ParaMythology

Pełna wersja: Ouija
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Ostatnio widziałam koszulkę z tą tabliczką. Szczerze? Aż mnie skręciło. Sama myśl o niej przyprawia mnie o ciarki i dziwny niepokój, a tym bardziej noszenie jej na sobie, otwarcie, przez pół dnia.
Ciekawa jestem, czy faktycznie takie rzeczy robione często hurtem mogą mieć jakiś wpływ na nasz świat. Myślę, że zależy to bardziej od osoby, która jej używa i jej intencji. Może to zależy od tego, czy ktoś wierzy w jej moc. To chyba tak samo, jak z talizmanami i symbolami. Jeśli w nie wierzysz - przeważnie działają. Chociaż nie sądzę też, żeby nasza podświadomość mogłaby być aż tak silna, żeby mieć wpływ na otoczenie i na to, co widzą inni.

Moja mama brała udziały w różnych seansach, na które prowadziła ją babcia (jej mama). Od dziecka czuła przy sobie różne duchy, energie, głosy (na przykład jej dziadka). Gdy szła do naszej "rodzinnej" wróżki (skubana, zawsze sprawdziło się to, co mówiła! Stara, ruda alkoholiczka, wyglądająca jak wiedźma, mająca chatkę w lesie! Uśmiech ), to nawet nie chciała postawić jej tarota mówiąc, że to moja mama powinna postawić go jej. Inna przygoda, z zaś inną "wróżką" była taka, że ta nie chciała obok niej nawet usiąść mówiąc, że coś ją blokuję i widzi dużo złych energii wokół niej. Oprócz tego, moja mama opowiadała babci o tym, jak w nocy widzi samą siebie w łóżku. I stąd właśnie to prowadzenie jej na takie rytuały i seanse.

Dobra, wracając do wątku. Kiedyś babcia zabrała ją na seans, w którym używano właśnie tej tabliczki i duch, którego wywołały jej znajome-wieszczki nie chciał wrócić. Ostatecznie nie udało się go odwołać i dom jest ponoć nawiedzony. Do tej pory nikt nie odważył się w nim zamieszkać, bo ponoć dzieją się tam dziwne rzeczy, czuć złe byty itd.
Sama już nie wiem, co o tym myśleć..
Odnośnie informacji z cytatu " Historie kontaktów z duchami".
Jak dla mnie rany w kształcie słów "piekło" i "zło" są mocno przereklamowane.
Odnośnie drugiej. Jeżeli mieli zatargi z prawem to można zasugerować, że coś z ich wychowaniem poszło nie tak. Ludzie są bardzo poddani na środowisko, łatwo dopasowują się do zachowań, które towarzyszą w danej grupie, rodzinie, religii itp. Dużo morderców tłumaczy się niepoczytalnością, aby uniknąć więzienia i trafić do szpitala psychiatrycznego. Mam wrażenie, że to byli tylko fanatycy i stworzyli swoją małą sektę, która miała pewne zasady.
------------------
Koszulki z tabliczką...serio ? Może ktoś tu stawia na praktyczność <: Wracając do rzeczywistości, tak samo było z modą na krzyże. Ostatnio widziałam jak jakiś dzieciak nosił odwrócone na leginsach. Po prostu tego nie da się zrozumieć.
--------------
O stowarzyszeniach takich w Polsce nie słyszałam. Można 'pracować' jako osoba w terenie, dla niektórych gazet czy stron internetowych. Np. dostają zgłoszenie o czymś w naszej okolicy, informują nas i idziemy to potwierdzić lub obalić. Kiedyś chciałam się zapisać, ale na szczęście zrezygnowałam w czasie wypełniania formularza. Miałam obawy co do ludzi, których mogę poznać. Zawsze mamy jeszcze do wyboru studium psychotroniki. Chyba na tych opcjach kończą się możliwości poznania różnych dziedzin ( okultyzm omija się szerokim łukiem, głównie chodzi o tarot, pracę z energiami, świece, medytacja oraz cywilizacje pozaziemskie) w Polsce.
Stron: 1 2 3