ParaMythology

Pełna wersja: Co robić w obliczu końca świata?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Ostatnio tak sobie myślałem nad końcem świata. Do moich rozmyśleń pchnął mnie film pod tytułem "Zapowiedź". Nie będę mówił o czym jest, ale polecam. Jednak nie filmem chcę się zająć. Otóż tak sobie myślę, co robić, gdy wiem, że koniec świata będzie jutro, za kilka godzin?

Co zrobilibyście w takiej sytuacji? Czy jest jakaś czynność, którą chcielibyście spełnić przed śmiercią? Przy kim będą wasze myśli w tych ostatnich godzinach? Czy jest coś, co będziecie chcieli naprawić w tej chwili?
Nie oczekują konkretnych odpowiedzi, co najwyżej przykłady Mruga2
Oglądałem ten film polecamUśmiech
Ja prawdopodobnie pojechał bym do kobiety którą kocham...
Można tak gdybać i gdybać ale nie wiem czy warto można się zbytnio zdołować:/
(18.02.2011, 14:15)bambus1121 napisał(a): [ -> ]Można tak gdybać i gdybać ale nie wiem czy warto można się zbytnio zdołować:/

Moim zdaniem warto poświęcić się, aby spędzić te ostatnie godziny, minuty, sekundy... z ukochaną osobą. Jednak bólu i żalu nie da się wykluczyć.

Więc morał z tego taki że trzeba tak żyć żeby niczego nie żałować(to chyba graniczy z cudem).Świadomość tego że razem z nami odejdą(zginą) wszyscy których kochamy musiałaby być strasznym doświadczeniem. Film oczywiście świetny i wart obejrzenia jeśli ktoś jeszcze nie widział.
Ja powiem tak film mówi o tym by nic nie odkładac na później a by wszystko miec zawsze załatwione (da sie tak zrobic ale trzeba miec silną psychikę), nie robić sobie dużo wrogów (zawsze znajdzie sie taka osoba) i przede wszystkim żyć kochając swiat, ludzi a wtedy ten czas OSTATECZNY jak nadejdzie to nie będziemy sami, smutni i przygnębieni bo bedziemy wśród bliskich osób.
Nigdy nie wiemy kiedy będzie koniec świata. Jednak sądzę, że powinniśmy cieszyć się każdym dniem i korzystać z każdej chwili, tak aby później niczego nie żałować. Poza tym koniec świata jest równy śmierci. Z pewnością kiedy zaatakuje nas jakiś nowotwór i czujemy, że to nasz koniec też chcielibyśmy mieć przy sobie ukochaną osobę. Tak samo by było wtedy, gdybyśmy przeczuwali koniec świata. Dopiero na samej krawędzi życia widzimy co zrobiliśmy źle i co byśmy chcieli zrobić inaczej, zmienić. Tak naprawdę chciałabym aby ludzie przestali zwracać tak ogromną uwagę w życiu na pechowe chwile i docenili te szczęśliwe. Może to dlatego, że w życiu staram się być optymistką.Hehe A co do filmu, nie oglądałam go, więc nic o nim nie powiem.
Spędził ten czas z rodziną, z osobami bliskimi mojej egzystencji.
Film oglądałam, rewelacyjny.
Przyznam, że nie zastanawiałam się nad tym, ale po przemyśleniu, chciałabym mieć przy sobie mojego psa i kota(tak naprawdę) i osobę z która mieszkam, bo nie chciałabym być sama. A może nawet wszystkich moich bliskich.
nie oglądałam tego filmu...
w takiej sytuacji, o jakiej mówicie, to...nie wiem, kurcze, na pewno byłabym z moim "Szkrabem-kochaniem", z osobami bliskimi na pewno...kurcze, mam cicha nadzieję,żę życie jest wieczne, a świat podobnie- będzie istniał zawsze...

s6s6s6s

@up
Zależy co masz na myśli mówiąc "świat". Księżyc oddala się od Ziemi jakieś 4cm / rok. Jak wypadnie z orbity stracimy swojego satelite. Jednak uważam że zanim to się stanie to jakiś "dyktator" naciśnie czerwony guzik i przyśpieszy to wszystko.
Stron: 1 2 3