach, że używamy owego kawałka drewna, od razu pożegnalibyśmy się z licencją Uśmiech Osobiście nic do tej tabliczki nie mam, ale wizja otwarcia swego rodzaju "bramy" przez którą może przedostać się coś innego niż duch... no cóż, co za dużo to nie zdrowo Uśmiech
Z tego co wiem sam tabliczka służyła kiedyś do kontaktu nie z tymi duchami co myślą ludzie teraz.
Sam używałem przez krótki czas ale po pewnym incydencie porąbałem na kawałki i spaliłem wraz z książką zawartą w zestawie (a ja się dziwiłem dlaczego starsza babka się uśmiecha wciskając mi to do ręki). gdzieś na pendravie mam skan tej książki i tabliczki .
Jakim incydencie jak można wiedzieć ?
(13.03.2014, 00:00)Janek napisał(a): [ -> ]Taka ciekawostka, używając tej tabliczki można stracić licencje w niektórych stowarzyszeniach łowców duchów, dla przykładu tam gdzie zdawaliśmy egzaminy. Gdyby dyrektor IGHS (international ghost hunters society) dowiedziałby się lub znalazł w naszych materiałach, że używamy owego kawałka drewna, od razu pożegnalibyśmy się z licencją Uśmiech Osobiście nic do tej tabliczki nie mam, ale wizja otwarcia swego rodzaju "bramy" przez którą może przedostać się coś innego niż duch... no cóż, co za dużo to nie zdrowo Uśmiech

W Polsce pewnie nie ma czegoś takiego, no nie ?
Stowarzyszenia? Sorki, nie zrozumiałem pytania do końca Uśmiech
Tak, stowarzyszenia Happy
Niestety na chwile obecną nie ma, staraliśmy się ale potrzeba do tego sporo osób i zaangażowania, a to wszystko wkładamy w naszą grupę. Słyszałem jednak, że pewna osoba chce założyć tego typu stowarzyszenie, a nasza grupa będzie swego rodzaju "opiekunem", niestety jak narazie nie znam żadnych szczegółów.
Mam nadzieję, że kiedy będę starsza będę miała przyjemność przypatrzenia się z bliska tej pracy Uśmiech
Stron: 1 2 3